Analizy

„Gołębia” decyzja Banku Anglii

źródło: Konrad Białas, Główny Ekonomista, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

  • Opublikowano: 11 maja 2017, 14:23

  • 0
  • Powiększ tekst

Decyzja Banku Anglii oraz opublikowany wraz z nią Raport Inflacyjny okazały się bardziej "gołębie" niż rynek oczekiwał. Przede wszystkim spośród ośmiu członków Rady Polityki Monetarnej był tylko jeden głos Kirstin Forbes za podwyżką. W ostatnich tygodniach spekulowano, że takich głosów może być więcej.

Raport o Inflacji zgodnie z oczekiwaniami utrzymany jest w lekko optymistycznym tonie, ale to za mało, by mieć pozytywne odbicie w zachowaniu funta. Prognozy inflacji zostały podwyższone do 2,7 proc. w 2017 r. (z 2,4 proc.), ale ścięte do 2,2 proc. w 2019 r. Prognozy PKB nieznacznie podniesiono do 1,7 proc. w 2018 r. i 1,8 proc. w 2019 r.

Według BoE, jeśli gospodarka będzie się rozwijać w tempie zbliżonych do prognoz z Raportu, wówczas polityk monetarna będzie musiała zostać zaostrzona w nieco większym stopniu niż oczekuje tego obecnie rynek (rynek widzi szanse na tylko jedną podwyżkę pod koniec 2019 r.). Zaznaczono, że więcej pozytywnych zaskoczeń może popchnąć innych członków Rady do poparcia podwyżki.

Jednak przy tylko jednym głosie Forbes za podwyżką wygląda na to, że reszta "jastrzębio" nastawionych członków Rady przyjmuje nastawienie „wait-and-see”. Zatem nie mają oni pewności, że najgorsze już minęło. BoE stara się być apolityczny i nie zagłębia się w ocenę potencjalnych skutków Brexitu (w raporcie zakłada „łagodne” dostosowania gospodarki do Brexitu), ale poszczególni członkowie prawdopodobnie widzą, że aktywność gospodarczą już zaczyna się pogarszać na niepewności o skutki rozwodu z UE.

Funt traci w reakcji na niekorzystny wydźwięk decyzji i osłabienie szans na szybsze podwyżki stóp procentowych. Patrząc w szerszym horyzoncie na perspektywy funta, uważamy, że po odrzuceniu na bok "jastrzębiego" ryzyka związanego z polityka Banku Anglii rynek szybko przerzuci uwagę na ryzyka polityczne dotyczące niepewności o kształt negocjacji związanych z Brexitem, które z pewnością będą tematem rozkręcającej się w najbliższych tygodniach kampanii przed wyborami parlamentarnymi (8 czerwca).

Powiązane tematy

Komentarze