Analizy

Fed gotowy do działania

źródło: Mirosław Budzicki, Joanna Bachert, Biuro Strategii Rynkowych PKO BP

  • Opublikowano: 25 maja 2017, 10:44

  • 0
  • Powiększ tekst

Majowy protokół FOMC osłabił dolara do euro i umocnił złotego do obydwu tych walut. Zbliżająca się podwyżka stóp procentowych w USA będzie determinować wzrosty rentowności obligacji.

Rynek stopy procentowej

Środowa sesja nie przyniosła istotniejszych zmian notowań. Inwestorzy wstrzymują się z zajmowaniem kierunkowych pozycji przed kluczowymi dla rynku wydarzeniami, które zaplanowano dopiero w czerwcu.

W tej sytuacji interesująco zapowiada się w kraju czwartkowa aukcja zamiany. Ministerstwo Finansów będzie emitować OK0419, PS0422, WZ1122, WZ0126 i DS0727. MF powinno wyemitować papiery za 6 mld PLN (w zamian za OK0717 i DS1017). Spodziewać się można, że wartość emisji WZ wyniesie 1,5 mld PLN, a papierów OK 0,5 mld PLN, PS 2,0 mld PLN i DS 2,0 mld PLN. Rentowność OK0419 powinna zostać ustalona na 1,93%, PS0422 2,76% i DS0727 3,34%, natomiast cena WZ1122 na 97,65 PLN i WZ0126 na 95,05 PLN. Popyt na obligacje będzie wspierać krótkoterminowy wzrost awersji do ryzyka, umiarkowane wypowiedzi przedstawicieli EBC, poprawa wiarygodności Polski i napływ kapitału zagranicznego oraz spadek podaży dłużnych papierów skarbowych w okresie od maja do sierpnia. Osłabiać popyt z kolei będzie perspektywa utrzymującej się wysokiej inflacji i przyspieszenie dynamiki wzrostu PKB (nawet powyżej PKB potencjalnego), ryzyko zaostrzenia retoryki przez EBC, a także oczekiwana kontynuacja cyklu podwyżek stóp procentowych w USA. Do większej ostrożności skłaniać mogą także wysokie wyceny papierów. Mimo pozytywnych nastrojów na rynku w perspektywie końca kwartału bardziej prawdopodobna wydaje się wyraźniejsza przecena obligacji skarbowych. Tu ocena ryzyka w relacji do ostatniej aukcji nie uległa zmianie. Warto pamiętać o tym, że tydzień temu odbyła się aukcja regularna (3 mld PLN) i kumulacja podaży w tak krótkim okresie na preferowanym przez MF długim końcu krzywej dochodowości będzie ciążyć papierom skarbowym. Potwierdzać to może fakt, że od czasu ostatniej aukcji rentowności obligacji wzrosły o około 2-5 pb.

Za wzrostem dochodowości obligacji przemawiać też będą prognozowane zmiany na rynkach bazowych. Środowe minutes Fed z majowego posiedzenia sygnalizują gotowość banku centralnego do kontynuacji cyklu podwyżek stóp. Scenariuszem bazowym pozostaje czerwcowa podwyżka, chociaż rynek jeszcze nie w pełni ją dyskontuje. Członkowie FOMC podtrzymują scenariusz kontynuacji wzrostu gospodarczego (do 2019 r. nawet powyżej potencjalnego PKB), który dodatkowo powinien zostać wsparty deprecjacją dolara, a także zakładają przejściowy charakter spowolnienia gospodarki w I kw. 2017 r. W kierunku wzrostu inflacji może oddziaływać wzrost cen ropy naftowej, co może być wzmocnione zbliżającą się decyzją państw OPEC o obcięciu wydobycia. Prawdopodobnie 14 czerwca br. dalej będzie toczyć się dyskusja nt. ograniczenia bilansu Fed. Biorąc od uwagę powyższe należy spodziewać się do czerwcowego posiedzenia FOMC presji na wzrost rentowności US Treasuries, a pośrednio też w Polsce. Amerykański bank centralny zwraca uwagę na niepewną politykę fiskalną, jednak po złożeniu projektu budżetu na 2018 r. prorozwojowe inicjatywy D. Trumpa powinny wzmacniać oczekiwania na dalsze podwyżki stóp w USA.

