Informacje

fot. Facebook
fot. Facebook

Czas zerwać kajdany: PiS chce likwidacji licznych podatków. Pierwszy projekt ustawy złoży już jutro

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 27 lipca 2015, 14:57

  • 3
  • Powiększ tekst

PiS złoży we wtorek w Sejmie projekt ustawy likwidujący podatek o wydobycia niektórych kopalin, tzw. podatek miedziowy - zapowiedział szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Ostatnio spadła rentowność kopalni wydobywających surowce objęte tym podatkiem - uzasadniają politycy PiS.

"Nasze przewidywania okazała się faktem. Niestety rentowość poszczególnych zakładów w Zagłębiu Lubińskim spada. Kopalnia miedzi Lubin jest jedną z tych kopalni, które zostały najbardziej poszkodowane poprzez wprowadzenie podatku od miedzi i srebra" - powiedział Błaszczak w poniedziałek podczas konferencji w Lubinie.

Jak mówił rentowność zakładu górniczego w Lubinie spadła poniżej 5 procent, a była przed wprowadzeniem podatku powyżej 20 procent. Błaszczak zasugerował ponadto, że zagrożonych jest dziesiątki tysięcy miejsc pracy w Zagłębiu Lubińskim.

"Składamy do Sejmu projekt ustawy zwalniającej z podatku od miedzi i srebra. To prosty projekt składający się z dwóch artykułów. Liczymy na to, że zostanie poparty również przez koalicję rządową. To będzie sprawdzam dla tego co mówi premier Ewa Kopacz. Jeżeli projekt stanie się obowiązującym prawem szanse rozwojowe KGHM wrócą, wtedy dziesiątki tysięcy zagrożonych miejsc pracy nie zostaną zlikwidowane" - powiedział Błaszczak.

Podatek od wydobycia niektórych kopalin (miedzi i srebra) jest pobierany w Polsce od 18 kwietnia 2012 r. Wielkość podatku, który wpływa do budżetu, zależy od: wartości surowców na rynku światowym, od kursu dolara amerykańskiego, w którym miedź i srebro są notowane na giełdzie, oraz od wolumenu wydobycia. Podstawę opodatkowania stanowi ilość miedzi oraz srebra zawarta w wyprodukowanym koncentracie.

W kwietniu 2012 roku klub PiS skierował do Trybunału Konstytucyjnego ustawę wprowadzającą opodatkowanie wydobycia miedzi i srebra. Według PiS niedopuszczalne jest tworzenie takiego prawa, które oddziałuje tylko na jedną spółkę - w tym wypadku KGHM wydobywającą miedź i srebro. W listopadzie 2014 r. Trybunał uznał, że zapisy ustawy o podatku od miedzi i srebra - którą do TK zaskarżyli oprócz posłów PiS, także posłowie SLD - są zgodne z konstytucją.

Pod koniec 2013 r. roku o zniesienie podatku od wydobycia niektórych kopalin zaapelował do Sejmu i Senatu sejmik województwa dolnośląskiego. W apelu podkreślono, że podatek uderza w kondycję ekonomiczną KGHM i może przyczynić się do wzrostu bezrobocia w regionie. Zaznaczono też, że podatek od wydobycia niektórych kopalin jest obciążeniem dotyczącym tylko KGHM i tylko województwa dolnośląskiego.

W maju b.r. ówczesny szef resortu skarbu Włodzimierz Karpiński zapowiadał, że w ciągu najbliższego kwartału powinny być gotowe rekomendacje przedstawicieli MSP i MF dotyczące ewentualnych zmian w podatku od kopalin. Jednak minister finansów Mateusz Szczurek mówił wówczas, że resort finansów nie rozważa zmian w podatku od kopalin.

Pod koniec czerwca Sejm odrzucił wniosek o włączenie do porządku obrad debaty nad zgłoszonym przez SLD projektem nowelizacji ustawy o podatku od niektórych kopalin. Zmiany zaproponowane przez grupę posłów Sojuszu miałyby pozwolić na ok. 40 proc. zmniejszenie podatku, jaki płaci miedziowy potentat - KGHM.

Ponadto podczas poniedziałkowej konferencji prasowej polityków PiS Stanisław Karczewski, szef sztabu wyborczego partii, zarzucił, że premier Ewa Kopacz, która w poniedziałek przyjechała na Dolny Śląsk, gdyż we wtorek we Wrocławiu odbędzie się wyjazdowe posiedzenie rządu, "przyjechała do kolejnego regionu robić kampanię wyborczą". Karczewski stwierdził, że "rząd przekształcił się w sztab wyborczy i robi kampanię wyborczą" i "za nasze pieniądze cały rząd robi na Dolnym Śląsku kampanię".

Według Karczewskiego premier Kopacz nie "pochyla się" nad takimi problemami jak podatek miedziowy. "Pani Ewa Kopacz przyjedzie na Dolny Śląsk i przedstawi worek obietnic, które najprawdopodobniej zostaną spełnione" - stwierdził polityk PiS.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze