Analizy

Rynki w obliczu decyzji FED i wojny handlowej USA-Chiny

Daniel Schittek, analityk rynków finansowych, XTB

  • Opublikowano: 21 marca 2018, 16:26

    Aktualizacja: 21 marca 2018, 16:27

  • 1
  • Powiększ tekst

Zdecydowanie najważniejszym wydarzeniem tego dnia jak i całego tygodnia jest decyzja Rezerwy Federalnej ws. stóp procentowych. Wydźwięk dzisiejszego komunikatu jaki FED wystosuje wobec rynków finansowych odbije się nie tylko na dolarze i rentownościach amerykańskiego długu, ale także będzie mieć istotne znaczenie dla światowych giełd

Rośnie także ryzyko rozprzestrzeniania się wojny handlowej, po tym jak Chiny zapowiadają działania odwetowe w odpowiedzi na amerykańskie cła. Na ten moment inwestorzy akcyjny pozostają zatem umiarkowanie ostrożni, a spadki widoczne są przede wszystkim w Europie. Znacznie lepiej natomiast sytuacja wygląda na rynkach wschodzących.

Czego zatem powinni obawiać się inwestorzy na rynkach kapitałowych? Dzisiejsza podwyżka stóp do poziomu 1,75 proc. jest praktycznie przesądzona, dlatego kluczowym aspektem będzie w jaki sposób FED odniesie się do przyszłej polityki pieniężnej. To natomiast może zrobić na kilka sposobów. W pierwszej kolejności rynki ocenią jak zmieni się mediana prognoz poszczególnych członków FOMC, co do poziomu stóp procentowych na koniec danego roku. Istotny będzie konsensus dla obecnego roku, który przewiduje w nim 3 podwyżki. Czynnikiem ryzyka jest tutaj przesunięcie się tych prognoz w stronę 4 podwyżek. Dane z USA faktycznie są bardzo dobre w ostatnim czasie, jednak szybsze tempo zacieśniania wynikałoby przede wszystkim z prognoz odnośnie tego jak pozytywnie na gospodarkę może wpłynąć wprowadzona w tym roku reforma podatkowa (pozostawiająca przedsiębiorstwom do dyspozycji dodatkowe 1,5 biliona USD), a także zaplanowany budżet wydatków rządowych opiewający na 300 mld USD. Wszystko jednak wskazuje na to, że członkowie FOMC wykażą powściągliwość, a swoje ewentualne jastrzębie sugestie będą chcieli przekazać w nieco inny sposób. Takim sposobem może być oświadczenie banku. Analitycy wskazują, że ze stwierdzenia o mniej więcej zrównoważonej prognozie gospodarczej może zniknąć stwierdzenie mniej więcej lub też całkowicie może zastać zastąpione jastrzębimi uwagami wskazującymi na ryzyka przegrzania gospodarki. To z całą pewnością również rynki odczytałyby jako sygnał do szybszego tempa zacieśniania polityki monetarnej. W dalszej kolejności inwestorzy zwrócą uwagę na ton wypowiedzi Powella, który po raz pierwszy będzie prowadził konferencję prasową. Nowy szef Rezerwy Federalnej będzie raczej starać się utrzymać łagodny ton wypowiedzi, a dodatkowym atutem jaki może on wykorzystać, aby dodatkowo złagodzić swoje wypowiedz jest polityka Donalda Trumpa odnośnie taryf celnych. Giełdy przede wszystkim zwracać uwagę będą na zachowanie się rentowności amerykańskiego długu, gdyż to ostatni ich wzrost był jedną z przyczyn mini krachu.

Na kwestii wojny handlowej należy chwilowo zatrzymać się, gdyż dziś na rynek trafiła informacja, której można było się spodziewać, a która obecnie negatywnie odbija się na rynkach akcji. Mowa tutaj o odpowiedzi chińskich władz na cła jakie Trump planuje wprowadzić na import niektórych chińskich produktów o przybliżonej wartości 60 mld USD. Pekin poinformował, że w kontrze wystosuje współmierne taryfy, które głównie uderzą w amerykańskie rolnictwo. Ta informacja nie służy, giełdom, a w Europie presję spadkową potęguje dodatkowo umacniające się euro. Jeszcze przed godziną 16:00 niemiecki DAX30 traci 0.25 proc., natomiast im bardziej na zachód tym gorzej, gdyż francuski CAC40 spada 0.5 proc., a hiszpański IBEX35 nurkuje 0.75 proc. będąc tym samym najgorzej radzącym sobie dzisiaj indeksem. Brytyjski FTSE100 przeceniony jest o 0.5 proc., za czym również stoi siła krajowej waluty, której aprecjacja wynika z poznanego dzisiaj świetnego raportu z rynku pracy. Pozytywnym akcentem są dzisiaj rynki wschodzące, które korzystają z faktu, iż rynek na razie skupia się na możliwych gołębich aspektach decyzji FOMC. Słabszy dolar pomaga giełdzie w Indiach, Brazylii, Tajwanie, Rosji, Turcji i na Polsce kończąc. WIG20 jest dzisiaj najlepszym indeksem wśród głównych benchmarków i zyskuje aż 1.7 proc., w czym pomagają przede wszystkim spółki paliwowe Lotos oraz Orlen. Za oceanem otwarcie giełd wypadło dość płasko, a zmiany głównych trzech indeksów nie przekraczają 0.1 proc.

Daniel Schittek, analityk rynków finansowych, XTB

Powiązane tematy

Komentarze