Analizy

Dlaczego spółkom opłaca się emitować obligacje?

źródło: Jarosław Sojka, Manager Transakcji Domu Maklerskiego Michael/Ström

  • Opublikowano: 4 stycznia 2017, 08:29

  • 0
  • Powiększ tekst

Finansowanie obligacyjne zyskuje od kilku lat na popularności wśród przedsiębiorstw w Polsce. Wciąż jednak wiele spółek uważa taki sposób pozyskiwania finansowania za mało korzystny, a inwestorzy interesujący się rynkiem obligacji czasem zastanawiają się czemu któraś ze spółek zdecydowała się na emisję obligacji, skoro wydają się być one drogie? Najczęściej obligacje są porównywane w tym kontekście z kredytowaniem bankowym. Powodów dla których emisja obligacji może być dla emitenta opłacalna jest wiele.

Jedna z najważniejszych zalet obligacji jest taka, że środki pozyskane w ten sposób można wykorzystywać w elastyczny i efektywny sposób. Najczęściej emitentami są spółki holdingowe, które dzięki temu mogą elastycznie wykorzystywać pieniądze w ramach całej swojej grupy, w zależności od swoich potrzeb. Przeciwnie jest w przypadku środków z kredytów, które często można wykorzystywać tylko w ramach konkretnego projektu albo spółki celowej finansowanej przez bank. Tak więc w przypadku obligacji przez cały okres ich życia (tj. najczęściej ok. 3-5 lat) emitent może przerzucać gotówkę pomiędzy swoimi projektami lub spółkami w zależności od potrzeb, bez potrzeby każdorazowej akceptacji ze strony banków lub konieczności posiadania wielu kredytów, których rzeczywiste saldo często wykorzystywane jest tylko w niewielkim stopniu (a opłatę za gotowość trzeba ponosić). Elastyczność finansowania obligacyjnego zaobserwować można również w różnorodności celów, jakie są finansowane tą drogą. Obligatariusze najczęściej akceptują dużo szerszy katalog celów, a nierzadko akceptują brak konieczności wskazywania konkretnego sposobu wykorzystania pozyskanych środków. Dla przykładu banki bardzo niechętnie finansują zakup gruntów przez deweloperów, co z kolei jest szeroko akceptowane przez obligatariuszy.

Obligatariusze często są skłonni bardziej elastycznie podejść do tematu zabezpieczeń. Możliwość wyemitowania obligacji niezabezpieczonych wpływa na obniżenie kosztów dodatkowych (m.in. brak kosztów ustanowienia zabezpieczenia, wyceny, okresowego monitoringu), a dodatkowo pozostawia wolne aktywa, które ewentualnie można wykorzystać jako zabezpieczenie przy pozyskiwaniu innego finansowania.

Korzyścią dla emitentów obligacji może być dywersyfikacja dawców kapitału. Z jednej strony uniezależnia to w pewnym stopniu emitenta od polityki kredytowej banków, a z drugiej strony wzmacnia ich pozycję negocjacyjną w rozmowach z bankami, które są w takich przypadkach świadome, że jeśli nie zaproponują konkurencyjnych warunków oferty to spółka może skorzystać z alternatywnego finansowania.

Powyższe zalety obligacji oprócz korzyści w zarządzaniu spółką mają istotny wpływ na postrzeganie kosztu finansowania. Najczęściej oprocentowanie obligacji jest wyższe niż oprocentowanie kredytu danego emitenta. Jednak w przypadku kredytu o bardzo wąsko określonym celu warto pamiętać, że spółka prowadząca działalność o dużej skali musi posiadać wiele takich kredytów, a pozyskanie każdego z nich wiąże się z różnymi kosztami (jak np. prowizje za udzielenie lub doradztwo) oraz dużym nakładem pracy ze strony pracowników spółki. Natomiast kredyty o szeroko zdefiniowanym celu najczęściej są kredytami krótkoterminowymi (rocznymi), w przypadku których kalkulując efektywny koszt należy brać pod uwagę regularne (co roku) płacenie prowizji za odnowienie limitu (nierzadko ok. 1 proc. wartości limitu). To bardzo istotnie wpływa na wzrost efektywnego kosztu kredytu.

Powyżej przedstawiono tylko kilka wybranych czynników, które mogą przemawiać za opłacalnością emisji obligacji. Sprawiają one, że nie warto porównywać jedynie „nominalnego” oprocentowania obligacji, ale powinno się wziąć pod uwagę również pozostałe koszty towarzyszące oraz aspekty niefinansowe, które wpływają na efektywność zarządzania przedsiębiorstwem. Najczęściej jednak najlepszym rozwiązaniem dla spółek jest korzystanie z obligacji jako finansowania komplementarnego do bankowego, a nie całkowicie zamiast niego.

Powiązane tematy

Komentarze