Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Zapomnijcie o FOMC – przed nami ważniejsze wydarzenia

źródło: John J Hardy, Saxo Bank

  • Opublikowano: 18 września 2014, 17:49

  • 0
  • Powiększ tekst

Czasem rynki nie reagują dokładnie na to, co faktycznie stało się w jakimś kluczowym momencie, ale raczej na szerszy obraz sytuacji. Wydarzenie związane z ryzykiem jest czynnikiem zakłócającym spokój, a jednocześnie działa jak tama: gromadzi się za nią przytłumiona energia, która następnie uwalnia się po danym wydarzeniu, niemal niezależnie od tego, co faktycznie zaszło.

FOMC - o co chodziło w reakcji rynku?

W każdym razie właśnie takiego modelu powinniśmy moim zdaniem użyć analizując to, co nastąpiło po wczorajszym posiedzeniu Federalnego Komitetu Otwartego Rynku, które przyniosło nam niewiele nowych informacji czy wskazówek.

Sam komunikat dotyczący polityki był niezwykle nudny i nie zawierał niemal nic godnego uwagi, za wyjątkiem informacji, że Richard Fisher z Rezerwy w Dallas dołączył do Charlesa Plossera, zgłaszając sprzeciw wobec komunikatu.

Poza tym cała uwaga skupiła się na wykresie kropkowym (ang. dot plot) przedstawiającym przewidywania FOMC co do wysokości stopy procentowej. Wykres ten wykazał nieco ostrzejszy trend mediany prognoz Fedu i ogólną zgodę co do tego, że do końca 2017 r. stopa procentowa funduszy rezerwy federalnej będzie kształtować się w przedziale 3,5-4,0%.

Wszyscy wiemy, jak trafne są długoterminowe prognozy Fedu dotyczące gospodarki… (to miało być bardzo ironiczne). Przypuszczam, że w 2017 r. będziemy albo w trakcie czwartej rundy luzowania ilościowego, albo stopy będą wynosić 6% lub więcej, a wszyscy będziemy martwić się szalejącą inflacją.

Yellen przerzuca odpowiedzialność

Prezes Fedu Janet Yellen po raz kolejny przerzuciła odpowiedzialność za kierunek polityki Fedu na to, jak pozytywne będą napływające dane. Tym samym jednocześnie zwiększyła poczucie niepewności i podkreśliła, jak ważna będzie każda publikacja danych w ciągu najbliższych kilku miesięcy.

Jeśli chodzi o schemat reakcji, nie jest zaskoczeniem fakt, że USD/JPY wystrzelił w górę najmocniej, gdyż po posiedzeniu Komitetu apetyt inwestorów na ryzyko pozostał w zasadzie bez zmian, natomiast wzdłuż całej krzywej rentowności amerykańskich obligacji odnotowaliśmy pewne wzrosty.

Reakcja na przednim krańcu krzywej rentowności była dużo skromniejsza, niż na rynku walutowym, więc niektórzy zapewne stwierdzą, że waluty reagują „przesadnie". Ja jednak uważam, że rynek walutowy jedynie gra w oparciu o względne różnice w polityce pieniężnej (Rezerwa zacieśnia politykę, podczas gdy EBC ją luzuje; z kolei BoJ być może zaczyna myśleć o nowym ruchu; co ciekawsze, rząd japoński prawdopodobnie przygotowuje się, by pobudzić gospodarkę rozwiązaniami fiskalnymi niefinansowanymi z zadłużenia - to jest dopiero polityka inflacyjna! Poza tym również Chiny skłaniają się ku luzowaniu z powodu obaw o wzrost gospodarczy).

W takim świetle zmiana notowań USD jest uzasadniona, ale usprawiedliwieniem jego obecnej wartości będzie dopiero kontynuacja wzrostu oczekiwań co do poziomu amerykańskich stóp procentowych oraz mocne dane z amerykańskiej gospodarki.

Co dalej?

