Analizy

Złotówka nieco słabsza wobec euro i franka

źródło: PAP

  • Opublikowano: 21 sierpnia 2015, 18:55

  • 0
  • Powiększ tekst

Podczas piątkowej sesji złoty nieco osłabł wobec euro i franka, co analitycy tłumaczą jednak czynnikami pochodzącymi spoza Polski. Ok. godz. 17 za euro trzeba było zapłacić 4,21 zł, za dolara 3,72 zł, a za franka szwajcarskiego 3,90 zł.

Kamil Maliszewski z Domu Maklerskiego mBanku zwraca uwagę, że w piątek spełniły obawy co do dalszego słabnięcia złotówki i "zobaczyliśmy próbę ataku EUR/PLN na niedawne szczyty w okolicach 4.21".

"Ciągle jednak polska waluta pozostaje relatywnie silna na tle regionu, co w razie poprawy nastrojów na globalnych rynkach daje nadzieje na szybkie odreagowanie strat z tego tygodnia. Pojawiły się dziś pewne pozytywne sygnały w postaci odczytu PMI dla sektora przemysłowego w Niemczech. Wydaje się jednak, że nie będzie to wystarczający argument dla inwestorów, aby powrócić na rynki akcyjne, szczególnie kiedy sytuacja w Chinach wydaje się coraz bardziej niepokojąca" - komentuje analityk.

Zwraca też uwagę, że w przyszłym tygodniu nie poznamy żadnych istotnych publikacji z polskiej gospodarki, więc kurs złotówki będzie ciągle w największym stopniu zależny od czynników zewnętrznych.

"Osłabienie dolara jest dziś kontynuowane i znajdujemy się coraz bliżej okolic 3.70, które powinny zatrzymać spadki w przyszłym tygodniu. Ze względu na dużą niepewność wśród inwestorów dotyczącą terminu podwyżek stóp procentowych w USA, należy liczyć się z dużą zmiennością na rynku dolara, która w przyszłym tygodniu powinna mieścić się w przedziale 3.70-3.80 na USD/PLN" - zwraca także uwagę Maliszewski.

Przyznaje, że złoty tracił w piątek także wobec franka szwajcarskiego, ale uważa, że "o ile nie będziemy świadkami dalszego drastycznego pogorszenia się sentymentu do aktywów uznawanych za bardziej ryzykowne, to CHF/PLN powinien wyhamować wzrosty i pozostać na obecnych poziomach, podążając w ślad za notowaniami EUR/PLN".

Marek Rogalski z DM BOŚ także zwraca uwagę, że spadek kursu złotego wobec euro wynika z tego, co się dzieje na świecie.

"Inwestorzy w pierwszym półroczu używali euro do finansowania spekulacji i teraz muszą to wykupić, co napędza kurs europejskiej waluty" - zaznacza analityk.

Rogalski uważa jednak, że niebawem należy oczekiwać ponownego umocnienia się złotówki wobec euro. "Nie wydaje się, by kurs euro utrzymał się dłużej powyżej 4,20" - zaznacza.

Zdaniem analityka DM BOŚ należy też oczekiwać dalszego spadku kursu dolara, aż do 3,70 zł. (PAP)

Powiązane tematy

Komentarze