Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

163 tys. młodych Polaków nie płaci w terminie swoich zobowiązań. Najwięcej w dwóch miastach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 września 2014, 08:22

  • 1
  • Powiększ tekst

Coraz więcej młodych ludzi ma problem ze spłatą swoich zobowiązań. Nie wszyscy jednak wiedzą, że może się to wiązać z poważnymi skutkami w przyszłości. Według danych zgromadzonych w BIG InfoMonitor jest 163 tys. osób w przedziale wiekowym między 18 a 26 lat z zaległym zadłużeniem, które wynosi blisko 357 mln złotych. Najwięcej zalegających ze spłatą swoich zobowiązań w analizowanym przedziale wiekowym mieszka w Warszawie.

Najczęściej młode osoby trafiają do Rejestru Dłużników z tytułu zaciągniętych pożyczek, a ich zaległości w tym zakresie wynoszą ponad 133 mln złotych. Następne w kolejności to zobowiązania wynikające z niezapłaconych rachunków za usługi telekomunikacyjne równe blisko 123 mln złotych. Coraz częściej gromadzone przez młodych zaległości dotyczą alimentów. 43 mln złotych – to łączna kwota na jaką zalegają wpisani do Rejestru Dłużników BIG dłużnicy alimentacyjni do 26 roku życia. Wśród najczęściej występujących tytułów zadłużenia w analizowanej grupie wiekowej znajdują się również nieopłacone należności wynikające z umowy kredytu, najmu i dzierżawy oraz mandatów za jazdę na gapę.

Młodzi, którzy znaleźli się w Rejestrze Dłużników mają zachwianą wiarygodności finansową, która przekłada się także na zdolność kredytową, czego następstwem jest np. brak możliwości wzięcia kredytu na mieszkanie, utrudniony dostęp do zakupów na raty czy problem z podpisaniem umowy abonamentowej z operatorem sieci komórkowej –

podkreśla Sławomir Grzelczak, prezes Zarządu BIG InfoMonitor.

O ile informacje, które trafią do BIG w momencie spłaty długu są z niego usuwane, to w Biurze Informacji Kredytowej, na podstawie informacji o zaległościach lub terminowej spłacie, buduje się swoją historię kredytową, czego każdy młody człowiek powinien mieć świadomość – dodaje Grzelczak.

Z Raportu InfoDług wynika, że najwięcej klientów podwyższonego ryzyka pochodzi ze Śląska i Mazowsza. Podobnie sytuacja wygląda w przypadku osób w wieku studenckim. Najwięcej ich mieszka w Warszawie i Katowicach, gdzie zdążyli już zgromadzić zaległości na kolejno 42 i 41 mln złotych. Najmniej młodych zadłużonych, którzy nie płacą terminowo, zamieszkuje Podlasie i Opolskie. Rekordzista to kobieta. Pochodzi z województwa dolnośląskiego, ma 26 lat i zalega już na ponad 625 tys. złotych. Według danych GUS, populacja osób w wieku 18-26 lat wynosi w Polsce 4,74 mln.

Jak podkreśla Roman Pomianowski, Prezes Stowarzyszenia Program Wsparcia Zadłużonych.

Zadłużenie młodych ludzi nie jest zjawiskiem szczególnie specyficznym – pokazuje natomiast, że problem zaczyna się coraz wcześniej. Młodzi w pogoni za niezależnością życiową nie tylko ciągle i chętnie korzystają ze wsparcia rodziców, ale też często posiłkują się stosunkowo łatwo dostępnymi dla nich produktami bankowymi, kartami kredytowymi, pożyczkami. Fakt, że korzystają najczęściej z nowoczesnych narzędzi – pieniądza elektronicznego wystawia ich na szczególne zagrożenia i ryzyko niegospodarności. Ulegają iluzji własnej zasobności oraz coraz bardziej wyrafinowanym działaniom marketingowym. Niestety nie mają też wykształconych nawyków gospodarowania swoimi pieniędzmi i oszczędzania.

Ponadto dodaje.

Koszty nie tyle nauki, co utrzymania się, np. w Warszawie są nieporównywalne z prowincją. Wbrew pozorom możliwości samodzielnego zarobkowania młodych ludzi łączących pracę z nauką, są w naszym kraju ograniczone, a przecież oprócz inwestycji w kompetencje pozostają naturalne potrzeby studenckiego stylu życia. Nie dziwi więc, że młodzi ludzie najczęściej zalegają z płatnościami za usługi telekomunikacyjne, z umowy najmu i dzierżawy oraz mandatów za jazdę na gapę. Znamiennym dla współczesnych czasów i poważnym zjawiskiem są zaległości alimentacyjne – to zobowiązania nie tylko finansowe, praktycznie na całe życie – efekt ogromnych zmian społecznych i kulturowych –

podsumowuje Pomianowski.

Jas

Powiązane tematy

Komentarze