Informacje

Windykatorzy ostrzą sobie zęby na „frankowiczów”

Longina Grzegórska-Szpyt

  • Opublikowano: 30 stycznia 2015, 16:38

  • 13
  • Powiększ tekst

Firmy windykacyjne mają za sobą udany rok i liczą, że obecny będzie jeszcze lepszy, dzięki m.in. wzrostowi niespłacanych kredytów hipotecznych. Nie trudno się domyśleć, że chodzi o kredyty frankowe.

- Szacujemy, że cały 2014 r. zamknie się podażą na poziomie 15 mld zł nowych wierzytelności – wyliczył w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Paweł Szewczyk, prezes zarządu Kredyt Inkaso, spółki zarządzającej wierzytelnościami.

Cały rynek wierzytelności w rękach firm windykacyjnych przekroczył wartość 50 mld. zł. – Większość wierzytelności oferowanych na sprzedaż to długi konsumenckie. Są one niezabezpieczone z okresem przeterminowania od dwóch do czterech lat. To taki rynkowy standard, który my ocenimy według wskaźnika DPD [liczba dni zaległości w spłacie – red.]. Im jest ten wskaźnik krótszy, tym wierzytelność oceniana jest jako ciekawsza z punktu widzenia inwestycyjnego – tłumaczy prezes Szewczyk.

Ale obiecującą nowością dla firm windykacyjnych stała się sprzedaż wierzytelności hipotecznych. – 2014 rok był pierwszym, kiedy te wierzytelności w tak masowej skali zaczęły trafiać do sprzedaży – mówi Szewczyk.

Tylko Getin Bank za 340 mln. zł sprzedał 1 mld zł (wartość dla banku wraz z odsetkami to 1,7 mld zł) wierzytelności. Z czego 44 proc. złych długów stanowiły wierzytelności hipoteczne (ok. 0,7 mld zł). Z kolei 16 grudnia spółka Kruk SA poinformowała w komunikacie o podpisaniu z bankiem BZ WBK umowy, której „przedmiotem jest nabycie portfela wierzytelności zabezpieczonych hipoteką oraz zastawem rejestrowym o łącznej wartości nominalnej wynoszącej 443 mln zł za cenę w wysokości 70,2 mln zł”.

– Wzrost popularności sprzedaży wierzytelności przez banki wynika z kilku czynników. Po pierwsze to naturalny proces czyszczenia bilansów bankowych. Po drugie, przepisy o sekurytyzacji [„przerobienie” wierzytelności na standaryzowane papiery wartościowe i wystawienie ich na sprzedaż – red.] motywują banki do sprzedaży, ponieważ banki korzystają w ten sposób z tarczy podatkowej – wyjaśnia Szewczyk. - I po trzecie – dodaje - firmy windykacyjne i zarządzające wierzytelnościami lepiej ściągają przeterminowane należności niż banki.

Według Biura Informacji Kredytowej na skraju bankructwa znajduje się aktualnie ponad 30 tys. tzw. "frankowiczów" czyli Polaków, którzy zaciągnęli kredyty hipoteczne nominowane lub indeksowane we frankach szwajcarskich. To najprawdopodobniej te zobowiązania padną łupem windykatorów...

Powiązane tematy

Komentarze