Informacje

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Eksperci o decyzji RPP: Mocne cięcie RPP. Obecnie przelew środków do innego banku opłaca się bardziej niż trzymanie ich przez dłuższy czas w jednym miejscu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 października 2014, 13:54

  • 0
  • Powiększ tekst

Na październikowym posiedzeniu Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała się na obniżenie stóp procentowych NBP o 0,5 pkt. proc. Dla rynku, który spodziewał się obniżki decyzja Rady okazała się zaskoczeniem.

Decyzja ta jest częściowym zaskoczeniem dla rynku, ponieważ większość analityków spodziewała się obniżki w mniejszej skali, czyli 0,25 pkt. proc. w październiku i kolejnej obniżki ponownie o 0,25 pkt. proc. w listopadzie. Rada zdecydowała się zatem na szybsze tempo dostosowań, aby od razu w większej skali stymulować słabnący popyt krajowy, poprzez inwestycje i konsumpcje -

komentuje decyzję RPP Dariusz Winek, główny ekonomista BGŻOptima i BGŻ.

Fundamentalnie działanie takie jest jak najbardziej uzasadnione, ponieważ obraz gospodarki ulega pogorszeniu i dla wszystkich jest już chyba jasne, że przejściowo czeka nas obniżenie tempa wzrostu gospodarczego, przy utrzymującej się bardzo niskiej presji inflacyjnej. W czwartym kwartale 2014 r. i pierwszym kwartale 2015 r. należy się liczyć z dalszym hamowaniem dynamiki PKB. Szacuję, że może ona wynieść odpowiednio 2,5 proc. i 2,2 proc. rok do roku. Będzie to konsekwencją spadku popytu krajowego, przy utrzymaniu niskiej kontrybucji eksportu netto - analizuje i dodaje:

Przyjmując, że sytuacja na Ukrainie nie będzie dalej eskalować, popyt krajowy zostanie pobudzony przez niższe stopy procentowe NBP i nadal dość ekspansywną politykę fiskalną, a skala napływu środków unijnych w ramach nowej perspektywy finansowej przyspieszy, to koniunktura w Polsce ma szanse się poprawiać już w drugim kwartale przyszłego roku. Dlatego wówczas nie jest pewne, czy w listopadzie Rada zdecyduje się na kolejny krok w dostosowaniu parametrów polityki pieniężnej, czy będzie zwlekać do pierwszego kwartału przyszłego roku, czekając na ewentualne oznaki dalszego pogorszenia koniunktury - podkreśla ekspert.

Czy to ostatnia obniżka? Zdaniem eksperta nie.

W takim scenariuszu nie należy wykluczyć jeszcze jednej obniżki stóp w pierwszym kwartale. Jednak to łączne dostosowanie stóp o 0,75 pkt. proc. powinno wystarczyć i dalsze obniżki mogą nie być już raczej potrzebne. Zgodnie z oczekiwaniami w 2015 r. inflacja w ujęciu rocznym będzie stopniowo rosnąć, z tytułu efektów niskiej bazy, ale także ze względu na trudne do utrzymania w dłuższej perspektywie niskie ceny żywności - podsumowuje

Z kolei w ocenie Ernesta Lachowskiego, analityka BGŻOptima, decyzja Rady jest pewnym zaskoczeniem dla rynku, który oczekiwał dojścia do tego poziomu przez dwie kolejne obniżki po 25 pb, ale z drugiej strony wpisuje się jednak w łagodzenie polityki przez EBC. Nowe progi stóp będą mieć przełożenie na rynek kredytów i depozytów.

W przypadku depozytów na 3 miesiące można mówić o bardzo silnej konkurencji na rynku. Oprocentowanie najlepszych lokat przekracza 4%, a bez trudu można znaleźć oferty na 3,5%, co w obliczu spadków stawek WIBID o 0,4 pkt proc. w ciągu miesiąca jest nieuzasadnione. Ze względu na zwiększoną akcję kredytową banki starają się pozyskać nowe środki i nowych klientów w ostatnim kwartale roku, a klient powinien z tej sytuacji skorzystać, bo nie wiadomo jak długo taka rozrzutność będzie się utrzymywać. Oczywiście warto zwrócić uwagę, czy oferta nie wiąże się z dodatkowymi warunkami -

analizuje ekspert.

W przypadku tych, którzy chcą środki ulokować na dłużej warto się pospieszyć, bo oprocentowanie depozytów na 12 miesięcy spadnie w pierwszej kolejności. Warto zauważyć, że banki mocno różnicują ofertę dla nowych klientów i nowych środków od pozostałych. O ile w przypadku pierwszych oferta nadal pozostaje atrakcyjna o tyle w przypadku odnawianych lokat stawki oprocentowania mogą być niższe nawet o 1,5 pkt proc. w stosunku do ofert promocyjnych. Przelew środków do innego banku opłaca się zazwyczaj bardziej niż trzymanie ich przez dłuższy czas w jednym miejscu -

podkreśla i dodaje:

Osoby szukające wyższych zysków powinny poszukiwać produktów łączących w sobie część depozytową i inwestycyjną, czyli takich w których część środków będzie ulokowana na wysoko oprocentowanym depozycie – nawet 7 proc. natomiast druga część będzie pracować w jednostkach funduszy inwestycyjnych o różnym profilu ryzyka. Wybór funduszy jest szeroki i nawet osoby z awersją do ryzyka znajdą coś dla siebie. Oczywiście wybierając tego typu produkt, trzeba zwrócić uwagę na opłaty za nabycie, odkupienie lub zamianę jednostek uczestnictwa funduszy. Każda taka opłata będzie obniżać potencjalny zysk. Na szczęście obecnie można znaleźć na rynku oferty zakupu jednostek bez tych opłat - podsumowuje.

Powiązane tematy

Komentarze