Analizy

Po pierwszej turze wyborów we Francji silne wzrosty euro i złotego

źródło: Mirosław Budzicki, Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 24 kwietnia 2017, 08:34

  • 0
  • Powiększ tekst

Kurs EURUSD przetestował 1,094 zaś EURPLN spadł poniżej 4,24.

Rynek stopy procentowej

Kwiecień przyniósł stabilizację notowań na rynku długu. Przed wyborami prezydenckimi we Francji i na skutek wzrostu ryzyka geopolitycznego na świecie inwestorzy wyraźnie preferowali przeważanie w portfelach aktywów bezpiecznych kosztem tych o wyższym poziomie ryzyka. W tej sytuacji nawet krajowa publikacja marcowych danych makroekonomicznych miała neutralny wpływ na rynek stopy procentowej.

Ten stan jednak powoli kończy się, a kwietniowe dołki rentowności obligacji skarbowych w kraju prawdopodobnie wyznaczać będą jednocześnie tegoroczne minima. Na zmianę nastrojów wpływ będą miały wyniki wyborów we Francji. Do II tury wyborów zgodnie z oczekiwaniami weszli E. Macron i M. Le Pen. Dotychczas publikowane sondaże sygnalizowały, że ze wspomnianej dwójki kandydatów, to lider En Marche pozostaje zdecydowanym faworytem. Do tego jeszcze prawie wszyscy konkurenci po ogłoszeniu wstępnych wyników wyborów swoje głosy jednoznacznie przekazali już na E. Macrona. Materializacja tego bazowego scenariusza zwiększać będzie popyt na aktywa ryzykowne i jednocześnie presję na wzrost rentowności obligacji w Europie, a także w Polsce. Chociaż do 7 maja utrzymywać się będzie wysoka niepewność, to jednak w tym tygodniu pierwsza reakcja w tym kierunku może być dosyć silna.

W kraju w tym tygodniu istotne znaczenie może mieć jeszcze przetarg obligacji skarbowych, który nietypowo tym razem zostanie zorganizowany we wtorek. Ministerstwo Finansów zamierza, jak dotychczas, wystawić do sprzedaży papiery serii OK0419, PS0422, WZ1122, WZ0126 i DS0727 o łącznej wartości 6-9 mld PLN (pierwotnie podawana była wartość 5-10 mld PLN). Biorąc pod uwagę fakt, że rentowności obligacji 10-letnich powróciły do poziomów z IV kw. 2016 r., to zakładać należy, że MF będzie starało się skorzystać z okazji i wyemitować jak najwięcej papierów o stałym kuponie z najdłuższym terminem zapadalności. Prawdopodobnie jedynym ograniczeniem będzie limit zakładający, że sprzedaż jednej obligacji na przetargu nie będzie wyższa niż 50% górnej wartości przedziału podaży na dany przetarg, o ile zgłoszony popyt będzie to umożliwiać. Prawdopodobna koncentracja podaży na dłuższym końcu krzywej może lekko ciążyć wycenie obligacji. Czynnikiem łagodzącym będzie jednak zbliżający się wykup papierów PS0417 i wypłata odsetek od obligacji wartości prawie 15 mld PLN (25.04).

Dodatkowo na koniec tygodnia GUS opublikuje wstępne dane nt. inflacji w kwietniu. Spodziewać się można, że wskaźnik w ujęciu rocznym wzrośnie w okolice 2,1% r/r wobec 2,0% w marcu. Wzrost indeksu potwierdzałby oczekiwaną stabilizację inflacji w dalszej części roku w pobliżu celu inflacyjnego NBP, co w perspektywie zaskakująco mocnych ostatnich danych makroekonomicznych będzie rozbudzało w kolejnych miesiącach oczekiwania na ewentualne podwyżki stóp procentowych w Polsce.

Rynek walutowy

Poniedziałek na krajowym rynku FX rozpoczynamy w okolicach 4,24 na EURPLN po tym jak ostatnia sesja tygodnia przyniosła wyhamowanie tendencji wzrostowej pary. Niemniej jeszcze w trakcie piątkowego handlu euro przetestowało opór na 4,28 PLN.

