Analizy

Co wydarzy się w tym roku na rynkach finansowych

źródło: Sławomir Dębowski główny analityk news.globtrex.com

  • Opublikowano: 4 stycznia 2017, 09:39

  • 1
  • Powiększ tekst

Na rynku akcji w USA i na większości pozostałych możliwe są wzrosty. Mogą one potrwać do jesieni. Potem oczekuję na długoterminowe przesilenie. Z dolarem może być podobnie. Kurs eurodolara może spaść poniżej parytetu.

Target szacuję na 0.95 USD. Złoto będzie tanieć. Obrona długoterminowego wsparcia w rejonie 1046 USD może być dobrą okazją do tanich zakupów i zapoczątkowania silnego ruchu w górę i powrotu na szczyt z 2016 roku na poziomie 1377 USD. Ceny ropy mogą dalej rosnąć. Możliwy jest wzrost w rejon 70 dolarów za baryłkę. W dalszej perspektywie możliwy jest powrót do spadków.

Rynek akcji (S&P500)

W grudniu doszło do przełamania ważnych oporów, kontrakty na indeks S&P500 osiągnęły wieloletni szczyt na poziomie 2273 pkt. Z dna z 2016 roku na poziomie 1804 pkt. widoczna jest silna fala wzrostów. Obecnie znajdujemy się w jej środkowej części. W styczniu powinniśmy przebić grudniowy szczyt. W kolejnych miesiącach prawdopodobnie do maja rynek będzie nadal rósł, potem czeka nas wielotygodniowa korekta. Na jesieni możliwy jest kolejny szczyt. Target szacuję na poziome 2600 pkt. Wzrosty z dna z marca 2009 roku trwają już 8 lat. Jest wysokie ryzyko, że nastąpi potem duże załamanie na rynku. Pierwszym celem będzie wsparcie w okolicy 2100 pkt. Przebicie tego poziomu wygeneruje sygnał do spadków w rejon 1800 pkt. Akcje amerykańskich spółek są obecnie mocno przewartościowane. Nie jest to wystarczający argument aby już teraz oczekiwać spadków. Na razie mamy rozbieżność pomiędzy wskazaniami analizy fundamentalnej i technicznej. Bańka na rynku akcji może osiągnąć znacznie większe rozmiary i gdy dojdzie do jej pęknięcia przestrzeń do spadków będzie duża. Wielu Amerykanów liczy na poprawę sytuacji w gospodarce USA po dojściu do władzy D. Trumpa. Sądzę, że w 2017 roku może dojść do dużego rozczarowania.

Eurodolar i USD/PLN

Najpierw kilka słów o samym dolarze. Od marca 2015 roku do jesieni 2016 roku trwała blisko 2 letnia konsolidacja. Pod koniec 2016 roku nastąpiło wybicie w górę. Proces umacniania dolara może jeszcze potrwać przez kolejne miesiące. W drugiej połowie 2017 roku możliwe, że trend się wypali i dojdzie do przesilenia. Wtedy może dojść do zakończenia blisko 6 letni trend wzrostowy. Podobnie może być na najpopularniejszej parze walutowej na eurodolarze. W grudniu 2016 roku kurs eurodolara na krótko spadł poniżej dna z 2015 roku osiągając kilkunastoletnie minimum na poziomie 1.0352 USD. W tym roku możliwe są dalsze spadki. Pierwszym celem będzie parytet (1:1). Po przebiciu tego psychologicznego wsparcia możemy oczekiwać dalszych spadków. Target szacuję na 0.95 USD. Potem mogą się pojawić krótko i średnioterminowe sygnały poprawy sytuacji technicznej i dojdzie do dłuższego nawet 2-letniego odreagowania kilkuletniej fali spadków. W 2017 roku złoty może być nadal pod presją. W mojej ocenie kurs dolara może wzrosnąć co najmniej do 4.50 PLN. W wariancie pesymistycznym możliwy jest nawet kurs na poziomie 4.80-5.00 PLN. Potem można oczekiwać na przejściowe umocnienie polskiej waluty.

Złoto

Z grudniowego dna na poziomie 1124.5 USD trwa odbicie. W mojej ocenie jest ono lokalna korektą w kilkumiesięcznej fali spadków. W kolejnych miesiącach 2017 roku oczekuję dalszych spadków. Sprzyjać temu będzie mocny dolar i wzrosty na rynku akcji. Kurs złota może zejść do silnego długoterminowego wsparcia wyznaczonego przez dno z listopada 2015 roku na poziomie 1046 USD. Próba trwałego przełamania tego wsparcia nie powinna się udać. W dalszej wielomiesięcznej perspektywie oczekuję na silne wzrosty. Możliwy będzie powrót na szczyt z 2016 roku na poziomie 1377 USD. Wzrosty na złocie mogą być skorelowane ze spadkami na rynku akcji w USA i osłabieniem dolara. To może być bardzo ciekawy instrument w tym roku.

Ropa

Z długoterminowego dna z 2016 roku na poziomie 26 dolarów za baryłkę kurs ropy dotarł w czerwcu do szczytu na poziomie 51.6 USD, potem mieliśmy kilkumiesięczną korektę. Obecnie znajdujemy się w kolejnej fali wzrostowej, która może w ciągu kilku miesięcy dotrzeć do pułapu 70 dolarów za baryłkę. Potem oczekuję na długoterminowe przesilenie. Późniejsze wielomiesięczne spadki poniżej 51.6 USD mogą wygenerować sygnał do dalszej przeceny. Być może nawet w okolice długoterminowego dołka z 2016 roku na poziomie 26 dolarów za baryłkę ropy.

Powiązane tematy

Komentarze