Analizy

Ograniczenia w handlu konsumentom niestraszne

Roman Przasnyski

Roman Przasnyski

główny analityk Gerda Broker

  • Opublikowano: 23 kwietnia 2018, 10:49

    Aktualizacja: 23 kwietnia 2018, 10:50

  • 1
  • Powiększ tekst

Mimo wprowadzenia częściowego zakazu handlu w niedziele, w marcu sprzedaż detaliczna wzrosła aż o 9,2 proc. Ostatnio tak silną zwyżkę zanotowano w styczniu ubiegłego roku, ale był to jedynie jednorazowy skok. Systematycznie z wyższą dynamiką sprzedaży mieliśmy do czynienia w okresie poprzedniego boomu gospodarczego z lat 2005-2008. Marcowe wyniki okazały się też dużo lepsze od prognoz, ekonomiści spodziewali się bowiem wzrostu o 8,1 proc. Sprzedaż detaliczna liczona w cenach stałych, czyli skorygowanych o wpływ inflacji, była wyższa o 8,8 proc., co również oznacza znaczące przyspieszenie, w porównaniu do lutowej zwyżki o 7,7 proc.

Według szacunków Polskiej Izby Handlu sprzedaż detaliczna w sklepach małoformatowych o powierzchni do 300 m.kw., a więc tych, z których część pod pewnymi warunkami może prowadzić handel w niedziele, zwiększyła się w marcu o 9 proc., w porównaniu do marca ubiegłego roku. Niższa w tej kategorii sklepów sprzedaż niż w przypadku sprzedaży detalicznej ogółem świadczy o tym, że wbrew oczekiwaniom nie skorzystały one na ograniczeniach handlu, ale korzyści w ich przypadku mogą się pojawić wraz z rozszerzeniem zakazu na wszystkie niedziele. Z wyciąganiem bardziej ogólnych wniosków należy jednak poczekać, bowiem marcowa sprzedaż była wyższa w dużej mierze w związku ze wzmożonymi zakupami przed świętami, które przypadały w tym roku na pierwsze dni kwietnia.

Najmocniej w marcu wzrosła sprzedaż kosmetyków i wyrobów farmaceutycznych (o 14,1 proc.), żywności, napojów i wyrobów tytoniowych (o 13,8 proc.) oraz odzieży i obuwia (o 13 proc.). W porównaniu do marca ubiegłego roku zmniejszyła się sprzedaż samochodów, która silny wzrost notowała w lutym (o 11 proc.).

Czytaj także: Sklepy nie odczuły zakazu handlu

Powiązane tematy

Komentarze