Analizy

USA znów uderzają w Chiny

Roman Ziruk

Roman Ziruk

Starszy analityk Ebury

  • Opublikowano: 8 sierpnia 2018, 12:44

  • 1
  • Powiększ tekst

Stany Zjednoczone ogłosiły wczoraj, iż chińskie produkty o wartości 16 mld USD zostaną objęte nowymi, 25-procentowymi stawkami już od 23 sierpnia. Tym samym Waszyngton zrealizował postanowienie o objęciu cłami chińskich produktów o łącznej wartości 50 mld USD.

Chiny w odpowiedzi na pierwszą rundę ceł (na produkty o wartości 34 mld USD) zdecydowały się nałożyć na USA kontr-cła o analogicznej wartości i zobowiązały się do reakcji odpowiadającej skali amerykańskich ruchów, jeśli pozostałe cła (te, których nałożenie Waszyngton potwierdził wczoraj) wejdą w życie. Obecnie pozostaje nam czekać na ruch Pekinu.

Reakcja rynku walutowego na informacje była bardzo ograniczona, co miało związek z faktem, iż inwestorzy spodziewali się tego ruchu – ostateczne wprowadzenie dodatkowych taryf celnych było kwestią czasu, czynnikiem zawartym w rynkowych wycenach.

 EUR

Kurs EUR/PLN we wtorek zakończył dzień na niemal niezmienionym poziomie, wahając się w widełkach 4,25-4,26. Wspólna waluta wczoraj umocniła się w relacji do dolara amerykańskiego, jak i funta brytyjskiego. Wzrost nastąpił pomimo słabszych danych ze Starego Kontynentu.

Wczorajsze dane z Niemiec rozczarowały. Produkcja przemysłowa w czerwcu spadła o 0,9 proc. w ujęciu miesięcznym wobec oczekiwanego spadku na poziomie -0,5 proc. Obniżono również szacunki dynamiki produkcji z poprzedniego miesiąca. W połączeniu z poniedziałkowymi danymi o zamówieniach w niemieckich fabrykach wyłania nam się obraz spowolnienia u naszych zachodnich sąsiadów.

Negatywnie zaskoczyły również dane o handlu. Wartość niemieckiego importu w czerwcu wyniosła 93,7 mld EUR - był to najwyższy poziom od czasu prowadzenia statystyk, czyli od 1950 r. Eksport również był wyższy od szacunków, jednak w efekcie silniejszego wzrostu importu nadwyżka w niemieckim handlu spadła z 20,4 mld EUR w maju do 19,3 mld EUR w czerwcu. Nowe dane prawdopodobnie przypadną do gustu amerykańskiemu prezydentowi, który za cel postawił sobie redukcję amerykańskiego deficytu w handlu z innymi państwami ze sporą nadwyżką eksportu, w tym właśnie Niemcami.

 GBP

Kurs GBP/PLN we wtorek osłabił się o 0,5 proc., wahając się w widełkach 4,74-4,77. Brytyjski funt rozpoczął tydzień wyprzedażą w relacji do głównych walut, która kontynuowana była również we wtorek. Wczoraj szterling w relacji do euro osłabił się do najniższego poziomu od końcówki listopada 2017 r.

Na brytyjskiej walucie cały czas negatywnie ważą informacje dotyczące negocjacji w kwestii Brexitu. Ostatnim bezpośrednim katalizatorem wyprzedaży szterlinga była wypowiedź ministra ds. handlu zagranicznego, który w trakcie weekendowego wywiadu dla „Sunday Times” stwierdził, iż prawdopodobieństwo, że Wielka Brytania wyjdzie z Unii bez uzgodnionego porozumienia z UE (no-deal) wynosi obecnie 60-40. W zeszłym tygodniu walucie szkodziły komentarze prezesa Banku Anglii, który w podobnym tonie w kwestii wyjścia z UE wypowiadał się na antenie radia BBC.

 USD

Kurs USD/PLN we wtorek osłabił się o 0,4 proc., wahając się w widełkach 3,66-3,68. Amerykańska waluta zakończyła wczorajszy dzień osłabieniem w relacji do euro i złotego, nieznacznie umocniła się natomiast w parze z funtem brytyjskim.

Wczorajsze dane z amerykańskiej gospodarki nieco rozczarowały. Raport JOLT Biura Statystyk Rynku Pracy (BLS) pokazał, że liczba wolnych miejsc pracy wprawdzie nieznacznie wzrosła z poziomu 6,659 mln w maju (podniesiono majowy szacunek) do 6,662 mln w czerwcu, konsensus oczekiwał jednak jeszcze lepszego odczytu. W szerszym kontekście rynek pracy nadal ma się jednak bardzo dobrze, dane o dostępnych wakatach pokazały, że od kwietnia liczba dostępnych miejsc pracy przekracza liczbę osób aktywnie tej pracy poszukujących - taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy w historii statystyk. W ostatnich miesiącach wyraźnie wzrosła również liczba osób dobrowolnie zwalniających się z pracy, co dodatkowo wspiera wzrost dynamiki płac.

Powiązane tematy

Komentarze