Analizy

Złoty pozostaje słaby

źródło: Joanna Bachert, Mirosław Budzicki, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 5 grudnia 2016, 10:36

  • 0
  • Powiększ tekst

S&P znów mówi o Polsce neutralnie, ale mając w perspektywie podwyżkę stóp w USA złoty pozostaje słaby w okolicach 4,49 na EURPLN

Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy z silniejszym dolarem (ok. 1,055 na EURUSD) i stabilnym złotym (ok. 4,485 na EURPLN) w porównaniu z notowaniami piątkowymi, kiedy to uwaga inwestorów koncentrowała się na publikacji rządowych danych z rynku pracy w USA - istotnych z punktu widzenia wyniku grudniowego posiedzenia FOMC. W oczekiwaniu na raport kurs EURUSD lekko oddalał się od tygodniowych maksimów blisko poziomu 1,07 zaś EURPLN konsolidował się przy 4,49. Rynki finansowe są przekonane, że za tydzień po rocznej przerwie Fed po raz kolejny zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych, stąd nawet niepewność, która zawsze towarzyszy publikacjom tym razem nie maiła większego znaczenia.

Tymczasem, raport NFP pokazał przyrost nowych miejsc pracy w sektorze poza rolnictwem o 178 tys. (oczekiwano 175 tys.). Do tego stopa bezrobocia obniżyła się do 4,6% (poziomu ostatni raz notowanego dziewięć lat temu) podczas gdy rynek liczy, że utrzyma się ona na październikowym poziomie 4,9%. Pomimo lekkiej rewizji w dół danych za poprzedni miesiąc raport okazał się solidny utwierdzając rynki w przekonaniu, że wzrost kosztu pieniądza w USA jeszcze w tym miesiącu jest opcją pewną. Niemniej po mocnym wyniku ADP (w listopadzie również powyżej oczekiwań) inwestorzy zakładali, że dane rządowe potwierdzą kontynuację poprawy na amerykańskim rynku pracy, stąd po ich publikacji na rynku eurodolara pojawiła się lekka realizacja zysków z wcześniejszego umocnienia dolara. Na dane NFP również złoty względem euro w pierwszej chwili zareagował kosmetycznym umocnieniem.

Silniejsze spadki notowań eurodolara (do ok. 1,05) nastąpiły dopiero w reakcji na wyniki weekendowego referendum konstytucyjnego we Włoszech, po których premier Matteo Renzi ogłosił, że poda się do dymisji. Referendum odbyło się osiem miesięcy po przyjęciu rządowej ustawy wprowadzającej 47 zmian w ustawie zasadniczej. Na rynku pojawiły się spekulacje, że rosnące w siłę włoskie ruchy populistyczne mogą w dłuższym terminie doprowadzić nawet do głosowania wystąpienia kraju ze strefy euro. W krótszym mogą zaś opóźnić postęp działań mających uwolnić włoskie banki od „złych długów”.

Gorsze nastroje w Europie mogą przełożyć się na dalsze osłabienie złotego i to pomimo tego, że w tym tygodniu o stopach procentowych decydować będzie EBC i większość analityków zakłada, że bank wydłuży ilościowe luzowanie polityki pieniężnej o sześć miesięcy, czyli do września 2017 roku. Jednocześnie rynek zakłada, że nie zmieni się wielkości comiesięcznych zakupów aktywów w ramach QE. Pomimo podjętych przez bank centralny działań ekonomiści spodziewają się, że w przyszłym roku tempo wzrostu gospodarczego strefy euro będzie wolniejsze niż w 2016 roku, które to szacują na 1,6% (w 2017 roku na 1,4%). Jeśli zaś chodzi o inflację w tym roku indeks cen ma wynieść 0,2%, a w 2017 1,3%. Rynek nie spodziewa się, aby przed 2019 rokiem inflacja osiągnęła cel EBC na poziomie ok. 2,0%.

Na rynku stopy procentowej piątkowa sesja może okazać się punktem zwrotnym. W perspektywie ostatnich tygodni wzrost rentowności amerykańskich US Treasuries powodował silną przecenę na rynkach wschodzących, w tym przede wszystkim w Polsce. W piątek pojawił się jednak sygnał świadczący o możliwym zakończeniu wyprzedaży. Po tym jak rentowności 10-letnich UST zbliżyły się do poziomów 2,50% amerykański Departament Pracy podał, że w listopadzie w sektorach pozarolniczych stworzonych zostało 178 tys. nowych miejsc pracy. Chociaż była to wartość bardzo bliska mediany rynkowej, to jednak przed samą publikacją komunikatu na rynku pojawiły się opinie, że wspomniany wzrost będzie bliższy 200 tys. Dodatkowo dane za poprzedni miesiąc zostały zrewidowane w dół o 19 tys., a wynagrodzenia spadły o -0,1% (wobec oczekiwanego wzrostu o 0,2%). W reakcji na dane inwestorzy zaczęli kupować przecenione papiery, a notowania UST szybko spadły do 2,38%. Popyt jeszcze wyraźniej nasilił się po ogłoszeniu wyników weekendowego referendum we Włoszech, prowadząc do spadku UST10Y poniżej 2,35%.

Biorąc pod uwagę, że w najbliższych dniach nie zaplanowano wydarzeń, które mogłyby osłabić wyceny US Treasuries, przełamanie psychologicznych 2,40% może doprowadzić do wyraźniejszego spadku rentowności obligacji. Taki scenariusz wspiera też szereg argumentów fundamentalnych. Wydaje się bowiem, że rynek zdyskontował już zmianę sytuacji politycznej po wyborach w Stanach Zjednoczonych, a wyceniany obecnie scenariusz coraz bardziej agresywnych podwyżek stóp w USA wydaje się wątpliwy, a przynajmniej zbyt szybko zdyskontowany. Biorąc pod uwagę fakt, że w tym tygodniu odbędzie się posiedzenie EBC, na którym prawdopodobnie dojdzie do dalszego poluzowania polityki pieniężnej, spodziewać się można, że rynek z tej strony otrzyma dodatkowe wsparcie.

W tym kontekście pojawia się również szansa na odreagowanie w Polsce, szczególnie po nieoczekiwanej zmianie perspektywy ratingu Polski z negatywnej na neutralną przez agencję S&P. Po ostatnich danych makroekonomicznych podczas konferencji prasowej RPP w środę można spodziewać się dyskusji nt. możliwości obniżenia stóp procentowych w Polsce. Póki co jednak, na koniec tygodnia mimo wyraźnego globalnego spadku rentowności na świecie notowania polskich papierów praktycznie pozostały bez zmian.

Powiązane tematy

Komentarze