Analizy

Wciąż dobre perspektywy dla polskiego długu

Tomasz Pawluć zarządzający w Union Investment TFI

  • Opublikowano: 19 października 2018, 12:18

  • 0
  • Powiększ tekst

Pierwsza połowa października była dobrym okresem dla inwestujących w polskie obligacje. Z lokalnego szczytu rentowności 3,30% na dziesięcioletnich papierach zeszliśmy w okolice 3,23%, co było ruchem znaczącym.

Wydaje się, że jest wystarczająco dużo argumentów, by wzrost cen na rynku utrzymywał się do końca miesiąca, o ile nie przeszkodzą nam wydarzenia na rynkach globalnych.

W najbliższych tygodniach polskie obligacje powinny więc zachowywać się dobrze (zarówno na papierach stało- i zmiennokuponowych), co jest również dobrym prognostykiem dla funduszy pieniężnych. Niezmiennie wsparciem jest niska podaż na rynku pierwotnym, duże odkupy zapadających papierów oraz opinie płynące z RPP.

Pomimo pojedynczych wypowiedzi niektórych członków Rady, wydaje się, że gołębie nastawienie do polityki pieniężnej zdecydowanie dominuje. Większość członków RPP najpewniej będzie w stanie zaakceptować okresowe wzrosty inflacji powyżej granicy wyznaczonej przez bezpośredni cel inflacyjny (2,5 % +/- 1 p.p.). Wyróżnikiem polskiego rynku obligacji jest również jego stabilność. Polskie papiery podlegają mniejszym wahaniom niż najbezpieczniejsze aktywa w tej klasie – choćby amerykańskie obligacje czy niemieckie Bundy.

W USA protokół z ostatniego posiedzenia Fed został odebrany jako bardziej jastrzębi, ale w zasadzie nie przekazał inwestorom niczego nowego. Część członków Fed chciałoby podnieść stopy procentowe ponad neutralny poziom, który wg członków Fed wynosi w długim terminie 3%. Dobre dane z gospodarki mogą faktycznie skłaniać Fed do takiego ruchu, ale od tego poziomu dzieli nas jeszcze sporo. Tymczasem wszelkie dane sugerujące, że w amerykańskiej gospodarce zaczęła się zadyszka (niższa inflacja, wyższe bezrobocie) mogą prowadzić do kupowania amerykańskich obligacji, aktywów uznawanych za bezpieczne, które w dodatku dają teraz rentowności na poziomie 3,2%, podobnie do polskich dziesięciolatek.

Na rynku europejskim ton wyznacza włoski rząd. Włoski projekt budżetu na 2019 rok skierował kraj na kolizyjny kurs z UE. Napięcia na linii Bruksela-Rzym mogą prowadzić do wzrostu rentowności obligacji włoskich i obligacji krajów peryferyjnych, przy jednoczesnym spadku rentowności bezpiecznych aktywów, np. niemieckich Bundów.

Powiązane tematy

Komentarze