Analizy

Euro zyskuje po debacie we Francji

źródło: Przemysław Kwiecień CFA Główny Ekonomista

  • Opublikowano: 21 marca 2017, 08:37

  • 0
  • Powiększ tekst

Początek roku na rynkach finansowych to nacisk na sytuację w USA: objęcie urzędu prezydenta przez Donalda Trumpa oraz kolejna podwyżka stóp procentowych. Teraz jednak uwaga przesuwa się do Europy. Po wygranej Trumpa i tryumfie Brexitu w 2016 roku inwestorzy muszą być gotowi na każdy scenariusz, jednak jak na razie sprawy na Starym Kontynencie zdają się iść w dobrym kierunku.

Po wyborach w Holandii, gdzie wysoka frekwencja przełożyła się na słabszy od spodziewanego wynik populistycznej Partii Wolności teraz rynek koncentruje się na Francji, gdzie niedopuszczenie do władzy Marine Le Pen byłoby podobnym sukcesem, jednakże w znacznie większej skali. Po tym, jak lider Frontu Narodowego zyskiwała w sondażach w lutym, teraz jej notowania słabną, zyskuje zaś centrolewicowy kandydat Emmanuel Macron. Wczoraj odbyła się pierwsza debata telewizyjna, która utwierdziła te tendencje. W przeprowadzonym przy okazji debaty sondażu za najbardziej przekonywującego kandydata uznany został właśnie Macron, uzyskując sporą przewagę nad innymi kandydatami. Co ciekawe, na drugim miejscu nie byli ani Le Pen, ani znajdujący się w defensywie Francois Fillon, ale ultra-lewicowy kandydat Jean-Luc Melechon. Rynki przyjęły te wyniki z zadowoleniem, czego potwierdzeniem jest zachowanie euro. Waluta ta zyskuje zarówno w relacji do dolara, jak i do jena.

Korzystny rozwój wydarzeń sprzyja też notowaniom złotego. Para USDPLN znalazła się poniżej bariery 4,00 wobec przeceny dolara po posiedzeniu Fed i zyskującego w siłę euro, zaś notowania EURLN testują ważną barierę nieco ponad 4,25. Spadek ryzyka politycznego przekłada się na lepszą sytuację na rynku obligacji i powoduje spadek różnicy w oprocentowaniu polskich i niemieckich instrumentów dłużnych. Jeśli utrzymają się dobre nastroje na rynkach akcji, para ma sporą szansę na spadek poniżej tej bariery i ruch niżej, gdyż zależność pomiędzy niemieckim indeksem DAX30 a parą EURPLN z ostatnich kilkunastu miesięcy wskazuje na znacznie niższe poziomy. Wobec korzystnego rozwoju sytuacji we Francji, a jednocześnie poprawy sytuacji ekonomicznej w Europie i w Polsce to właśnie ewentualna korekta na giełdach jest na ten moment największym zagrożeniem dla notowań złotego.

Wtorkowa sesja przyniesie nam dane o inflacji z Wielkiej Brytanii, które nabierają coraz większego znaczenia dla Banku Anglii. Mocny wzrost inflacji m.in. w wyniku osłabienia funta mógłby skłonić Bank do podniesienia stóp procentowych pomimo obaw związanych z Brexitem. Te dane poznamy o godzinie 10:30, natomiast w dalszej części dnia czeka nas sporo wypowiedzi członków Fed: o 11:00 naszego czasu głos zabierze William Dudley, o 17:00 Esther George, zaś o 23:00 Loretta Mester. O 9:30 dolar kosztuje 3,9593 złotego, euro 4,2724 złotego, frank 3,9744 złotego, zaś funt 4,9065 złotego.

Powiązane tematy

Komentarze