Analizy

Czy Apple utrzyma dominację w erze wojny handlowej?

Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 12 września 2018, 16:41

  • 0
  • Powiększ tekst

Rynek ponownie zaczął postrzegać wojny handlowe jako problemy dnia codziennego i na wielu rynkach obserwowaliśmy umiarkowane wzrosty. Podczas gdy nie widać czynnika, który miałby zadecydować o zawiązaniu nowej silnej wzrostowej fali, to jednak warto zwrócić uwagę na spółki, które miały największy wpływ na budowanie rynku byka w ostatnich latach.

Chodzi oczywiście o spółki technologiczne. Obecnie wciąż znajdujemy się w okresie najdłuższej hossy w historii i co ciekawe najmocniejszej w okresie podwyższania stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Pomimo nieco gorszych danych inflacyjnych od strony producentów, nie zmienia to jednak nic i Rezerwa Federalna zdecyduje się w tym miesiącu na trzecią podwyżkę stóp procentowych w tym roku. Warto wspomnieć o tym, że ceny producenckie w ujęciu miesięcznym spadły pierwszy raz od półtora roku. Niemniej, nieco osłabiające się trendy inflacyjne to bardzo dobra informacja dla inwestorów giełdowych.

Przechodząc jednak do początkowego wątku należy zwrócić uwagę przede wszystkim na pierwszą w historii spółkę publiczną, która przekroczyła wartość 1 biliona dolarów. Jest to Apple, który dzisiaj zaprezentuje nowe modele swojego flagowego produktu czyli iPhone’a. Spekulacje mówią o serii Xs, która ma zawierać opcję Max o średnicy ekranu 6,5 cala. Taki zabieg spowoduje, że spółka może zdecydować się na przekroczenie ceny 1000 dolarów za swój telefon, pierwszy raz w historii. Apple nigdy nie walczył cenowo z innymi producentami ze względu na postrzeganie tej marki jako ekskluzywnej. Co więcej, zdecydowanie większa cena może być podyktowana w celu podbudowania wyników finansowych. Warto wspomnieć, że sprzedaż telefonów Apple’a nieco spadła w ostatnim kwartale, ale wyniki finansowe były nadrobione wyższymi cenami za flagowy model iPhone X, który obecnie kosztuje 999 dolarów.

Oczywiście mamy również drugą stronę medalu. Apple może okazać się już nie tak rentowny jak w poprzednich latach, pomimo sporej obniżki podatków. Chodzi oczywiście o wojny handlowe z Chinami, które w dużym stopniu mogą wpłynąć na koszty produkcji telefonów. Trump nawołuje do produkcji części w Stanach Zjednoczonych, choć wiadomo, że wiązałoby się to z ogromnym wzrostem kosztów. Wobec tego, czy Apple będzie w stanie utrzymać swoją pozycję najdroższej spółki na świecie?

Na rynkach europejskich oraz amerykańskich trwają umiarkowane wzrosty. Niestety taka sytuacja nie jest widoczna na polskim rynku. Tracą przede wszystkim banki oraz spółki energetyczne. Z drugiej strony zyskują spółki surowcowe oraz paliwowe. WIG20 traci na kilkadziesiąt minut przed końcem sesji 1,2 proc. oraz sam indeks znajduje się bardzo blisko poziomu 2.200 punktów.

Powiązane tematy

Komentarze