Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Bankierzy protestują przeciwko podatkowi bankowemu

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 4 listopada 2015, 08:26

  • 11
  • Powiększ tekst

Szef ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz apeluje o rozwagę ws. podatku bankowego, tak by nie obrócił się on przeciwko bezpieczeństwu polskich instytucji finansowych. Możliwości udzielania kredytów firmom przez sektor bankowy w Polsce są obecnie jednymi z najniższych w UE - mówi.

Prezes Związku Banków Polskich (ZBP) Krzysztof Pietraszkiewicz podkreślił, że "nakładanie jakichkolwiek nowych podatków na sektor bankowy musi być bardzo dokładnie przeanalizowane". Jak tłumaczył, "w ostatnich kwartałach, ale także w kolejnych kwartałach przyszłego roku na banki nałożono lub będą nakładane inne obowiązki związane z tworzeniem buforów kapitałowych".

Szef ZBP podkreślił, że "banki zostały zobowiązane na mocy dyrektyw i odpowiednich ustaw wdrożeniowych (...) do odpowiedniego kapitalizowania Bankowego Funduszu Gwarancyjnego z odpowiednim wyprzedzeniem". Przypomniał też, że "w ostatnich kilkunastu dniach banki, które były zaangażowane w udzielanie kredytów walutowych, zostały zobowiązane do stworzenia dodatkowych buforów kapitałowych".

Jego zdaniem nakładanie w krótkim okresie zbyt dużych obciążeń na sektor bankowy może spowodować bardzo poważne zmniejszenie ich zdolności do finansowania rozwoju w Polsce. A tego - jak podkreślił - powinniśmy unikać.

Prezes ZBP ocenił, że błędy związane ze zbytnim nakładaniem obciążeń na pośredników finansowych zostały popełnione w innych krajach. To zaowocowało - jego zdaniem - "bardzo istotnym spowolnieniem gospodarczym i wzrostem bezrobocia". "Tego w Polsce powinniśmy uniknąć. Szczególnie takim przypadkiem były Węgry, ale również kraje, które musiały głęboko restrukturyzować swoje sektory bankowe i w związku z tym były potrzebne wielkokwotowe interwencje ze strony budżetu państwa" - zaznaczył.

W Polsce - jak zauważył - mamy odwrotną sytuację. "Sektor bankowy nie wymagał dokapitalizowania, cały czas dostarczał na odpowiednim poziomie kredytu dla całej polskiej gospodarki, płacił podatki oraz wnosił odpowiednie wpłaty na kapitalizowanie m.in. Bankowego Funduszu Gwarancyjnego" - podkreślił.

"Myślę, że trzeba tu zachować umiar, pewną rozwagę, aby te różne pomysły, przedstawiane przecież w dobrych intencjach, nie obróciły się przeciwko wzrostowi i bezpieczeństwu polskich instytucji finansowych" - ocenił.

Pietraszkiewicz powiedział, że w momencie kiedy projekty dotyczące podatku bankowego będą oficjalnie poddawane konsultacjom, ZBP przedstawi ocenę skutków proponowanych regulacji i będzie szukał optymalnych sposobów na rozwiązywanie problemów gospodarczych i społecznych, służących stabilnemu rozwojowi polskiej gospodarki.

"Polska jest krajem stosunkowo niskiego ubankowienia. Wielkość kredytu, jakiego polski sektor bankowy może w dzisiejszych realiach udzielić polskim przedsiębiorcom, jest jednym z najmniejszych w całej Unii Europejskiej - nie dlatego, że banki nie chcą, tylko dlatego, że wynika to z zasad bezpiecznego działania i odpowiedzialności prawnej sektora bankowego, ale także z faktu, że fundusze własne polskich banków w relacji do PKB są jednymi z najniższych w Unii Europejskiej" - wskazał.

"Długoterminowe oszczędności w bankach w relacji do PKB należą do jednych z najniższych i w ogóle oszczędności wewnątrzkrajowe należą do jednych z najniższych w całej UE. W związku z tym, żeby utrzymać akcję kredytową na odpowiednim poziomie musimy póki co importować kapitał z zagranicy. Ważne jest to, abyśmy tymi propozycjami przedstawianymi w postaci rozwiązań prawnych nie zniszczyli reputacji Polski i polskich instytucji finansowych, bo wtedy mielibyśmy utrudniony dostęp do finansowania i niewątpliwie większą powściągliwość, gdy chodzi o realizację potrzebnych dla nas inwestycji bezpośrednich" - podsumował.

PiS proponuje dwa projekty ustaw dotyczące podatku bankowego. Pierwszy od aktywów banków (w wysokości 0,39 proc.), a drugi - od transakcji finansowych (FTT). Podatek miałby wejść w życie w I kwartale 2016 r. Gdyby PiS zdecydowało się na pierwszy wariant, podatek taki miałby dać budżetowi państwa ok. 5 mld zł. Ostateczną decyzję w tej sprawie ma podjąć nowy rząd.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze