Analizy

Wyraźna zmiana nastawienia inwestorów do złotego

źródło: Mirosław Budzicki, Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 24 lipca 2017, 08:21

    Aktualizacja: 24 lipca 2017, 08:22

  • 0
  • Powiększ tekst

Kurs EURPLN zbliża się już do 4,27 podczas gdy w zeszłym tygodniu spadł poniżej 4,20.

Rynek stopy procentowej

Na rynku stopy procentowej w ostatnim tygodniu spadki rentowności obligacji skarbowych były kontynuowane. Na większości rynków przy stabilniejszych notowaniach krótkoterminowych papierów widać było silniejszą presję na umacnianie się długiego końca krzywej. Powodem umocnienia notowań szczególnie długoterminowych obligacji był przede wszystkim łagodny ton komentarza EBC, który zdynamizował spadki rentowności widoczne jeszcze przed samym posiedzeniem. Inne wydarzenia pozostawały wyraźnie w tle. Bank centralny pośrednio wsparł również polskie papiery.

W perspektywie najbliższych tygodni spodziewać się można dalszego spadku rentowności polskich obligacji skarbowych. W sektorze 10 lat ich notowania powinny zmierzać w kierunku 3,20%, podczas gdy „dwulatki” nadal pozostawać będą prawdopodobnie w pobliżu 1,85%. W najbliższych dniach dużym wsparciem dla rynku będzie wykup obligacji OK0717 i wypłata odsetek od obligacji na łączną kwotę 13,2 mld PLN. Biorąc pod uwagę bardzo niskie rentowności krótkoterminowych obligacji spodziewać się można, że większość z tych środków przepłynie na dłuższy koniec krzywej wspierając proces jej lekkiego wypłaszczania. Napływ środków na rynek długu ma nastąpić akurat w momencie, gdy Ministerstwo Finansów wycofało się z emisji papierów skarbowych w lipcu. Z powodu bardzo wysokiego poziomu prefinansowania potrzeb pożyczkowych w 2016 r., a także wysokiej realizacji dochodów budżetowych spodziewać się można również ograniczenia podaży papierów skarbowych w kolejnych miesiącach (pierwszy przetarg zostanie zorganizowany dopiero 3 sierpnia). Poza samym ograniczeniem podaży na rynku pierwotnym można też zakładać, że MF będzie wykorzystywać w większym zakresie aukcje zamiany, które powinny mieć też mniejszy wpływ na rynek.

Kolejnym czynnikiem pozytywnym dla lokalnego rynku będzie potencjalne wsparcie ze strony rynków bazowych. Łagodny ton EBC powinien dalej wzmacniać notowania europejskich obligacji skarbowych (rentowości 10-letnich Bundów prawdopodobnie spadną w okolice 0,4%). Głównym czynnikiem ryzyka będzie natomiast zbliżające się posiedzenie Fed (26 VII). W scenariuszu bazowym komentarz publikowany po posiedzeniu powinien pozostać neutralny dla rynku. Gdyby tak się stało, wówczas spodziewać się można kontynuacji napływu kapitału na rynki wschodzące, w tym do Polski. Przy stabilnym stanie finansów publicznych i wysokim wzroście gospodarczym spodziewać się można, że część z tych środków trafi również do Polski. Tym bardziej, że ożywieniu gospodarczemu nie towarzyszy wyraźny wzrost inflacji. Brak presji inflacyjnej powinna potwierdzić także publikacja wstępnego odczytu CPI w lipcu (31 lipca). Biorąc pod uwagę dostępne dane można się spodziewać, że ostatni odczyt będzie bliski 1,5% r/r. Chociaż te dane będą zapewne neutralne dla rynku, to jednak przyczyniać się będą do wspomnianej stabilizacji krótkiego końca krzywej dochodowości.

Rynek walutowy

Na rynku widać wyraźną zmianę nastawienia w stosunku do złotego. Zapoczątkowana dzień wcześniej przecena naszej waluty, podczas piątkowej sesji pchnęła kurs EURPLN powyżej 4,26 (jeszcze w środę para testował okolice poniżej 4,20). Na rynku bazowym widzieliśmy zaś dalsze osłabienie dolara do euro. Wspólną walutę wspierają oczekiwania na rozpoczęcie taperingu w strefie euro. Nawet jeśli proces miałby zostać przesunięty na październik dla inwestorów najwyraźniej liczy się sam fakt, że EBC już o nim mówi. Jak podały źródła Reutersa przedstawiciele banku centralnego postrzegają październik, jako najbardziej prawdopodobny moment, w którym mogą zdecydować o przyszłości programu skupu aktywów, bowiem grudzień mógłby być terminem już zbyt późnym, a we wrześniu trudno będzie podjąć taką decyzje, chociażby ze względu na dostępną jedynie niewielką ilość nowych danych. Po lipcowym posiedzeniu EBC prezes Mario Draghi powiedział, że decyzja w sprawie programu zostanie podjęta jesienią, a członkowie banku byli jednomyślni co do tego, aby nie ustalać konkretnej daty. Obok oczekiwań na jastrzębi ruch EBC dolara osłabia też rosnące przekonanie, że do trzeciej podwyżki stóp w USA może dojść dopiero w grudniu. W rezultacie nawet podejmowane próby zatrzymania aprecjacji kursu EURUSD przez M. Draghi’ego, mówiącego podczas czwartkowej konferencji prasowej, że ostatnie wzmocnienie waluty zwróciło już uwagę decydentów, a także, iż zacieśnienie warunków kredytowych na rynkach to ostatnia rzecz, jakiej bank pragnie, ostatecznie spaliły na panewce. W piątek euro notowane było powyżej 1,168 osiągając najwyższy względem dolara poziom od dwóch lat.

Wyższe stopy w USA, czy rozpoczęcie taperingu w strefie euro to słabe informacje dla naszej waluty, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, że RPP nie wydaje się być skłonna do zmian stóp procentowych w najbliższych kwartałach, pomimo że na rynku pojawił się nowy czynnik. Wg danych GUS od kilku miesięcy w gospodarce utrzymuje się wysoka dynamika wzrostu wynagrodzeń, która w czerwcu zaskakująco mocno przyspieszyła do 6,0% r/r. Po ostatnim posiedzeniu prezes Adam Glapiński wyraźnie zaakcentował, że nie spodziewa się wzrostu kosztu pieniądza w Polsce nawet do końca przyszłego roku. Do tego dochodzi ryzyko polityczne. Do tej pory rynki koncentrowały się przede wszystkim na fundamentach, jednakże już w czwartek, na słowa przewodniczącego Rady Europejskiej D. Tuska, który powiedział, że Polsce może grozić marginalizacja w UE, gdyż działania jakie dokonują się w naszym kraju są sprzeczne z wartościami europejskimi, złoty zareagował osłabieniem. Dzisiaj z rana kurs EURPLN notowany jest w okolicach 4,268.

W tym tygodniu odbędzie się posiedzenie amerykańskiej Rezerwy federalne (26 lipca), po którym zapewne utrzymany zostanie dotychczasowy ton komunikatu. Po ostatnich zmianach na rynku eurodolara zrobiło się sporo miejsca na odreagowanie, nie można więc wykluczyć że po posiedzeniu FOMC (choć bez konferencji prasowej prezes J. Yellen) dolar zacznie odrobić część przeceny z zeszłego tygodnia. Złoty zaś jeśli dalej nie będzie tracił na wartości to najprawdopodobniej będzie konsolidował się w okolicach bieżących poziomów kursu EURPLN.

Powiązane tematy

Komentarze