Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Łupki wreszcie ruszą. Sejm przyjął zmiany w prawie

Polska Agencja Prasowa

  • Opublikowano: 25 lipca 2014, 18:02

  • 1
  • Powiększ tekst

W piątek Sejm przyjął projekt ustawy dot. opodatkowania gazu z łupków. W czerwcu została uchwalona ustawa Prawo geologiczne, która upraszcza przyznawanie koncesji dla firm poszukujących tego paliwa. Zdaniem rządu ustawy mają przyspieszyć wydobycie.

Zgodnie z przyjętą w piątek ustawą firmy, które będą wydobywały w Polsce gaz z łupków, zaczną płacić specjalne podatki od 2020 r. Chodzi o tzw. rentę surowcową, która wyniesie ok. 40 proc. dochodu z działalności wydobywczej. Przepisy przewidują, że opłata eksploatacyjna realizowana na rzecz gmin, powiatów, województw i Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej ma wzrosnąć do 24 zł z 6 zł za tysiąc metrów sześciennych w przypadku gazu i do 50 zł z 36 zł za tonę w przypadku ropy.

Choć branża podkreśla, że przyjęcie ustawy kończy długotrwały proces legislacyjny i wprowadza większą przejrzystość inwestycyjną, to krytykuje podatki. Prezes największej spółki gazowej PGNiG Mariusz Zawisza informował w czerwcu, że po zmianach w opodatkowaniu wydobycia węglowodorów wprowadzonych przez ustawę wyniki firmy mogą zostać obciążone kwotą ok. 1,2 mld zł rocznie. "Mamy zmianę prawa geologicznego i górniczego. To, co nas dotyka, to czterokrotne zwiększenie opłat eksploatacyjnych. Kolejny element to ustawa o specjalnym podatku węglowodorowym. Wszystko to idzie w kierunku zwiększenia naszej kontrybucji do budżetu" - mówił wtedy prezes.

"Przepisy wprowadzają nowe podatki, a wraz z innym opłatami podwyższonymi w uchwalonej wcześniej ustawie Prawo geologiczne prawdopodobnie skomplikują system podatkowy, utrudniając prowadzenie działalności przedsiębiorcom w Polsce" - uważa z kolei dyrektor generalny Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego Marcin Zięba.

Rząd jest jednak przekonany, że to, iż podatki zaczną obowiązywać dopiero w 2020 r. sprawi, że poszukiwania i wydobycie będą bardziej atrakcyjne dla inwestorów i przyspieszą. Dotychczas, jak informował niedawno wiceminister środowiska Sławomir Brodziński, w Polsce wykonano 64 odwierty w poszukiwaniu gazu z łupków. To niewiele, biorąc pod uwagę, że w USA wierci się ich setki. W tym roku zaplanowano jeszcze ok. 20 odwiertów.

Poszukiwania mają przyspieszyć także dzięki uchwalonej w czerwcu ustawie Prawo geologiczne. Przewiduje ona uproszczenie procedury przyznawania koncesji dla firm poszukujących i wydobywających to paliwo. Nowe przepisy przewidują też, że badania geofizyczne będzie można prowadzić tylko na podstawie zgłoszenia, bez konieczności ubiegania się o koncesję. Zamiast dotychczasowych kilku rodzajów koncesji nowelizacja wprowadza jeden - koncesję poszukiwawczo-rozpoznawczo-wydobywczą. Wydobycie na części koncesji będzie można zacząć przed zakończeniem poszukiwań w innej części. Zachowane zostaną jednocześnie prawa nabyte dotychczasowych koncesjonariuszy.

Według eksperta rynku energetycznego Instytutu Sobieskiego Tomasza Chmala, ustawa to krok w dobrym kierunku i zamyka dość rozwlekły rozdział legislacyjny w kwestii gazu z łupków". Podkreśla on, że w ustawie pojawiło się kilka ciekawych rozwiązań, m.in. łączna koncesja poszukiwawczo-rozpoznawczo-wydobywcza, czy możliwość przekształcenia istniejących koncesji w nowy typ.

Poszukiwania w Polsce trwają i zdaniem części ekspertów ten rok może okazać się kluczowy dla polskiego gazu łupkowego. Odwierty i szczelinowania prowadzone w tym czasie przybliżą odpowiedź na pytanie, czy możliwe jest komercyjne wydobycie gazu łupkowego. "Uważam, że najbliższe pół roku będzie rozstrzygające dla projektu gazu łupkowego w Polsce. Jeśli te szczelinowania (w tym roku) dadzą negatywne wyniki, projekt zacznie zamierać, gdyż poszczególnym inwestorom coraz trudniej będzie zdobywać środki finansowe na kontynuację poszukiwań. Jeżeli wyniki będą pozytywne, to poszukiwania przyspieszą" - mówił niedawno PAP ekspert Instytutu Studiów Energetycznych Paweł Poprawa.

Gaz łupkowy wydobywa się metodą szczelinowania hydraulicznego. Polega ona na wpompowywaniu pod ziemię mieszanki wody, piasku i chemikaliów, co powoduje pęknięcia w skałach, dzięki czemu uwalnia się gaz.

W ostatnich latach polskie Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce, m.in. dla firm: Chevron, PGNiG, Lotos i Orlen Upstream. Z Polski wycofało się jednak część firm, m.in. Exxon, Marathon i Talisman.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze