Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Rozwija się afera łapówkarska w gdańskim magistracie. Kolejna urzędniczka usłyszała zarzuty

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 5 marca 2014, 06:01

    Aktualizacja: 5 marca 2014, 06:30

  • 5
  • Powiększ tekst

Trzy zarzuty o charakterze korupcyjnym, związane z przyznawaniem mieszkań komunalnych, postawiła we wtorek urzędniczce gdańskiego magistratu Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku. To czwarta pracownica urzędu zamieszana w tę sprawę.

O postawieniu zarzutów poinformował PAP rzecznik prokuratury apelacyjnej Mariusz Marciniak. Wyjaśnił, że 47-letnia Marzena S. została we wtorek zatrzymana w miejscu pracy. Po jej przesłuchaniu prokuratorzy podejmą decyzje dotyczące zastosowania wobec niej ewentualnych środków zapobiegawczych.

Jak powiedział Marciniak, urzędniczka w zamian za łapówki w kwocie 18 tys. zł miała w latach 2007-2010 "pośredniczyć w czynnościach zmierzających do przyznania mieszkań komunalnych". Kobieta miała działać razem z trzema innymi pracownicami gdańskiego magistratu (jedna przebywa na emeryturze). Im wcześniej - w sierpniu i październiku ub. roku - przedstawiono zarzuty w tej sprawie. Wszystkim podejrzanym grozi do 10 lat więzienia.

Rzecznik prasowy prezydenta Gdańska Antoni Pawlak powiedział PAP, że "urzędniczka została zatrzymana, dzięki temu, że w grudniu ub. roku Wydział Gospodarki Komunalnej zawiadomił prokuraturę o tym, że jest na nią donos, który złożył mieszkaniec Gdańska. Zatrzymana pracuje w urzędzie od 1989 roku. Urzędowi Miasta zależy na tym, aby jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę, dlatego współpracujemy z organami ścigania i o wszelkich podejrzeniach od razu zawiadamiamy prokuraturę".

Pawlak poinformował, że urząd miasta przekazał prokuraturze "kilka donosów" dotyczących także innych urzędniczek. Nie chciał ujawnić, ilu osób donosy dotyczyły. Dodał, że prokuratura sprawdza, na ile są one zasadne.

Trzy wcześniej zatrzymane urzędniczki trafiły do aresztu, ale dwóm z nich po jakimś czasie zamieniono areszt na poręczenie majątkowe w wysokości od 10 do 50 tys. zł.

W areszcie nadal przebywa główna podejrzana w tej sprawie - 54-letnia Krystyna W. Postawiono jej 40 zarzutów. Zdaniem prokuratorów kobieta miała w sumie przyjąć łapówki w wysokości nie mniejszej niż 687 tys. zł.

Poza urzędniczkami w sprawie podejrzanych jest 12 innych osób - pośredników oraz osób, które wręczały łapówki. Postawiono im zarzuty dotyczące korupcji biernej, czynnej, płatnej protekcji oraz fałszowania dokumentów.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze