Analizy

Pozytywny początek tygodnia dla złotego, ale perspektywy nie najlepsze

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 6 września 2016, 10:56

  • Powiększ tekst

Brak w grze Amerykanów sprzyjał złotemu. Kurs EURPLN spadł poniżej 4,34. W centrum uwagi agencja Moody’s.

Na rynku głównej pary walutowej poniedziałkowa sesja nie przyniosła większych zmian. Poranna próba odreagowania piątkowego spadku zakończyła się testem 1,118 po czym nastąpił odwrót do 1,114. Większej zmienności nie sprzyjał ani wolny od pracy dzień w Stanach Zjednoczonych (z racji Święta Pracy), ani wczorajszy kalendarz makroekonomiczny, który zawierał tylko dwie i to małoznaczące dla decyzyjności banków centralnych pozycje: finalną publikację wskaźników PMI dla usług w Europie i sprzedaż detaliczną w strefie euro.

W przypadku wskaźników aktywności, PMI niemieckiego sektora usługowego spadł do 51,7 pkt w sierpniu z 54,4 pkt przed miesiącem (niżej niż wstępne 53,3 pkt), a PMI dla sektora usług strefy euro wyniósł 52,8 pkt w sierpniu wobec 52,9 pkt miesiąc wcześniej (niżej niż wstępne 53,1 pkt). Mocnym wzrostem usługowego PMI mogła zaś pochwalić się gospodarka brytyjska. Skok z 47,4 pkt w lipcu do 52,9 pkt w sierpniu jest bowiem największy w 20-letniej historii badań. To bardzo dobra wiadomość dla gospodarki UK, w której usługi odpowiadają za 80% działalności gospodarczej. Gwałtowny wzrost oznacza, że sektor usług odzyskuje kondycję sprzed referendum o Brexicie. Wyższa od oczekiwanej okazała się również lipcowa dynamika sprzedaży detalicznej w strefie euro wynoszą 2,9% r/r wobec oczekiwanych 1,9%. Pozytywnie zaskoczyły też dane miesięczne (1,1% wobec szacowanych 0,6%).

Powrót EURUSD poniżej 1,12 pokazuje, że pomimo słabszych od prognozowanych danych z rynku pracy USA jakie poznaliśmy w piątek, przestrzeń do osłabienia amerykańskiej waluty jest umiarkowana. Wrześniowej podwyżki stóp przez Fed do końca nie można bowiem wykluczyć, a ponadto sierpniowy NFP wydaje się na tyle mocny, aby jeszcze przed końcem roku Rezerwa Federalna przynajmniej raz podniosła koszt pieniądza. Rynkowa wycena podwyżki stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu FOMC wynosi obecnie lekko powyżej 30%, zaś przed końcem roku blisko 60%, a wiec w dalszym ciągu więcej niż przed Jackson Hole.

Posiedzenie Fed zaplanowane jest dopiero na 20-21 września, zaś już dzisiaj o polityce monetarnej debatował bank centralny Australii. Na środę zaplanowane jest posiedzenie banku centralnego Kanady, niemniej wydaje się, że największą uwagę rynków przyciągnąć będzie czwartkowe spotkanie EBC, podczas którego przedstawione zostaną najnowsze prognozy makroekonomiczne - pierwsze uwzględniające wpływ Brexitu na gospodarkę.

W kraju, EURPLN na razie wybronił się przed wzrostem powyżej 4,39 w poniedziałek testując wsparcie na 4,34. Niemniej perspektywy dla złotego nie są najlepsze. O ile środowe posiedzenie RPP nie powinno przynieść negatywnych zaskoczeń, o tyle piątkowa niewykluczona obniżka ratingu przez ajencję Moody’s może już uderzyć w złotego prowadząc do wzrostu notowań EURPLN w kierunku 4,40. Podczas posiedzenia w tym tygodniu RPP powinna utrzymać stopy procentowe na obecnym poziomie, przy stopie referencyjnej wynoszącej 1,50%. Jednak może być to ostatnie posiedzenie Rady w obecnym składzie, gdyż Marek Chrzanowski zdecydował się na złożenie dymisji z pełnienia funkcji członka Rady. Jak poinformował prezes NBP A. Glapiński jest to decyzja pokierowana powodami osobistymi i nie ma wpływu na funkcjonowanie RPP.

Tymczasem na rynku długu poniedziałek przyniósł niewielkie wzrosty rentowności, zwłaszcza na długim krańcu krzywej, gdzie sektor 10-letni znalazł się w pobliżu 2,90%. Rajd na polskich papierach skarbowych, który obserwowaliśmy w miesiącach wakacyjnych prawdopodobnie dobiegł końca, a istotne stają się argumentu powodujące wzrost rentowności. Za spadkami cen polskich obligacji przemawia również słabnący popyt na aktywa krajów EM. Wcześniej popyt ten doprowadził do ich istotnych wzrostów, gdy inwestorzy poszukiwali instrumentów z dodatnią stopą zwrotu w otoczeniu niskich lub nawet ujemnych stóp procentowych. Od dołka z sierpnia polska krzywa dochodowości wzrosła o około 25 pb na jej środku oraz długim końcu. Do końca kwartału rentowność papierów 10-letnich powinna zbliżyć się do poziomu 3,05%, czemu będą sprzyjać nadchodząca podwyżka stóp procentowych przez Fed oraz niewykluczona rewizja ratingu Polski przez agencję Moody’s.

W piątkowym głosowaniu w hiszpańskim parlamencie premier M. Rajoy nie uzyskał wotum zaufania co przybliża do trzecich już wyborów parlamentarnych w przeciągu zaledwie roku. W poniedziałek rentowności hiszpańskich obligacji nieznacznie spadły, jednak przeciągający się polityczny impas, a także problemy fiskalne mogą skłonić agencje ratingowe do obniżenia oceny kredytowej Hiszpanii. Obecnie 10-letnie obligacji hiszpańskie znajdują się na poziomie 1,0%, nieznacznie powyżej historycznych minimów w okolicach 0,93%.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.