Analizy

Dolar zyskuje po informacjach z Europy

Roman Ziruk

Roman Ziruk

Starszy analityk Ebury

  • Opublikowano: 27 lipca 2018, 13:25

    Aktualizacja: 27 lipca 2018, 13:26

  • 0
  • Powiększ tekst

Mimo słabszych danych z gospodarki, dolar amerykański zakończył wczorajszy dzień umocnieniem w relacji do głównych walut i złotego.

Dolar zyskiwał w konsekwencji spotkania Europejskiego Banku Centralnego, które wprawdzie nie przyniosło żadnych przełomowych informacji, jednak stosunkowo gołębi, a nawet miejscami wyrażający obawy ton Mario Draghiego, odstraszył inwestorów, którzy wyprzedawali wspólną europejską walutę. Na szczęście, słabość euro i siła dolara nie miały przeważającego wpływu na samego złotego, który zakończył wczorajszy dzień lekkim umocnieniem w relacji do euro i funta brytyjskiego, osłabiając się jedynie w parze z dolarem.

SPOJRZENIE NA GŁÓWNE WALUTY

EUR Kurs EUR/PLN w czwartek spadł o 0,3%, wahając się w widełkach 4,28-4,30. Słabość euro związana była z gołębim komunikatem Mario Draghiego na konferencji Europejskiego Banku Centralnego. Draghi podczas konferencji wprawdzie nie wspominał o niczym czego byśmy nie wiedzieli, jednak nacisk kładziony na pogorszenie perspektyw ekspansji gospodarczej i wyczuwalna obawa związana z ryzykiem wojny handlowej skłoniły inwestorów do wyprzedaży wspólnej waluty. EBC program QE zakończy w grudniu br. (od września ograniczy skup aktywów o połowę), stopy procentowe w strefie euro zgodnie z zapowiedziami Banku pozostaną niezmienione co najmniej „przez lato 2019 r.”

GBP Kurs GBP/PLN w czwartek spadł o 0,2 proc., wahając się w widełkach 4,82-4,84. Wczorajszy dzień nie przyniósł istotnych informacji z Wielkiej Brytanii. Szterlingowi nie sprzyjała wczoraj m.in. siła dolara amerykańskiego. Cały czas nie pomagają też obawy inwestorów co do negocjacji w kwestii Brexitu. W kolejnym tygodniu uwaga inwestorów skupi się na spotkaniu Banku Anglii, który w obliczu nadal wysokiej inflacji powinien po raz kolejny podnieść stopy procentowe.

USD Kurs USD/PLN w czwartek wzrósł o 0,6 proc., wahając się w widełkach 3,65-3,69. Praktycznie wszystkie wczorajsze dane z USA, czyli kolejno dane o zamówieniach środków trwałych w czerwcu, czerwcowym bilansie handlowym i cotygodniowej liczbie zadeklarowanych bezrobotnych w USA nieco rozczarowały, jednak nie odbiegały znacząco od oczekiwań, w związku z czym istotnie nie wpłynęły na dolara.

Dziś poznamy dane o dynamice amerykańskiego PKB w II kwartale br. (14:30). Zgodnie oczekiwaniami wyniesie ona 4,1% w ujęciu zanualizowanym i będzie najwyższa od 2014 r. Oprócz danych o PKB warto będzie zwrócić uwagę na przemówienie Jamesa Bullarda z FOMC oraz indeksy nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan.

Powiązane tematy

Komentarze