Jak zawsze po silnej reakcji na ważne wydarzenie powinniśmy być wyczuleni na ryzyko zmiany kierunku notowań, nawet jeśli domyślnie uważamy, że USD nadal będzie się umacniał, dalej zyskując. Jeśli zatem dziś USD gwałtownie osłabnie, będzie nam groziło całkowite zniwelowanie znacznej części niedawnej zwyżki.

Należy zwrócić uwagę na następujące poziomy: 1,2925 na EUR/USD, 0,9000 na AUD/USD i może 108,00 na USD/JPY.

Ponadto na dzisiejszy dzień i noc w kalendarzu zaplanowano wiele wydarzeń, w tym m.in. referendum w sprawie niepodległości Szkocji. Rynek staje się coraz bardziej agresywny w przekonaniu, że w nocy poznamy wynik negatywny. Zasadniczo zgadzam się z tym, ale zastanawiam się, jak dużo zyska na tym funt.

Intuicja podpowiada mi, że „trochę”, ale nie będzie to szalona zwyżka; być może kurs tej waluty w relacji do dolara nie wzrośnie, jeśli pozostanie on silny w innych parach. Moim zdaniem interesujące będą GBP/JPY i EUR/GBP, jeśli referendum przyniesie mocny wynik na „Nie”. GBP/JPY eksplodował do nowych wieloletnich szczytów, natomiast EUR/GBP oscyluje w okolicach minimów w cyklu, poniżej 0,7900.

Miejcie na uwadze fakt, że jakość sondaży dotyczących tego wydarzenia jest skażona dużą dozą niepewności, a chociaż szokująca decyzja na „Tak” jest mało prawdopodobna, mimo wszystko jest ona możliwa i może oznaczać brak ciągłości kursów oraz zmienność odbiegającą od normy kilkakrotnie.

Nie jestem w 100% pewien, o której godzinie pojawią się wyniki referendum, ale rozumiem, że będą one napływać we wczesnych godzinach porannych, przy czym najbardziej zaludnione regiony nie poinformują o nich wcześniej niż jutro rano czasu brytyjskiego. Głosowanie kończy się dziś wieczorem o godz. 22:00 czasu brytyjskiego.

Najważniejsze dane ekonomiczne

• Stany Zjednoczone - posiedzenie FOMC: skup aktywów ograniczono o -10 mld, zgodnie z oczekiwaniami, do 15 mld miesięcznie. • Nowa Zelandia – PKB w II kw. wzrósł o +0,7% kw./kw. i +3,9% r./r., podczas gdy przewidywano odpowiednio +0,6%/+3,8%, a w I kw. odnotowano +3,8% r./r. • Japonia – skorygowany bilans handlowy w sierpniu wyniósł -924 mld ¥ wobec przewidywanych -985 mld ¥ i -1022 mld ¥ odnotowanych w lipcu.
Główne wydarzenia ekonomiczne (wszystkie godziny według czasu Greenwich) • Szwajcaria – decyzja SNB w sprawie docelowej 3-miesięcznej stopy Libor (07:30) • Norwegia - oprocentowanie depozytów (08:00) • Wielka Brytania – sprzedaż detaliczna w sierpniu (08:30) • Strefa euro, EBC - alokacja TLTRO (09:15) • Wielka Brytania – wskaźnik trendów w zleceniach ogółem i cenach sprzedaży wg CBI we wrześniu (10:00) • Stany Zjednoczone – cotygodniowe dane o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych (12:30) • Stany Zjednoczone – rozpoczęte budowy domów i pozwolenia na budowę w sierpniu (12:30) • Stany Zjednoczone – wyniki sondażu Rezerwy Federalnej z Filadelfii we wrześniu (14:00) • Stany Zjednoczone – przemówienie Fishera z Rezerwy Federalnej (21:00) • Nowa Zelandia – dane dot. zaufania konsumentów wg ANZ we wrześniu (01:00)

John J Hardy, Saxo Bank

Powiązane tematy

Komentarze