Analizy

Rozstrzyga się kwestia kondycji dolara

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 26 sierpnia 2016, 10:46

  • Powiększ tekst

Wczoraj rozpoczęło się, organizowane przez oddział Fed z Kansas City, doroczne sympozjum bankierów centralnych w Jackson Hole. W tym roku tematem dyskusji jest: “Designing Resilient Monetary Policy Frameworks for the Future". Wraz z jego rozpoczęciem opublikowano szczegółowy program sympozjum, ale nie ma jednak wątpliwości, że kluczowym wydarzeniem będzie zaplanowane na piątek (godz. 16:00 polskiego czasu) przemówienie prezes Janet Yellen. Rynek oczekuje, że wystąpienie to wpisze się w jastrzębie głosy przedstawicieli Fed wskazujące na dobrą kondycję amerykańskiej gospodarki i sugerujące podwyżkę stóp procentowych w USA w tym roku. Jednak jest mało prawdopodobne, aby było ono na tyle jastrzębie, by zwiększyć oczekiwania na podwyżkę już na wrześniowym posiedzeniu FOMC (20-21 września 2016). Obecnie rynek szacuje prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA na posiedzeniu FOMC 21 września na niecałe 30%, a do końca roku na około 50%.

Od tego w którym kierunku pójdą zmiany stóp procentowych w USA będzie zależała kondycja dolara. Na razie kurs EURUSD utrzymuje się w okolicach 1,13. Wzrostom notowań euro nie przeszkodziła nawet słabsza od oczekiwanej publikacja niemieckiego instytutu IFO. Zamiast oczekiwanych 108,5 sierpniowy indeks Ifo spadł do 106,2 pkt z poziomu 108,3 pkt miesiąc wcześniej. To największy spadek indeksu zaufania od ponad czterech lat. Jego wartość jest najniższa od grudnia 2014 roku. Po zmianach rynkowych wyraźnie więc widać, że wśród inwestorów dominuje duża niepewność. Nawet lepsze od oczekiwanych dane z USA (w lipcu zamówienia na dobra trwałe wzrosły o 4,4% wobec 3,3% prognozowanych) nie zdołały na długo wesprzeć dolara. Choć większość graczy zakłada, że podwyżka stóp w USA jest tylko kwestią czasu, to jednak nauczeni doświadczeniem wolą czekać na to co powie dzisiaj prezes J. Yellen.

Na wyniki Jackson Hole czeka czasy świat, również polski rynek finansowy. EURPLN notowany jest od kilku dni w okolicach 4,30-4,33 po tym jak złoty stracił na wartości w reakcji na gołębie słowa członka RPP J. Żyżyńskiego po publikacji słabych danych dot. strefy realnej polskiej gospodarki. Oczekiwane jastrzębie sygnały ze strony J. Yellen, zwiększające prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA w tym roku, najpewniej zadziałają negatywnie na kurs EURPLN podnosząc go w kierunku 4,35. Dodatkowo na złotego negatywny wpływ mają też czynniki krajowe. Jeśli jednak prezes Fed rozczaruje prezentując akademicki charakter wypowiedzi złoty może zyskać na wartości, przynajmniej chwilowo.

Obok wypowiedzi prezes J. Yellen piątek na rynkach finansowych przyniesie również drugie publikacje odczytów PKB z drugi kwartał dla Stanów Zjednoczonych. Po negatywnym zaskoczeniu jakie przyniósł wstępny odczyt na poziomie 1,2% kw/kw w ujęciu zannualizowanym, rynek oczekuje korekty wzrostu do 1,1%.

Za sprawą ostatnich wypowiedzi prof. J. Żyżyńskiego na krajowym rynku długu wzrosły oczekiwania na obniżki stóp procentowych. Według opublikowanego wczoraj protokołu z ostatniego posiedzenia RPP, władze monetarne są zgodne, iż stabilny poziom stóp procentowych sprzyja polskiej gospodarce oraz jest korzystny przy niepewności związanej z globalną polityką pieniężna. Jednak część członków Rady nie wyklucza łagodzenia polityki monetarnej w przypadku osłabienia wzrostu gospodarczego lub pogłębiającej się deflacji.

W czwartek zmienność na rynku długu była ograniczona w związku z wyczekiwaniem na kluczowe wypowiedzi podczas konferencji w Jackson Hole. Na polskiej krzywej rentowności nieznacznie wzrosły instrumenty z krótkiego końca, dzięki czemu papiery 2-letnie ponownie są powyżej poziomu 1,60%. Ministerstwo Finansów wyemitowało obligacje typu panda (rynek onshore) na rynku chińskim na kwotkę 3 miliardów juanów przy rentowności wynoszącej 3,40%. Obecnie na rynku panda wśród instrumentów emitowanych przez zagraniczne instytucje państwowe aktywne są jedynie obligacje kanadyjskiej prowincji Kolumbii Brytyjskiej, ponadto na rynku dim sum (offshore) notowane są również papiery Wielkiej Brytanii oraz Węgier. Według komentarza Ludowego Banku Chin, oferta polskich obligacji charakteryzowała się silnym popytem ze strony kupujących. Polskie obligacje cieszą się dużym zainteresowaniem ze strony inwestorów z Azji, którzy utrzymują 25% środków zgromadzonych przez zagranicę. Obniżka ratingu Polski przez S&P w styczniu przyniosła jedynie niewielki spadek zaangażowania inwestorów z Azji w polskie papiery skarbowe w porównaniu do całości środków zgromadzonych przez nierezydentów.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.