Analizy

Na rynku walutowym stabilizacja po silnych wahaniach

źródło: Joanna Bachert, Mirosław Budzicki, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 4 października 2016, 12:16

  • 0
  • Powiększ tekst

Na rynku stabilizacja po silnych zmianach pod koniec zeszłego tygodnia z oscylującym EURUSD w okolicach 1,12-1,124 i EURPLN w okolicach 4,29-4,30.

Poniedziałkowa sesja na rynku walutowym upływała pod znakiem konsolidacji kursu EURUSD w okolicach 1,12-1,123 a kursu EURPLN w okolicach 4,29-4,30 po tym jak końcówka ub. tygodnia cechowała się sporą zmiennością wywołaną obawami o kondycję finansową Deutsche Banku (podnosząc awersję do ryzyka), które jednak szybko opadły prowadząc do równie silnego odreagowania.

W tej sytuacji opublikowane wczoraj dobre dane z Europy dot. aktywności przemysłowej we wrześniu mogły podziałać na nastroje jedynie stabilizująco. Lepiej od oczekiwań wypadły raporty dla Polski (52,2 punktów wobec 52 punktów), Szwajcarii (53,2 punktów wobec 51,4 punktów) oraz Wielkiej Brytanii (zaskakujące 55,4 punktów wobec oczekiwanych 52,1 punktów). Indeks PMI dla przemysłu strefy euro miał wynik zgodny z oczekiwaniami i wyniósł 52,6 punktów, podobnie jak dla Niemiec, który potwierdził wstępny odczyt na poziomie 54,3 pkt.

Kolejne dni nie powinny już być tak spokojne. W tym tygodniu czekamy na dwa kluczowe raporty z USA, a mianowicie dot. nowych miejsc pracy w sektorze poza rolnictwem (non-farm payrolls) i dane nt. stopy bezrobocia obydwa za wrzesień. Bieżący kalendarz jest też pełen wystąpień przedstawicieli Fedu i jeśli publikowane w międzyczasie dane amerykańskie dadzą zielone światło dla grudniowej podwyżki stóp, jastrzębie komentarze powinny wspierać dolara. Niemniej obok doniesień z USA warto będzie też zwrócić uwagę na sprzedaż detaliczną i protokół z posiedzenia ECB publikowane dla strefy euro, zamówienia w przemyśle Niemiec, czy na decyzję naszej RPP i mającą po niej miejsce konferencję prezesa Glapińskiego. Nie wydaje się jednak, by którakolwiek z europejskich publikacji stanowiła istotny impulsu dla euro czy złotego. Biorąc pod uwagę oczekiwania rynkowe, w najbliższych dniach eurodolar może spaść poniżej 1,11 zaś eurozłoty kierować się do 4,33.

Jak można przeczytać w naszym najnowszym kwartalniku dot. rynku walutowego, eurodolar nie ma potencjału do trwałego wzrostu, gdyż niemal w całości zdyskontował już planowaną do końca marca 2017 roku ekspansję ilościową w strefie euro. Oczekujemy, że w grudniu EBC ogłosi przedłużenie programu skupu aktywów co najmniej do końca 2017 roku co w ostatniej części 4q16 powinno wywierać presję na spadek kursu EUR/USD. Spodziewamy się, że Fed podniesie w grudniu stopy procentowe, co wraz z dalszym poluzowaniem polityki monetarnej w strefie euro powinno sprzyjać osłabieniu kursu eurodolara na koniec roku do 1,08. Niewykluczany jednak, że w pierwszej części kwartału, zanim dojdzie do zmian polityki EBC i Fed-u, kurs EURUSD może fluktuować w okolicach poziomów równowagi wskazywanych przez nasz model ekonometryczny na wysokości 1,14.

Na rynku stopy procentowej poniedziałkowa sesja nie przyniosła istotniejszych zmian notowań. Jedynie w przypadku obligacji długoterminowych doszło do spadku notowań o 2-3 pb.

W kolejnych miesiącach spodziewamy się lekkiej tendencji do wzrostu rentowności obligacji skarbowych. Na koniec 2016 r. prognozujemy, że w sektorze 2-letnim rentowności papierów wzrosną do 1,80%, w 5-letnim do 2,45% i w 10-letnim do 3,10%. Bazowy scenariusz zakłada, że rynek w całym okresie 2016-2017 będzie wyceniał stabilizację stopy referencyjnej NBP na 1,50%. Negatywny wpływ na wyceny papierów skarbowych w Polsce będzie miała przede wszystkim kontynuacja pozytywnych tendencji w zakresie wzrostu gospodarczego. Oczekiwać można, że wraz z wygaśnięciem deflacji na przełomie 2016 i 2017 r. przy jednoczesnym utrzymywaniu się dynamiki wzrostu PKB blisko poziomu potencjalnego, NBP w przyszłym roku będzie zastanawiać się nad perspektywą podwyżek stóp procentowych. Ta zmiana nastawienia powinna ciągnąć w górę krótki koniec krzywej dochodowości. Do końca roku rynkowi długu ciążyć będzie też wysoka podaż papierów skarbowych.

Poza czynnikami krajowymi, za wzrostem rentowności obligacji przemawiać też będą trendy na rynkach bazowych. Mimo, że Fed utrzymywał od grudnia 2015 r. stopy procentowe na niezmienionym poziomie, to wciąż scenariuszem bazowym pozostaje ich podwyżka w grudniu. Chociaż taka decyzja została już przez rynek w dużej mierze zdyskontowana, to perspektywa zaostrzenia polityki pieniężnej powinna oddziaływać w kierunku lekkiego wzrostu krzywej dochodowości w USA. W ostatnich miesiącach polityka pieniężna w strefie euro i Japonii zbliżyła się do granic swoich możliwości. Mimo, że wciąż EBC i Bank Japonii deklarują zamiar luzowania polityki monetarnej, to jednak w najbliższych kwartałach wpływ podejmowanych działań na rynek będzie bardzo ograniczony.

Powiązane tematy

Komentarze