Weekendowe wyczekiwane przez rynki wybory we Francji zgodnie z oczekiwaniami przyniosły wygraną centrysty Emmanuela Macrona (23,75%). Drugie miejsce zajęła zaś kandydatka skrajnej prawicy Marine Le Pen (21,53%), co oznacza, że obydwoje spotkają się w drugiej turze zaplanowanej na 7 maja. Rynek wynik ten przyjął optymistycznie, spadło bowiem ryzyko rozpadu Unii Europejskiej. Kurs EURUSD wzrósł powyżej 1,09 osiągając najwyższy poziom od pięciu miesięcy (momentami 1,094), zaś EURPLN chwilowo spadł poniżej 4,24. Wyniki wyborów we Francji zwiększyły optymizm nie tylko na rynkach europejskich. W górę poszyły też indeksy azjatyckich giełd i kontrakty na indeksy rynków akcji w USA. Jednocześnie spadł popyt na tzw. bezpieczne aktywa, w tym na japońskiego jena czy złoto. Inwestorzy wierzą, że wynik pierwszej tury wyborów prezydenckiej we Francji zmniejsza ryzyko realizacji zapowiadanych antyunijnych deklaracji i w związku z tym szoku podobnego do tego, który nastąpił po referendum w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

W piątek w oczekiwaniu na wybory we Francji w centrum uwagi inwestorów znalazły się jeszcze wstępne dane PMI. Odczyty z Francji wskazały na dalszą poprawę koniunktury w przemyśle oraz usługach, odpowiednio do 55,1 pkt i 57,7 pkt. Już po tych danych widać było, że Francuzi nie obawiają się wpływu sytuacji politycznej ma gospodarkę, gdyż wskazywały one na dalszą poprawę aktywności kraju. Raporty dla Niemiec i strefy euro również zaskoczyły pozytywnie. Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym EZ wyniósł w kwietniu 56,8 pkt wobec 56,2 pkt w poprzednim miesiącu i wobec 56,0 pkt oczekiwanych przez ekonomistów. Choć dane wyraźnie wspierały euro, pokazując że gospodarka rośnie, to niepewność polityczna we Francji przeważyła.

W kraju NBP opublikował protokół w kwietniowego posiedzenia RPP, z którego wynikało, że w kolejnych kwartałach prawdopodobna jest stabilizacja stóp procentowych, gdyż większość członków Rady ocenia, że inflacja ustabilizuje się na umiarkowanym poziomie. Członkowie RPP ocenili też, że w kolejnych kwartałach wzrost PKB powinien dalej przyspieszać w tempie zbliżonym do oczekiwanego w marcowej projekcji. Wyższej dynamice wzrostu sprzyjać będzie prognozowany skok inwestycji związany z rosnącym napływem funduszy unijnych, przy jednoczesnym utrzymaniu stabilnej dynamiki konsumpcji. Jeśli napływające w kolejnych kwartałach dane i prognozy wskazywałyby na silniejszą od obecnych oczekiwań presję inflacyjną, wówczas w ocenie niektórych członków RPP uzasadnione może być rozważenie podwyższenia stóp procentowych. Generalnie jednak, Rada zakłada utrzymanie obecnego kosztu pieniądza do końca br.

Agencja Standard & Poor's podtrzymała rating Polski na poziomie "BBB plus" z perspektywą stabilną, ponieważ przyspieszający wzrost gospodarczy powinien zapobiec znaczącemu pogorszeniu finansów publicznych kraju. S&P spodziewa się w 2017 roku przyspieszenia wzrostu PKB Polski do 3,3% dzięki odbiciu inwestycji, a w szczególności inwestycji publicznych współfinansowanych ze środków unijnych. Jednocześnie agencja zaznaczyła, że jeśli doszłoby do ograniczenia zadłużenia zagranicznego netto oraz szybszego od oczekiwań spadku deficytu budżetowego lub ograniczenia zadłużenia rządowego netto możliwa byłaby podwyżka oceny wiarygodności ratingowej Polski. W styczniu rating dla Polski utrzymała także agencja Fitch, podobnie Moody's, ale warto tu przypomnieć, że ta pierwsza instytucja, jako jedyna z „wielkiej trójki” po wyborach w 2015 roku nie obniżyła ratingu.

Powiązane tematy

Komentarze