Analizy

Na Wall Street indeksy bez zmian, inwestorzy czekają na piątkowe dane z rynku pracy

źródło: PAP

  • Opublikowano: 2 lutego 2017, 21:56

  • 0
  • Powiększ tekst

Najważniejsze indeksy amerykańskiej giełdy zanotowały w czwartek niewielkie zmiany. W centrum zainteresowania znajdują się decyzje banków centralnych w Wlk. Brytanii i USA. Rynki czekają na piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy NFP - ”payrolls”.

Indeks Dow Jones Industrial na zamknięciu spadł o 0,03 proc. do 19.884,91 pkt.

S&P 500 zwyżkował o 0,06 proc. i wyniósł 2.280,85 proc.

Nasdaq Composite stracił 0,11 proc. do 5.636,20 pkt.

Na Wall Street trwa sezon wyników spółek.

Połowa spółek notowanych na indeksie S&P 500 podała swoje wyniki, z których 67 proc. pozytywnie zaskoczyło zyskiem. Ankietowani przez Bloomberga analitycy spodziewają się, że w IV kw. 2016 r. zyski amerykańskich spółek z S&P 500 wzrosną przeciętnie o 4,9 proc. rdr, podczas gdy na początku sezonu wyników oczekiwano 3,8 proc.

Ponad 10 proc. traciły akcje Ralph Lauren. Producent luksusowej odzieży wypracował wyraźnie wyższy od oczekiwań zysk w III kw. roku obrotowego (1,86 USD na akcję vs. 1,64 USD), ogłaszając jednocześnie iż w maju z firmy odejdzie jej prezes Stefan Larsson ze względu na konflikt z założycielem marki.

W górę szły natomiast walory Merck - zyski spółki okazały się zgodne z prognozami.

Ponad jedną piątą zyskiwał producent żywności dla dzieci i niemowląt Mead Johnson Nutrition. Reckitt Benckiser potwierdził, iż prowadzi rozmowy ws. przejęcia Mead.

Wyraźnie zwyżkował producent wyrobów tytoniowych Philip Morris. Przychody spółki w minionym kwartale wzrosły o 9 proc.

Po zamknięciu sesji wyniki opublikuje m.in. Amazon i Visa.

W centrum uwagi rynku znajdują się również decyzje banków centralnych. W środę wieczorem amerykańska Rezerwa Federalna pozostawiła bez zmian główną stopę procentową - funduszy federalnych - w przedziale 0,50-0,75 proc.

"Wskaźniki sentymentu wśród konsumentów i przedsiębiorców w ostatnim czasie uległy poprawie” - napisano w komunikacie Fed.

Fed wskazał, że inflacja w Stanach wzrosła w ostatnich kwartałach, jednak nadal znajduje się poniżej długoterminowego 2-proc. celu FOMC.

W ocenie większości uczestników rynku, wydźwięk komunikatu po posiedzeniu Fed był dość gołębi, gdyż nie zawierał sformułowań, które umocniłyby oczekiwania na bardziej stromą ścieżkę podwyżek stóp procentowych już. Rynek nadal wycenia, iż w 2017 r. Fed dwukrotnie podwyższy koszt pieniądza.

"Do kolejnego posiedzenia pozostały jeszcze dwa raporty z rynku pracy, a sześć tygodni to dostatecznie dużo czasu, by rynek mógł - jeśli dojdzie do zaskoczeń w dobrą stronę - wycenić prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych na wyższe niż obecnie" - ocenili analitycy mBanku.

Komunikat Fed osłabił dolara. Kurs EUR/USD wzrósł o 0,5 proc., powyżej 1,08. Amerykańskiej walucie w ostatnim czasie nie pomagały sygnały płynące z Białego Domu - Donald Trump oskarżył ostatnio Japonię o manipulowanie kursem walutowym, a jego doradca określił euro jako "mocno niedowartościowaną de facto niemiecką markę".

Opublikowany w środę przez ADP szacunek wzrostu liczby miejsc pracy w USA sugeruje, że oficjalne dane, które zostaną podane w piątek, mogą okazać się znacznie wyższe od oczekiwań, co mogłoby wpłynąć na zmianę oczekiwań względem ścieżki normalizacji polityki monetarnej w USA.

Oprócz danych o nowoutworzonych etatach, w piątek uwaga skierowana będzie również na wynagrodzenia godzinowe, które w grudniu wzrosły rdr najmocniej od 2009 r.

Rynki pilnie śledzą początki prezydentury Donalda Trumpa, którego decyzje i wypowiedzi stawiają pod znakiem zapytania trwałość relacji handlowych i politycznych z kluczowymi partnerami.

PAP, sek

Powiązane tematy

Komentarze