Informacje

Minister finansów Paweł Szałamacha (z lewej) w Brukseli, fot. PAP/EPA/Olivier Hostelet
Minister finansów Paweł Szałamacha (z lewej) w Brukseli, fot. PAP/EPA/Olivier Hostelet

Minister Szałamacha: nie będzie podatku od transakcji finansowych, ale inna forma daniny

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 grudnia 2015, 15:31

  • 2
  • Powiększ tekst

Minister finansów Paweł Szałamacha poinformował we wtorek w Brukseli, że rząd nie ma planów wprowadzenia w Polsce podatku od transakcji finansowych (FTT). Jak podkreślił, instytucje finansowe zostaną opodatkowane w inny sposób.

"Podatek w wersji od transakcji finansowych nas nie interesuje. Była to koncepcja rozważana czy dyskutowana w trakcie kampanii wyborczej, natomiast projekt, który jest złożony w Sejmie, opodatkowuje instytucje finansowej według innej formuły" - powiedział we wtorek w Brukseli Szałamacha.

W ubiegłym tygodniu do Sejmu trafił przygotowany przez PiS poselski projekt ustawy o podatku od niektórych instytucji finansowych, tzw. podatku bankowego. Objęte nim mają być banki krajowe, oddziały banków zagranicznych, oddziały instytucji kredytowych, Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe i krajowe zakłady ubezpieczeń.

"To jest projekt, który opodatkowuje sumę bilansową (tych instytucji - PAP), de facto ich aktywa, o ile wiem, pomniejszone o fundusze własne, tak żeby baza, jaką są fundusze własne dla akcji kredytowych banków, nie została nim dotknięta" - podkreślił Szałamacha.

W programie PiS prezentowanym w trakcie kampanii wyborczej były dwa warianty podatku bankowego: od aktywów w wysokości 0,39 proc. oraz od transakcji finansowych, którego stawka wynosiłaby 0,14 proc. podstawy dla instrumentów finansowych i 0,07 proc. dla instrumentów pochodnych.

"FTT nie jest na stole w naszym przypadku" - zapewnił Szałamacha.

Kilka lat temu Komisja Europejska proponowała podatek FTT w całej Unii, ale wobec braku porozumienia nad jego wprowadzeniem zaczęło dyskutować 11 krajów unijnych, w tym cztery największe gospodarki strefy euro (Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania). Komisarz UE ds. gospodarczych i finansowych Pierre Moscovici mówił w ubiegłym tygodniu, że jeśli kraje te porozumieją się, Polska będzie mogła dołączyć do wzmocnionej współpracy.

PAP, sek

Powiązane tematy

Komentarze