Rynek walutowy

Środa była sesją, podczas której kurs EURPLN otworzył się w okolicach 4,20 ale jeszcze przed południem zaczął wyraźnie osuwać się. W oczekiwaniu na wystąpienie prezesa M. Draghi'ego na konferencji poświęconej stabilności finansowej i wieczorną publikację minutes z majowego posiedzenia FOMC para wyznaczyła nowe minimum tygodnia schodząc poniżej 4,18 jeszcze podczas sesji europejskiej. Licząc na gołębi EBC, jastrzębi wydźwięk protokołu Fedu i dodatkowo mając na uwadze zamach terrorystyczny w Manchesterze kurs EURUSD utrzymywał zaś okolice 1,12 choć z niewielką tendencją do spadku.

Pomimo ewidentnie poprawiającego się otoczenia gospodarczego M. Draghi pozostaje ostrożny w ocenach sytuacji. Zwracając uwagę na utrzymującą się niską inflację w strefie euro dba, aby nie wysyłać zbyt jastrzębich sygnałów do rynku. Podczas środowego wystąpienia prezes EBC podtrzymał więc swoje dotychczasowe stanowisko, twierdząc że efekty uboczne niekonwencjonalnych narzędzi polityki pieniężnej banku centralnego są „ograniczone", więc nie ma powodów, by odchodzić od ustanowionej ścieżki. O zachowaniu ostrożności w decyzjach monetarnych w środę apelowali też główny ekonomista EBC Peter Praet oraz wiceprezes banku Vitor Constancio. Zdaniem Praeta przedwczesne wycofanie wsparcia może zatrzymać, a nawet odwrócić trend wzrostowy inflacji.

Z kolei członkowie Fedu, przy bez mała każdej nadarzającej się okazji komunikują wolę dalszej normalizacji polityki monetarnej, nasilając tym oczekiwania na czerwcową podwyżkę stóp. Jastrzębią postawę FOMC potwierdziły też majowe minutes. Większość członków Rezerwy Federalnej uważa, że zacieśnienie polityki monetarnej „byłoby wkrótce stosowne", choć niektórzy członkowie podkreślili, że może „byłoby rozsądnie" poczekać i upewnić się, że obecne spowolnienie aktywności gospodarczej jest tylko tymczasowe. Jednakże niemal wszyscy decydenci obecni na posiedzeniu w dniach 2-3 maja poświadczyli chęć rozpoczęcia ograniczania sumy bilansowej banku w tym roku. Warte też wrócenia uwagi jest to, że Fed wyraził zaniepokojenie poziomem wycen niektórych aktywów wskazując, że presja na wyceny niektórych z nich była znaczna. Nie podano jednak, które aktywa członkowie FOMC mają na myśli. Wygląda więc na to, że Fed pozostaje gotowy do działania, ale dostrzega potrzebę „ostrożności'. W rezultacie, po opublikowaniu majowych minutes indeks Standard&Poor's osiągnął nowy rekord przekraczając poziom 2405 pkt, jednocześnie dolar dalej tracił na wartości. Kurs EURUSD wzrósł o ponad 0,5% powracając w okolice 1,125. Wzrosty nasilił też złoty, kurs EURPLN spadł do 4,172.

Co ciekawe złoty całkowicie zignorował informację o obniżeniu przez agencję Moody's ratingu Chinom w walucie lokalnej i zagranicznej o jeden poziom, do odpowiednio A1 z Aa3. Największy wpływ decyzja ta wywarła na notowania dolara australijskiego, bowiem Chiny to główny odbiorca australijskiego eksportu. W ocenie agencji, obniżka ta odzwierciedla oczekiwania, że siła finansowa Chin nieco osłabnie w kolejnych latach wraz ze wzrostem zadłużenia w całej gospodarce i spowolnieniem potencjalnego wzrostu kraju. To pierwsza obniżka oceny wiarygodności kredytowej Chin od blisko 30 lat. Z decyzją nie zgodziło się chińskie ministerstwo finansów oceniając, że Moody's przeszacowuje ryzyka dla gospodarki, a obniżka ratingu była oparta na „niewłaściwej metodologii". Według „właściwej" metodologii agencja Dagong ocenia wiarygodność Państwa Środka na AAA z perspektywą stabilną. Jako ciekawostkę można podać, że ta sama agencja Stanom Zjednoczonym wystawia rating na poziomie A-. Downgrade oceny wiarygodności Chin, choć rozbudził dyskusję o strukturalnych problemach kraju, to jednak nie miał większego przełożenia na złotego. Jeśli jednak przyszłotygodniowe dane (w tym dot. wskaźników PMI aktywności gospodarczej) wyraźnie rozczarują mogą wywołać większą zmienność na rynkach EM, gdyż będą sugerowały, że Chiny mogą mieć problem z realizacją celu wzrostu gospodarczego na ten rok.

Powiązane tematy

Komentarze