Analizy

Polityki monetarne FED i EBC zaczną się "rozjeżdżać"?

źródło: Daniel Kostecki, Departament Analiz Rynkowych HFT Brokers Dom Maklerski

  • Opublikowano: 14 lipca 2016, 14:23

    Aktualizacja: 14 lipca 2016, 14:24

  • 0
  • Powiększ tekst

Wszyscy pamiętamy rajd, w którym to amerykańska waluta zdecydowanie umocniła się wobec pozostałych za sprawą rosnących oczekiwań dotyczących podwyżek stóp procentowych za oceanem. Cały indeks dolara wzrósł wtedy o ponad 20 proc. z okolic poziomu 80 pkt. w czerwcu 2014 roku do około 100 pkt. w listopadzie 2015. Dla pary EURUSD oznaczało to spadek z okolic 1,40 do okolic 1,05, a notowania złotego powędrowały z 3,03 w połowie 2014 roku do 4,08 na początku 2016 (wzrost kursu o około 34 proc.).

Z jednej strony za umocnieniem USD stały wtedy wspomniane oczekiwania odnośnie szybkiego tempa podwyżek stóp procentowych za oceanem (finalnie, jak już wiemy, skończyło się na jednej podwyżce w grudniu 2015) oraz oczekiwania odnośnie dalszego luzowania polityki monetarnej w strefie euro, co miało miejsce i może mieć miejsce dalej w kolejnych miesiącach.

Ta rozbieżność w prowadzonych politykach monetarnych wielkich gospodarek świata doprowadziła do dawno nieobserwowanych trendów na rynku walutowym.

Dywergencja ta może się obecnie powtórzyć, ale na mniejszą skalę – wskazuje na to rynek stop procentowej dla USD i EUR. Po referendum w Wielkiej Brytanii na całym świecie spadły oczekiwania odnośnie podwyżek stóp procentowych lub też wzrosły oczekiwania odnośnie ich obniżek. Inwestorzy zaczęli obawiać się turbulencji na rynkach finansowych oraz spowolnienia całej światowej gospodarki – pomimo, że do formalnego Brexitu i formalnego spowolnienia musiałoby minąć jeszcze kilka lat…

Niemniej jednak takie zachowanie rynku miało miejsce i obecnie nadal widzimy jego pokłosie w oczekiwaniach odnośnie działań EBC. Otóż rynek stopy procentowej, na podstawie kontraktów FRA, oczekuje spadku rynkowego oprocentowania euro, a skala tych oczekiwań jest największa od pierwszej połowy marca.

Tymczasem oczekiwania dla USA wracają powoli do poziomów sprzed referendum dzięki ostatniemu odczytowi danych dotyczących zmiany zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym.

Pojawia się zatem widoczna rozbieżność w oczekiwaniach, której skala jest mniejsza niż w 2014 czy 2015 roku, ale po raz pierwszy jest bardziej widoczna i może mieć wpływ na rynki.

Powiązane tematy

Komentarze