Informacje

fot. www.freeimages.com
fot. www.freeimages.com

Nauka na sprzedaż

Maria Szurowska

Maria Szurowska

Dziennikarka "Gazety Bankowej"

  • Opublikowano: 27 lutego 2016, 15:05

    Aktualizacja: 27 lutego 2016, 15:07

  • 0
  • Powiększ tekst

O zgrzytach w komunikacji na linii nauki i biznesu głośno jest od dłuższego czasu. Firma doradcza PwC wspólnie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (NCBR) przez prawie trzy lata badała tego przyczyny.

Nie ma co ukrywać – jesteśmy sporo w tyle. Temat komercjalizacji badań naukowych w Stanach Zjednoczonych był na tapecie już pod koniec lat 70. ubiegłego wieku, w Wielkiej Brytanii rozwiązania zaczęto wprowadzać w 1986 roku. Dlatego zamiast się umartwiać powinniśmy zacząć działać.

Na początku warto zdiagnozować problem. Do tego celu posłużył projekt BRIdge Mentor. W 2013 roku NCBR podjął się pomocy w komercjalizacji przedsięwzięć B+R (Badania i Rozwój). W ciągu ponad 2 lat trwania projektu przeanalizowano 150 projektów z 70 uczelni i instytutów. Spośród nich wybrano 30, aby finalnie skomercjalizować jedynie 10.

Żeby dokonać tego wyboru przeprowadziliśmy szereg analiz – mówiła podczas konferencji wieńczącej projekt Jolanta Kokosińska, partner w PwC, lider zespołu Innowacje i B+R – Patrzyliśmy na czystość patentową, patrzyliśmy na potencjał rynkowy, patrzyliśmy na potencjał zespołu, patrzyliśmy na zaawansowanie technologiczne i na tej podstawię wybraliśmy te 30 projektów, które nas interesowały. W dalszej fazie pracowaliśmy, aby domknąć transakcje, które nam się udało rozpocząć. Skomercjalizowaliśmy 10 projektów.

Dlaczego rynek zainteresowany był jedynie ułamkiem produktów biorących udział w przedsięwzięciu BRIdge Mentor? W aż 37 proc. problemem była technologia, która nie odpowiadała potrzebom rynku.

Wnioski, jakie z tego płynął to przede wszystkim poprawa komunikacji. – uważa Jolanta Kokosińska – Zanim zespół naukowy weźmie się za pracę powinien mieć możliwość potwierdzenia, czy przedmiot ich badania lub spodziewany produkt odpowiada konkretnej potrzebie rynkowej.

Kwestię podjętą przez Jolantę Kokosińską rozszerzył Paweł Bochniarz, zastępca kierownika projektu BRIdge Mentor.

Jeśli analizujemy potencjał rynku i specyfikę sektora dopiero wtedy, kiedy ta technologia już istnieje to to jest trochę za późno – wyrażał opinię Bochniarz– dobrym rozwiązaniem jest, kiedy myślimy o tym jeszcze przed i produkowana technologia faktycznie odpowiada na istniejącą i dobrze zidentyfikowaną potrzebę rynku. Kolejnym elementem jest wsparcie realizujących projekty B+R w trakcie ich realizacji pod względem kompetencji transferów technologii. Diagnozę ekspertów potwierdzali przedstawiciele środowisk naukowych. Wydawało mi się, że podejmując pracę w instytucie w 2009 roku, wiem na temat tego rynku wszystko, po pytaniach pana Krzysztofa Mroczkowskiego [konsultant przy projektach komercjalizacji technologii w PwC – przyp. red.] okazało się, że ja nie wiem nic. Gdyby mi ktoś wcześniej je zadał, rozwiązania, które mamy dzisiaj, byłyby gotowe o wiele szybciej. – opowiadał jeden z prowadzących skomercjalizowany dzięki programowi BRIdge Mentor projekt badawczy.

Rezultatem ponad dwuletniej pracy ekspertów z firmy doradczej PwC, NCBR i przedstawicieli świata nauki jest szereg rekomendacji dla podejmujących działania w segmencie B+R. Najistotniejsza jest współpraca prowadzących badania z sektorem komercyjnym na każdym etapie prac. Naukowcy muszą w tym celu być świadomi wartości dodanej płynącej ze współpracy z biznesem. Eksperci sugerują także zmiany w regulacjach systemowych min. ulgi podatkowe oraz rozsądne zarządzanie infrastrukturą. Nad tym pochylili się przedstawiciele Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, którzy w ostatnim czasie zaproponowali projekt ustawy, w którym zawarte są propozycje środowisk pracujących nad B+R. To min. właśnie ulgi podatkowe, rozszerzenie listy kosztów kwalifikowanych oraz deregulacja proceduralna dla podmiotów zajmujących się rozwojem i komercjalizacją technologii.

Dalszy rozwój polskiej nauki wymaga wprowadzenia szeregu zachęt i usprawnień systemowych, jednak najciężej zmienić nawyki i sposób podejścia, a jest nieodzownym elementem sprawnego działania.

Musimy przestać myśleć w kategoriach bezpiecznych. – apelowała Jolanta Kokosińska – Dzisiaj jest tak, że zamiast wydać pieniądze na polską innowację, prezesi spółek z sektora public wolą kupić drożej zachodnią licencję na przestarzały, ale wielokrotnie sprawdzony produkt, żeby nie być podejrzanym o niepotrzebne ryzyko. Nad tym musimy na pewno popracować.

MS

Powiązane tematy

Komentarze