Analizy

Na złotym coraz spokojniej, ale i mocniej

źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 19 grudnia 2016, 07:16

  • 0
  • Powiększ tekst

Bieżący tydzień na rynku krajowym rozpoczynamy w okolicach 4,42 na EURPLN i przy 4,23 na USDPLN po tym jak ostatnie dni charakteryzowała stabilizacja przeradzająca się w umocnienie złotego po gorącym okresie związanym z grudniowym posiedzeniem amerykańskiej Rezerwy Federalnej.

Pomimo jastrzębiego wydźwięku spotkania FOMC eurozłoty długo trzymał przedział wahań pomiędzy 4,42-4,46 coraz bardziej zbliżając się jednak do jego dolnego ograniczenia. W piątek po południu para zeszła już nawet poniżej 4,41.

Nie zmienia to jednak faktu, iż obecnie otoczenie dla złotego jest mało korzystne. Jastrzębi FOMC, czy zeszłotygodniowy komunikat MF wskazujący, iż dynamika wzrostu PKB w IV kw. może być niższa niż 2,5% zanotowane w III kw. to negatywne informacje dla naszej waluty. Spadek kursu EURPLN znacznie poniżej 4,40 wydaje się więc mało prawdopodobny. Linia wsparcia poprowadzona po minimach z listopada i grudnia powinna bowiem skutecznie utrudniać aprecjację naszej waluty. Mając na uwadze, że zarówno łagodzenie polityki pieniężnej przez EBC, jak i zacieśnianie przez Fed wydają się być już zdyskontowane przez EURPLN, nie należy spodziewać się znaczących zmian kursowych już do końca 2016 roku tym bardziej, że żadne istotne dane lub wydarzenia nie pojawią się w tym okresie.

W trakcie piątkowej sesji GUS podał dane dot. przeciętnego wynagrodzenia oraz zatrudnienia, które wskazują na kontynuację przyrostu miejsc pracy przy stabilnej presji płacowej. W listopadzie przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 4,0% r/r (rynek oczekiwał +3,9%), zaś zatrudnienie zwiększyło się o 3,1% r/r (rynek prognozował +3,0%). Oznacza to, że obraz krajowego rynku pracy nadal pozostaje pozytywny i wciąż stanowi wsparcie dla konsumpcji. Wg DAE PKO BP „wzmocnienie wzrostu płac, zerowa inflacja oraz stabilny wzrost zatrudnienia wpłynęły na zwiększenie tempa wzrostu realnego funduszu płac w przedsiębiorstwach w listopadzie do 7,2% r/r wobec 7,0% w październiku.”

W piątek na rynkach bazowych poznaliśmy zaś finalny odczyt inflacji HICP ze strefy euro, który potwierdził wstępnie szacowany wzrost indeksu o 0,6% r/r dla głównego wskaźnika i o 0,8% dla bazowego. Dane inflacyjne zostały neutralnie przyjęte przez eurodolara, który po teście wsparcia na 1,038 próbuje odreagowywać nadal jednak utrzymując notowania poniżej 1,05 USD. Na razie nie zanosi się więc na wyraźniejszą korektę. Fakt udanego wybicia kursu EURUSD z blisko dwuletniej konsolidacji pomiędzy 1,04-1,15 może bowiem ciążyć wspólnej walucie.

Na rynku stopy procentowej kontynuowane było odreagowanie wycen większości europejskich papierów na środku oraz długich końcach krzywych dochodowości. W przeciągu ostatniego tygodnia doszło do istotnego wypłaszczenia lokalnej krzywej SPW, gdzie spread pomiędzy papierami 10-letnimi a 2-letnimi zawęził się o ponad 20 pb. Do spadku cen obligacji na krótkim końcu krzywej w dużym stopniu przyczyniła się decyzja amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Ponadto notowania instrumentów, głównie w sektorze 2-letnim, znalazły się pod presją w związku z podażą SPW. Na ostatniej aukcji zamiany Ministerstwo Finansów sprzedawało papiery 2-letnie, podczas gdy 10-letnie obligacje ze stałym kuponem ostatni raz były oferowane na początku listopada. Jednak wobec nadal stabilnej retoryki RPP wobec braku zmian stóp procentowych w 2017 roku – w co wpisują się solidne dane z rynku pracy – co jest potwierdzane przez wyceny rynkowe, pole do wzrostów obligacji z krótszym terminem do wykupu może być ograniczone. W ostatnim czasie długi koniec krzywej dochodowości był podbijany przede wszystkim przez rosnące oczekiwania inflacyjne oraz rosnące ceny surowców, jednak czynniki zostały już w dużym stopniu zdyskontowane. Przy braku zaplanowanych aukcji długu do końca 2016 roku możliwa jest kontynuacja umocnienia lokalnego rynku dla obligacji z dłuższym okresem zapadalności.

W odróżnieniu od rynku polskiego czy amerykańskiego, w dalszym ciągu umacniają się niemieckie papiery z krótkiego końca krzywej dochodowości. Rentowność instrumentów 2-letnich znajduje się w okolicach -0,80% na co duży wpływ miała ostatnia decyzja EBC o dopuszczeniu do skupu instrumentów z krótszym terminem zapadalności niż 2 lata, a także usunięcie warunku minimalnej rentowności na poziomie stopy depozytowej (obecnie wynosi -0,40%). Europejskie władze monetarne sukcesywnie odrzucają możliwość braku odpowiedniej dostępności instrumentów skupowanych w programie QE, jednak większe zainteresowanie niemieckimi obligacjami, może spowodować powrót takich pytań na kolejnych konferencjach prasowych EBC.

Powiązane tematy

Komentarze