Analizy

Rozczarowujące dane z rynku pracy USA wspierają giełdy

źródło: Michał Dąbrowski, młodszy analityk rynków finansowych XTB

  • Opublikowano: 2 września 2016, 20:54

  • 0
  • Powiększ tekst

Globalne rynki przez cały tydzień z napięciem oczekiwały na publikację raportu z amerykańskiego rynku pracy, który miał przesądzić o tym, czy amerykańska Rezerwa Federalna podniesie we wrześniu stopy procentowe. Dane rozczarowały, co zdecydowanie pchnęło w górę większość światowych indeksów giełdowych.

Dane, na na które z takim zniecierpliwieniem czekały rynki, okazały się być wyraźnie słabsze od konsensusu prognoz ekonomistów. Zamiast przyrostu zatrudnienia o 180 tys osób, w sierpniu zobaczyliśmy wzrost o zaledwie 151 tys. Również in minus zaskoczyły płace, co może zmniejszać presję na odbicie inflacji. To wszystko sprawiło, że choć rynek pracy w USA jest bliski stanu pełnego zatrudnienia, to Rezerwa Federalna nie dostała wyraźnego powodu do dokonania podwyżki stóp we wrześniu.

**Co ciekawe słabsze dane są w obecnej sytuacji dobrym sygnałem dla byków na rynkach akcji, ponieważ bardziej ekspansywna polityka monetarna sprawia, że dostępna jest większa płynność, a inwestycje na giełdach są stosunkowo bardziej atrakcyjne. Dlatego też zaraz po publikacji zobaczyliśmy zdecydowane wzrosty na światowych parkietach, na czym korzysta również giełda przy Książęcej.

Nie dziwi więc zatem bardzo dobre otwarcie na Wall Street. Tamtejsze indeksy, z S&P 500 na czele, zyskały od startu piątkowych notowań o ponad 0.5%, zbliżając się powoli do rekordowo wysokich poziomów sprzed ostatnich kilku tygodni. Na Starym Kontynencie obserwujemy jeszcze lepsze nastroje. Skala dziennych zysków na większości indeksów przekracza ponad 1%. Również w górę idzie niemiecki DAX, chociaż tutaj wzrost jest nieco mniejszy, co można tłumaczyć mocniejszym euro w stosunku do dolara – w skład indeksu wchodzi wiele spółek eksportowych, więc silniejsza lokalna waluta nieco ciąży ich notowaniom. Pośród poszczególnych niemieckich koncernów, słabą sesję ma za sobą Adidas, który tracił nawet 1.2% po tym jak firma Callaway Golf wycofała się z przejęcia oddziału zajmującego się produkcją sprzętu golfowego. Wcześniej z tego segmentu wycofał się amerykański Nike.

Na Książęcej zawitały dziś wzrosty, aczkolwiek ich skala jest zdecydowanie skromniejsza niż w przypadku głównych światowych parkietów. Indeks WIG 20 na kilka kwadransów przed zakończeniem piątkowej sesji zyskuje około 0.30%. Pozostaje on jednak wciąż głęboko poniżej bariery 1800 pkt., a zbliżająca się rewizja oceny polskiego ratingu przez agencję Moody’s, która nastąpi w najbliższy piątek, będzie utrudniać wzbicie się powyżej tego poziomu. Patrząc na poszczególne spółki z indeksu blue chipów, słabo radził sobie bank PKO BP ze względu na brak pewności, co do wypłaty dywidendy dla akcjonariuszy.

Powiązane tematy

Komentarze