Analizy

Dolar tratuje wszystko, czyli co za tydzień!

źródło: Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

  • Opublikowano: 18 listopada 2016, 15:28

  • 0
  • Powiększ tekst

Nic nie może powstrzymać dolara, który zdaje się mieć w ręku same atuty, od fiskalnych (polityka Trumpa) po monetarne (podwyżki Fed). Jeśli dodamy do tego wieczną ekspansje BoJ, Brexit oraz ryzyka polityczne wokół Eurolandu, to może być dopiero początek dłuższego trendu. Choć zapewne nie zabraknie potknięć po drodze, na razie dolar tratuje wszystko.

Przyszły tydzień: zamówienia na dobra trwałe z USA, minutki FOMC, Ifo, PMI, brytyjski budżet

W USA czwartek jest dniem wolnym (Święto Dziękczynienia), a w piątek sesja na Wall Street będzie skrócona. W efekcie dane tradycyjnie publikowane w czwartek (wnioski o zasiłek) lub piątek (indeks Michigan) są przesunięte na środę. Najważniejsze będą dane o zamówieniach na dobra trwałe (śr), które wypadały słabo w poprzednich miesiącach, jednak ostatnie wyniki subindeksu nowych zamówień w ISM dla przemysłu, czy dane o produkcji przemysłowej dóbr trwałych z tego tygodnia sugerują, że październik powinien przynieść solidne odbicie. Dla odmiany po sprzedaży domów (wt i śr) oczekuje się odreagowania silnych odczytów za wrzesień. W badaniu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan (śr) interesujące będzie, jak Amerykanie postrzegają perspektywy gospodarki pod wodzą Trumpa? Wstępny odczyt wskazał na wzrost indeksu do 91,6 z 87,6 w październiku, ale badanie przeprowadzano przed wyborami i większość respondentów przewidywała wygraną Clinton. Minutki z listopadowego posiedzenia FOMC (lis) powinny przyciągnąć małą uwagę, gdyż już sam komunikat po posiedzeniu zasugerował gotowość Fed do podwyżki, a ostatnie wydarzenia zwiększyły na to szanse. Ogólnie pozycje z kalendarza nie rysują ryzyka przerwania dobrej passy USD, choć z drugiej strony brak istotnych impulsów może popchnąć inwestorów do realizacji zysków.

W strefie euro wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług (śr) powinny pokazać marginalne przyspieszenie aktywności gospodarczej. Lepsze dane mogą zbudować oczekiwania na przyspieszenie wzrostu w czwartym kwartale wobec 0,3 proc. k/k osiągniętych w poprzednich dwóch kwartałach. Mimo to bolączką ECB pozostaje brak odbicia inflacji bazowej, stąd spekulacje o wydłużeniu QE w grudniu pozostaną ciężarem dla euro.

W Wielkiej Brytanii najciekawiej zapowiada się jesienne sprawozdanie Kanclerza Skarbu Hammonda (śr). Doniesienia prasowe sugerują zapowiedź dodatkowych wydatków infrastrukturalnych, choć w niewielkiej skali. Agresywniejsze pogłębienie deficytu budżetowego nie zostanie odebrane pozytywnie przez rynki finansowe, a tylko przypomni o zagrożeniach wynikających z Brexitu. Widzimy pole do powrotu słabości funta.

Z Polski otrzymamy październikowe dane z przemysłu i handlu (pon), minutki RPP (czw) i odczyt stopy bezrobocia (pt). Roczne dynamiki produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej powinny być słabsze niż we wrześniu ze względu na niekorzystny efekt różnicy dni roboczych, choć zaskakująco słaby odczyt indeksu PMI dla przemysłu stanowi dostawowe ryzyko dla słabszego odczytu. Zakładamy spadek produkcji o 1,6 proc. oraz spowolnienie wzrostu sprzedaży do 3,4 proc. Nie sądzimy, aby gorsze dane mogły zaszkodzić złotemu, który przede wszystkim cierpi przez globalnie pogarszający się sentyment do rynków wschodzących. Jakkolwiek jesteśmy zdania, że ruch jest przesadzony, tak odreagowanie także pozostaje kwestią ogólnej poprawy nastrojów względem segmentu emerging markets, co raczej jest kwestią tygodni, niż dni.

W Japonii w środę mamy święto, a po za tym dane o handlu zagranicznym (pon) i inflacji CPI (pt) niosą marginalny wpływ na notowania jena. Po handlu oczekuje się niewielkiego wzrostu nadwyżki w październiku (z 349 mld JPY do 393 mld JPY), z kolei inflacja bazowa ma minimalnie wzrosnąć do -0,4 proc. r/r z -0,5 proc. Kierunek dla USD/JPY w dalszym ciągu wyznaczają rentowności obligacji skarbowych USA, utrzymując otwarte pole dla deprecjacji jena. W Australii pod lupę będą wzięte prognozy wydatków inwestycyjnych przedsiębiorstw (czw). Brak przyspieszenia projektów w sektorze wydobywczym pomimo odbicia cen m.in. rudy żelaza może szkodzić Aussie. W Nowej Zelandii kalendarz zawiera bilans handlu zagranicznego (czw). W Kanadzie po sprzedaży detalicznej (wt) oczekuje się mocnego nadrobienia słabych wyników z poprzednich dwóch miesięcy. We wszystkich trzech przypadkach widzimy jednak dominacje czynników zewnętrznych i silną podatność na presję ze strony utrzymującego się popytu na USD.

Powiązane tematy

Komentarze