Informacje

fot. FreeImages.com/Sergio Roberto Bichara
fot. FreeImages.com/Sergio Roberto Bichara

Bezrobocie w styczniu w górę. Ale są też dobre dane

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 23 lutego 2016, 11:10

    Aktualizacja: 23 lutego 2016, 11:18

  • 0
  • Powiększ tekst

Bezrobocie w styczniu wyniosło 10,3 proc. wobec 9,8 proc. w grudniu 2015 r. - poinformował GUS. Najwyższe bezrobocie - 17 proc. - odnotowano w województwie warmińsko-mazurskim, a najniższe - 6,5 proc. - w woj. wielkopolskim.

Według GUS liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy w końcu stycznia 2016 roku wyniosła 1 mln 647,5 tys. osób i była większa niż przed miesiącem o 84,2 tys. osób, czyli o 5,4 proc. W ujęciu rocznym liczba bezrobotnych spadła o 271,1 tys. osób, czyli o 14,1 proc.

Z danych GUS wynika, że najwyższe bezrobocie utrzymywało się w województwach: warmińsko-mazurskim (17 proc.), zachodniopomorskim (14 proc.), kujawsko-pomorskie (13,9 proc.) i podkarpackim (13,7 proc.). Z kolei najniższe bezrobocie odnotowano w woj. wielkopolskim (6,5 proc.), śląskim (8,5 proc.), mazowieckim (8,7 proc.) oraz małopolskim (8,8 proc.).

GUS poinformował, że w styczniu br. liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych wyniosła 223,6 tys. osób, czyli mniej o 3,8 proc. niż przed miesiącem i o 9,6 proc. niż przed rokiem.

GUS zwrócił uwagę, że więcej niż przed miesiącem i przed rokiem było ofert zatrudnienia, zarówno w sektorze prywatnym, jak i publicznym. "Wpłynęło 87 tys. ofert, tj. o 10,7 proc. więcej w skali miesiąca i o 20,7 proc. więcej w skali roku. Oferty z sektora publicznego stanowiły 15,6 proc. ogółu ofert (wobec 7,5 proc. w grudniu ub. roku i 17,8 proc. przed rokiem)" - podkreślono.

W końcu stycznia br. - jak poinformował GUS - 171 zakładów zadeklarowało zwolnienie 11,4 tys. pracowników, w tym 2 tys. osób z sektora publicznego. Dla porównania na koniec grudnia ub.r. 169 zakładów deklarowało zwolnienie 18,6 tys. pracowników, w tym 3,4 tys. z sektora publicznego.

GUS podał ponadto, że stopa bezrobocia liczona wg Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wyniosła w czwartym kwartale 2015 r. 6,9 proc. wobec 7,1 proc. w trzecim kwartale ub.r. "Współczynnik aktywności zawodowej ukształtował się na poziomie 56,5 proc. i był o 0,2 pkt proc. wyższy niż w czwartym kwartale 2014 r." - dodano.

Nowe zamówienia w przemyśle w styczniu wzrosły rok do roku o 17,1 proc., po wzroście o 4 proc. w poprzednim miesiącu. Wskaźnik nowych zamówień w przemyśle pokazuje rozwój popytu na wyroby i usługi. Służy on do oceny przyszłej produkcji.

Wtorkowe dane, mimo lekkiego wzrostu bezrobocia są - zdaniem ekspertów - optymistyczne. Jak zauważył Krzysztof Inglot z Work Service, tak dobrych danych dotyczących bezrobocia w styczniu nie odnotowaliśmy od wielu lat.

"Wynik na poziomie 10,3 proc. nastraja optymistycznie i potwierdza, że wzrost PKB w IV kwartale minionego roku, utrzymujący się na poziomie 3,9 proc., pozytywnie wpływa na zatrudnienie. W pierwszym miesiącu roku bezrobocie zazwyczaj osiąga najwyższe roczne poziomy. Jest to efekt sezonowości, a także okresowego wygaszania umów przez pracodawców. Mimo tych okoliczności obserwujemy korzystny trend, który wskazuje na utrzymanie w 2016 r. rynku pracownika" - powiedział

Zauważył ponadto, że bezrobocie w Polsce na koniec 2015 r. wyniosło 9,8 proc. Według grudniowych danych Eurostatu wynik jest jeszcze lepszy, bo wynosi 7,1 proc. Europejski Urząd Statystyczny mierzy stopę bezrobocia jako procent osób pozostających bez pracy i aktywnie jej poszukujących w ciągu ostatnich tygodni oraz zdolnych podjąć zatrudnienie w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Poziom mierzony jest w odniesieniu do wszystkich osób aktywnych zawodowo.

"Biorąc pod uwagę statystyki europejskie, to jednocyfrowe bezrobocie w Polsce utrzymuje się już od wielu miesięcy. Jest to szczególnie widoczne w zachodnich regionach kraju, gdzie przeważa podaż miejsc pracy nad popytem kandydatów. To rodzi duże wyzwania po stronie przedsiębiorców, którzy mają duże trudności z obsadzaniem wakatów. A musimy pamiętać, że ten stan będzie się pogłębiać, ze względu na sytuację demograficzną i zmniejszającą się liczbę osób dostępnych na rynku pracy. Dlatego tak istotna jest aktywizacja zawodowa osób pozostających bez pracy i podnoszenie kwalifikacji zawodowych pracowników 50+. W tym kontekście alarmujące są wyniki naszych badań, które pokazują, że 21 proc. firm nie zatrudnia seniorów - podkreślił Inglot.

Dyrektor departamentu dialogu społecznego i stosunków pracy Konfederacji Lewiatan dr Grzegorz Baczewski zwrócił uwagę na to, że w styczniu bezrobocie zwykle przyspiesza.

"Przed rokiem rosło ono w tym samym tempie (0,5 pkt. proc.), ale w tym roku i tak mamy o 1,6 pkt. proc. stopę bezrobocia niższą niż przed rokiem. Możliwe, że wzrost wynika jedynie z czynników sezonowych. Przekonamy się o tym w lutym lub w marcu, kiedy okaże się, czy zmiany w oskładkowaniu umów zleceń oraz wyższa o 100 zł płaca minimalna, a także liczne niekorzystne dla pracodawców projekty zmian w prawie nie przełożą się na obniżenie skłonności firm do zatrudniania" - powiedział.

W swym komentarzu podkreślił fakt, że pracodawcy zgłosili do urzędów pracy ok. 85 tys. ofert zatrudnienia.

"To wzrost o prawie 18 proc. w stosunku do stycznia poprzedniego roku. Na razie przedsiębiorcy ciągle chcą zwiększać poziom zatrudnienia. Równoczesny wzrost liczby ofert pracy i bezrobotnych może świadczyć o rosnących trudnościach ze znalezieniem odpowiednich pracowników, ale to się wyjaśni w kolejnych miesiącach" - dodał.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze