Informacje

fot. www.freeimages.com
fot. www.freeimages.com

Republikanie walą z „armaty LNG” w stronę „zbójeckiej” Moskwy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 stycznia 2015, 20:12

    Aktualizacja: 28 stycznia 2015, 20:14

  • 0
  • Powiększ tekst

Izba Reprezentantów przyjęła w środę projekt ustawy, która przewiduje przyspieszenie procesu wydawania zezwoleń na eksport z USA skroplonego gazu LNG. Republikanie przekonują, że pomoże to krajom Europy Wschodniej ograniczyć zależność od surowca z Rosji.

Jeśli ustawę poprze Senat i podpisze ją prezydent Barack Obama, proces wydawania zezwoleń dla amerykańskich firm na eksport LNG będzie mógł trwać maksymalnie 30 dni.

Tymczasem obecnie, jak podkreślił autor ustawy, Republikanin Bill Johnson, ministerstwo energii wydało tylko pięć ostatecznych decyzji w sprawie 137 wniosków, które wpłynęły od 2010 roku. Prawo USA przewiduje, że tylko w przypadku eksportu do krajów, z którymi USA ma podpisane umowy o wolnym handlu, takie długie procedury nie są konieczne.

"Jesteśmy obecnie największym na świecie producentem gazu ziemnego i możemy sprzedawać nadwyżki naszym sojusznikom na całym świecie" - oświadczył Johnson w komunikacie prasowym opublikowanym po głosowaniu. Podkreślił, że przyniesie to USA "znaczne korzyści ekonomiczne".

Przywołał szacunki, zgodnie z którymi budowa terminali do eksportu LNG doprowadzi do powstania 45 tys. nowych miejsc pracy, a kolejne "kilkaset tysięcy" może powstać dzięki rozwojowi przemysłu związanego z wydobyciem i przetwarzaniem gazu.

Johnson zapewnił, że eksport LNG jest też ważny z geopolitycznego punktu widzenia, gdyż USA mogą ograniczyć wpływ "państw zbójeckich, takich jak Rosja czy Iran, które wykorzystują swoje rezerwy gazu ziemnego, by wywierać naciski" na inne kraje.

"Zwiększając nasz eksport LNG, zapewnimy naszym sojusznikom na całym świecie bezpiecznego i godnego zaufania partnera handlowego i jednocześnie stworzymy nowe miejsca pracy w USA" - dodał.

Republikanie od dawna zapowiadali, że wraz z przejęciem kontroli nad Kongresem w wyniku listopadowych wyborów będą zabiegać o zwiększenie eksportu LNG. Argumentowali, że pomoże to zwłaszcza krajom Europy Wschodniej, które są silnie uzależnione od gazu kupowanego od Rosji. Niemniej część ekspertów wskazuje, że cena amerykańskiego gazu, obejmująca proces skroplenia i transport, może być mało konkurencyjna. Biały Dom zapewnia tymczasem, że niezależnie od ustawy ministerstwo energii już wprowadziło zmiany w procesie oceny wniosków i będzie szybciej wydawać decyzje.

Unia Europejska, która nie ma z USA umowy o wolnym handlu, liczy na liberalizację nie tylko eksportu amerykańskiego gazu, ale i ropy naftowej wraz z zawarciem negocjowanej umowy TTIP (Transatlantyckie partnerstwo handlowe i inwestycyjne). Rozpoczęte w 2013 roku rozmowy ws. tej umowy są jednak bardzo skomplikowane i przeciągają się; nie wiadomo, kiedy zostaną sfinalizowane.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

Powiązane tematy

Komentarze