Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Polski kapitał to polskie obowiązki? Grono banków spółdzielczych mówi „nie!”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 stycznia 2016, 11:33

  • Powiększ tekst

O sektorze banków spółdzielczych jest coraz głośniej – upadek SK Banku z Wołomina, największego przedstawiciela sektora bankowej spółdzielczości zrodził szereg pytań o jakość nadzoru nad rynkiem finansowym i faktyczną kondycję tej, niegdyś zdrowej i stabilnej, polskiej grupy bankowej. Pytania i wątpliwości budzi nadzór Komisji Nadzoru Finansowego, pytania budzi też prowadzona przez banki spółdzielcze polityka ochrony polskiego kapitału, czy raczej brak takowej.

Polski kapitał, polskie obowiązki – to hasło, które przez lata przyświecało instytucjom finansowym, które oparły się zagranicznym inwestorom i nie przeszły jeszcze w ręce Niemców, Francuzów czy Włochów. Takich jednak zostało już niewiele. Obok SKOK-ów, na straży polskości trwają banki spółdzielcze. Trwają, a raczej trwały. Dziś – jak podkreślają przedstawiciele Komitetu Obrony Bankowości Spółdzielczej (KOBS) – patriotyzm gospodarczy to tylko pusty frazes, którego znaczenie pogrzebała Komisja Nadzoru Finansowego i wysługujący się jej przedstawiciele banków zrzeszających BS-y.

  • W działalności ogólnej spółdzielczości bankowej w ostatnich czterech latach nie było ze strony decydentów żadnego patriotycznego akcentu, co należałoby przetłumaczyć jako wspieranie polskiego sektora. Przeciwnie, wszczęto nadzorczą i zrzeszeniową procedurę restrykcji […] – piszą w liście skierowanym do Ministra Finansów przedstawiciele KOBS.

Fakt, grono banków spółdzielczych chętniej widzi swoich reprezentantów z puszkami Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i – jak bank ze Skierniewic – tworzy w swoich placówkach sztab WOŚPu, niż wspierając akcje patriotyczne.

Do czego doprowadziła pokazana praktyka – pyta retorycznie Józef Szperlak – przewodniczący Komitetu.

No właśnie, do czego?

W listopadzie KNF zawnioskowała o zawieszenie działalności SK Banku z Wołomina. To bankructwo było pierwszym od 2001 roku upadkiem banku w Polsce. Gospodarka i jej uczestnicy zostali narażeni na straty, które mogą przekraczać 4 miliardy złotych. Jak doszło do dramatycznej plajty instytucji finansowej, która od lat znajdowała się pod państwowym nadzorem i której sytuację – jak niesie wieść – znali niemal wszyscy urzędnicy Komisji Nadzoru Finansowego.

O faktycznej jakości kontroli prowadzonej przez KNF świadczą nie tylko jej efekty – zamykanie lub wyprzedaż polskich instytucji finansowych. Prawdziwe, a zarazem przerażające, oblicze nadzorcy wyłania się z pisma skierowanego przez Komitet Obrony Bankowości Spółdzielczej (KOBS) do Ministra Finansów. Praktyki, jakie stosuje Komisja Nadzoru Finansowego wobec grupy banków spółdzielczych, które wciąż chcą pozostać wierne idei leżącej u podstaw ich działalności, zasługują zdaniem obserwatorów na miano terroru i zastraszania.

Przewodniczący Komitetu obszernie opisuje naciski Komisji Nadzoru Finansowego i zarządu BPS, narzucające zrzeszonym bankom spółdzielczym dołączenie do rady nadzorczej Banku Polskiej Spółdzielczości dwóch „niezależnych” członków.

– Pieczołowicie zabiegano, aby banki spółdzielcze zapomniały, że są właścicielami Banku Zrzeszającego BPS SA. Od 2012 roku, kiedy w BPS postanowiono powołać nowego prezesa, w widoczny sposób zastosowano w zarządzaniu zasadę, według której praktycznym właścicielem Banku BPS jest zarząd, rada nadzorcza i rada zrzeszenia, natomiast każdym walnym zgromadzeniem BPS można skutecznie sterować poprzez wywołany lęk przez Nadzorcą – pisze Józef Szperlak.

Naciski sprawiły, że faktyczną kontrolę nad działaniami BPS - zrzeszającym 359 banków spółdzielczych sprawuje dziś KNF. Ten sam BPS, z którym blisko związana była posłanka Platformy Obywatelskiej Krystyna Skowrońska, realizuje dziś – zdaniem KOBS nieudolnie – program naprawczy, choć „w roku 2010 i 2011 symptomów na stworzenie trudnej sytuacji w ogóle nie było”.

Zatem nie dość, że nadzór, to – jak pokazał przykład SK Banku – nadzór prowadzący do dramatu banków spółdzielczych należących, obok SKOK-ów, do grona ostatnich przedstawicieli polskiego kapitału na rynku finansowym. Czy banki spółdzielcze – te pielęgnujące polską tradycję – przetrwają i Polacy nie będą skazani na zasilanie swoimi oszczędnościami kieszeni obcych krajów? To pytanie pozostaje otwarte.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.