Analizy

Postulaty nowego rządu i niszczący projekt ustawy w USA

Arkadiusz Balcerowski ekonomista XTB

  • Opublikowano: 20 listopada 2019, 10:28

    Aktualizacja: 20 listopada 2019, 10:28

  • 2
  • Powiększ tekst

Poranek przynosi osłabienie notowań polskiego złotego, co jest zgodne z szerszym schematem panującym na rynku. Wydaje się, że w dużym stopniu jest to efekt wydarzeń w amerykańskim senacie i związanym z tym obniżeniem szans na osiągnięcie zadowalającego porozumienia handlowego między USA a Chinami.

Tymczasem w kraju w ostatnich godzinach uwaga rynku skupiła się na expose premiera Morawieckiego oraz wycofaniu się PiS z kontrowersyjnego projektu. Podczas wczorajszego expose premiera Morawieckiego padło wiele postulatów, część z nich już znanych, zaś część nieco bardziej innowacyjnych. Z tych już znanych można wskazać między innymi na plany kontynuacji wypłaty 13 emerytury oraz wypłatę 14 emerytury w 2021 roku, obniżenie ZUS dla małych przedsiębiorstw, czterokrotne zwiększenie ryczałtu dla sektora MSP do miliona euro (następnie do 2 milionów euro). Z tych nowych wskazać można na ulgi inwestycyjne dla mniejszych przedsiębiorstw i wprowadzenie dla tychże instytucji tzw. estońskiego CIT. Idea zmiany w płatności podatku CIT przez małe firmy nie jest jednak zupełnie nowa, a jej głównym celem ma być zwiększenie płynności oraz wydatków na cele inwestycyjne. Dzięki estońskiemu CIT firmy nie zapłacą podatku dochodowego tak długo, jak środki przez nie zarobione nie opuszczą firmy, czyli na przykład zostaną przeznaczone na inwestycje. W praktyce oznacza to, że taka firma będzie miała więcej środków na cele inwestycyjne, gdyż nie będzie musiała zapłacić podatku CIT od bieżących zysków, jeśli zamierza środki te zainwestować. Ponadto, premier Morawiecki wskazał, że celem nowego rządu jest utrzymanie dynamiki wzrostu PKB w Polsce o 2-3 pkt. proc. wyższej niż w strefie euro (patrząc historycznie nie byłby to żaden wyczyn, gdyż różnice tej wielkości były dość powszechne). Poza wystąpieniem premiera otrzymaliśmy informację, iż PiS wycofuje swój pomysł odnośnie do zniesienia limitu składek emerytalnych i rentowych (30-krotność). Jednocześnie poseł PiS Horała poinformował, że w przyszłym roku prawdopodobnie pojawi się niewielki deficyt w sektorze centralnym. Przypomnijmy, że zniesienie limitu miało dać rządowi około 7 mld złotych brutto (bez uwzględnienia zmniejszonych wpływów z podatku PIT), bez tego dochodu pod znakiem zapytania staje spełnienie reguły wydatkowej, która nakłada limit wydatków sektora publicznego bez zapewnienia dodatkowych wpływów. Wychodząc z kraju należy skupić się przede wszystkim na wydarzeniach w amerykańskim senacie, gdzie we wtorek udało się wreszcie przegłosować projekt ustawy wspierający protesty w Hong Kongu. Projekt ten jest o tyle istotny, gdyż w znaczny sposób może wpłynąć na dalsze negocjacje handlowe między USA a Chinami. Pekin od razu zapowiedział, że jeśli projekt zostanie wcielony w życie, wówczas podejmie odpowiednie środki odwetowe. Dodał również, iż USA nie powinny mieszać się w sprawy Hong Kongu, które pozostają w gestii władz w Pekinie. Ponadto, wiceprezydent USA Mike Pence powiedział we wtorek, że osiągnięcie porozumienia z Chinami może być bardzo trudne, jeśli demonstracje w Hong Kongu w dalszym ciągu będą spotykać się z przemocą ze strony władz. Z kolei wczoraj pojawiły się doniesienia medialne, iż to zerwane porozumienie handlowe z maja posłuży jako punkt odniesienia do określenia jak wiele nałożonych już ceł powinno zostać anulowanych. Na ten moment brak jednoznacznej wersji pierwszej fazy porozumienia, niemniej jednak przeforsowanie projektu ustawy w amerykańskim senacie z pewnością nie pomoże. Czas biegnie, a do połowy grudnia, kiedy dalsza eskalacja wojny handlowej jest prawdopodobna, pozostał już mniej niż miesiąc. To ważna informacja dla rynków finansowych, które w ostatnim czasie wykazywały pokaźny apetyt na ryzyko, ale również dla światowego wzrostu gospodarczego w przyszłym roku. W dzisiejszym kalendarzu skupić się warto przede wszystkim na protokole z posiedzenia Rezerwy Federalnej oraz danych inflacyjnych z Kanady za październik. Tuż przed godziną 9:00 za dolara płacono 3,8760 złotego, za euro 4,2896 złotego, za funta 5,0056 złotego i za franka 3,9116 złotego.

Powiązane tematy

Komentarze