Analizy

Zmienność kursów walut maleje w oczekiwaniu na Fed

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 12 grudnia 2016, 11:01

  • 0
  • Powiększ tekst

Złoty ustabilizował się w okolicach 4,44-4,45 zaś euro poniżej 1,06 USD.

Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy przy 4,4445 na EUERPLN i 1,056 na EURUSD po tym jak, w piątek złoty głównie konsolidował się w okolicach poziomów, do których dotarł w reakcji na wynik grudniowego posiedzenia EBC. W rezultacie przez większą cześć sesji europejskiej kurs EURPLN notowany był przy 4,43-4,44. Z kolei na rynku głównej pary walutowej EURUSD po stabilnym otwarciu piątkowego handlu jeszcze podczas sesji europejskiej ponownie zaczął się obniżać przełamując wsparcie na 1,06. Na rynku wyraźnie jednak zmienność maleje.

Pozytywnym nastrojom na EM obok „netto” gołębiego EBC sprzyjały piątkowe lepsze od oczekiwanych dane z Chin nakreślające bardziej optymistyczny obraz gospodarki kraju. W listopadzie inflacja w Chinach przyspieszyła do 2,3% r/r z 2,1% miesiąc wcześniej, podczas gdy analitycy oczekiwali odczytu na poziomie 2,2%. Silniej od prognoz wzrósł też indeks cen produkcji (PPI), w listopadzie do 3,3% wobec 1,2% okres wcześniej. W tym przypadku zakładano 2,2%. Tym samym, ceny produkcji w Chinach wzrosły w ub. miesiącu najsilniej od ponad pięciu lat w ślad za zwyżkami notowań węgla, stali i materiałów budowlanych.

Tymczasem, EBC już odkrył karty, a teraz czekamy na ruch amerykańskie Rezerwy Federalnej. Ostatnie ważne zaplanowane na ten rok wydarzenie odbędzie się już w najbliższą środę. To, że stopy wzrosną o 25 pb jest właściwie przesądzone, nasuwa się jednak pytanie: co dalej czeka rynki? Jak można przypuszczać to właśnie konferencja prasowa J. Yellen będzie tym najbardziej wypatrywanym przez inwestorów momentem grudniowego posiedzenia Fedu.

Rynek dolara wydaje się być nastawiony optymistycznie, waluta amerykańska umacnia się do euro, jena i brytyjskiego funta. Nieco gorzej wygląda względem AUD i NZD, najwyraźniej bowiem inwestorzy nie chcą nabywać „zielonego” za wszelką cenę, dopuszczając scenariusz, że Fed nie będzie agresywnie jastrzębi. Mając w perspektywie zaprzysiężenie D. Trumpa i niewiadomą wpływu polityki jego rządu na gospodarkę amerykańską zakładanie neutralnej postawy J. Yellen nie jest do końca bezpodstawne.

Zanim ujawni się Fed, w poniedziałek GUS opublikuje finalne dane inflacyjne CPI pokazujące dokładny obraz końca ponad dwuletniego okresu deflacji w Polsce. We wtorek uwagę przyciągać będą ponownie Chiny publikując raporty dot. produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej i inwestycji w miastach. Tego dnia w Niemczech opublikowany zostanie też indeks ZEW obrazujący nastroje analityków i inwestorów instytucjonalnych. W środę będzie wspomniany już Fed, który zapewne przyćmi inne planowane na ten dzień publikacje, w tym produkcję przemysłową w strefie euro. W czwartek o stopach procentowych decydować będzie SNB oraz Bank Norwegii. Czwartek to także dzień publikacji wstępnych odczytów indeksów PMI dla czołowych gospodarek świata. Tydzień zakończy raport o handlu zagranicznym i inflacji HICP w strefie euro. U nas poznamy zaś dane o przeciętnym zatrudnieniu i wynagrodzeniu. Zapowiada się więc bardzo ciekawy tydzień, pod koniec którego zmienności nie powinno zabraknąć.

Z kolei na rynku stopy procentowej koniec ub. tygodnia przyniósł stabilizację po burzliwych wydarzeniach w jego wcześniejszej części. Cała polska krzywa dochodowości przesunęła się w dół, a mocniejszy ruch na jej długim krańcu doprowadził do jej zdecydowanego wypłaszczenia. Spready papierów 10-letnich nad 5-letnimi oraz 2-letnimi spadły odpowiednio o ponad 10 oraz ponad 20 pb. W tym tygodniu spory wpływ na poziomy krajowych rentowności powinny mieć dane lokalne. Rynek oczekuje, że po ostatnich słabszych publikacjach dojdzie do poprawy wyniku w eksporcie oraz tempie wzrostu wynagrodzeń. Jednak największe znaczenie dla rynku długu będzie miało środowe posiedzenie Fedu. Podwyżka w grudniu jest już wyceniona w notowaniach stąd zapewne bardziej wyczekiwana będzie konferencja prezes J. Yellen oraz publikacja projekcji gospodarczych, wśród których znajdą się m.in. prognozy dot. poziomu stóp procentowych w przyszłym roku (Fedowski dot plot).

**Na rynku europejskim doszło w piątek do korekty po grudniowym posiedzeniu EBC. Na notowaniach 10-letnich niemieckich bundów efekt działania władz monetarnych jest już w zasadzie niezauważalny, jednak patrząc na kształt krzywych dochodowości oraz rynku peryferyjnego strefy euro widać, że EBC wywarł na nie istotny wpływ. Dopuszczenie do skupu papierów z krótszym terminem zapadalności a także usunięcie minimalnego poziomu rentowności nabywanych obligacji równego co najmniej stopie depozytowej przyczyniły się do spadków na krótkim krańcu krzywej. Oprócz wystromienia krzywych zauważalne jest również rozszerzenie spreadów rentowności obligacji z dłuższym terminem zapadalności krajów peryferyjnych nad bazowymi. Brak zmian w kluczu kapitałowym spowodował, że najmocniej spadły ceny instrumentów dłużnych we Włoszech oraz Portugalii.

Powiązane tematy

Komentarze