Analizy

Efekt stycznia?

Grzegorz Zaniewski, Zarządzający Portfelami, RDM Wealth Management

  • Opublikowano: 5 stycznia 2018, 10:06

  • 0
  • Powiększ tekst

Pierwszy tydzień nowego roku przyniósł szeroką falę optymizmu na największych globalnych rynkach akcji. Polska giełda po pierwszej sesji niepewności, w czwartek postanowiła przyłączyć się do ogólnego trendu. Dobra passa dotyczy również notowań ropy wspieranej informacjami o zamieszkach w Iranie.

Fala optymizmu, która pojawiła się w mijającym tygodniu na większości rynków akcji może nie tylko wzbudzać radość wśród inwestorów, ale również daje powody do lekkiego niepokoju. Siła wzrostów może bowiem sugerować, że napływający na rynki kapitał coraz mniej uzależniony jest od danych makro, a coraz bardziej napędzany jest poprawiającym się sentymentem inwestycyjnym. Nie można oczywiście zaprzeczyć, że wyniki gospodarcze w większości krajów na świecie ulegają znacznej poprawie i wskaźniki prognozujące przyszłą koniunkturę, takie jak grudniowe PMI, osiągają rekordowo wysokie poziomy. Tempo wzrostu notowań cen akcji zaczyna jednak przerastać oczekiwania bazujące na chłodnej analizie danych. W chwili obecnej można założyć, że brak jest na razie podstaw do odwrócenia trendu wzrostowego.

Długi okres dobrej koniunktury gospodarczej, któremu towarzyszy bardzo niska inflacja oraz systematyczny wzrost produkcji i zatrudnienia stanowi dobrą bazę do budowy oczekiwań, że dobra passa będzie jeszcze jakiś czas trwała. Biorąc jednak pod uwagę skalę zwyżek na rozwiniętych rynkach akcji można byłoby oczekiwać, że na jakiś czas duża część kapitału przeniesie się na rynki surowcowe. To z kolei mogłoby napędzić dalsze wzrosty na emerging markets. Za takim scenariuszem przemawia również analiza konsekwencji amerykańskiej reformy podatkowej. Słabość dolara związana z oczekiwaniem wyższego deficytu budżetowego USA powinna znaleźć swoje odzwierciedlenie w dobrej koniunkturze na rynku towarowym. W dalszej konsekwencji będziemy mieli do czynienia z coraz większą presją inflacyjną i stopniowym podnoszeniem stóp procentowych nie tylko w USA, ale również w krajach europejskich. Zapewne wtedy też będzie odpowiedni moment do przekierowania kapitałów w kierunku inwestycji bardziej bezpiecznych i odpornych na podwyżki stóp procentowych. Zanim to jednak nastąpi prawdopodobnie przez wiele miesięcy będziemy się jeszcze cieszyć dobrą koniunkturą na większości rynków akcji. Polska giełda pod tym względem również nie powinna być wyjątkiem.

Bardzo ciekawie wygląda sytuacja na rynku ropy. W ostatnim tygodniu na notowania czarnego złota coraz bardziej zaczęły oddziaływać zamieszki w Iranie, który produkuje 3,8 mln baryłek tego surowca dziennie. Pod wpływem obaw o zaostrzenie sytuacji, inwestorzy zaczęli ponownie podbijać ceny zarówno ropy Brent jak i WTI. Warto dodać, że rosnące od kilku miesięcy napięcie polityczne pomiędzy Arabią Saudyjską i Iranem było również jednym z powodów (obok ograniczeń wydobycia i silnej koniunktury gospodarczej) systematycznego wzrostu cen. Konsekwencje zamieszek ulicznych w Iranie mogą przybrać dwa scenariusze. W pierwszym można wyobrazić sobie, że pogłębiający się chaos dostarczy Amerykanom argumentu do bardziej stanowczego podejścia w sprawie przywrócenia sankcji gospodarczych. Doprowadziłoby to do ponownego ograniczenia wydobycia irańskiej ropy i w konsekwencji wzrostu cen. W drugim scenariuszu, który w mojej ocenie wydaje się bardziej prawdopodobny, można oczekiwać, że przywódcy tego kraju wyciągną wnioski z analizy przyczyn zamieszek. W ostatnim czasie w Iranie coraz bardziej narastało niezadowolenie wynikające z rosnącego bezrobocia (zwłaszcza wśród ludzi młodych) oraz coraz wyższych cen żywności. Pojawiły się też zarzuty korupcji na szczytach władzy oraz dezaprobata związana z angażowaniem środków finansowych w kosztowne kampanie militarne w Syrii, Iraku i Jemenie. Jeżeli władze Iranu zdecydują się na porzucenie ambicji budowania militarnej potęgi i skupienie większej uwagi na gospodarce kraju, wówczas może zniknąć jedno z największych zagrożeń w regionie – ryzyko przyszłej konfrontacji zbrojnej z Arabią Saudyjską. To z kolej dałoby możliwość do wyhamowania dalszych wzrostów na rynku ropy.

RDM Wealth Management to licencjonowany przez Komisję Nadzoru Finansowego dom maklerski wyspecjalizowany w zarządzaniu portfelami, w których skład wchodzą fundusze inwestycyjne. Model zarządzania aktywami, wprowadzony do Polski przez RDM, zwiększa dywersyfikację portfela, zmniejsza ryzyko inwestycyjne i podwyższa oczekiwane stopy zwrotu. Szeroki wachlarz rozwiązań proponowanych przez firmę pozwala klientowi wybrać te, które są dla niego najbardziej odpowiednie pod względem skłonności do podejmowania ryzyka oraz horyzontu inwestycyjnego.

Powiązane tematy

Komentarze