Informacje

fot. Pexels.com
fot. Pexels.com

Polacy powinni oszczędzać na emeryturę, jednak za mało zarabiają

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 14 marca 2016, 15:20

  • 4
  • Powiększ tekst

Polacy wiedzą, że powinni oszczędzać na emeryturę, ale ich zarobki są niewystarczające - mówili uczestnicy debaty w PAP "Życie albo przeżycie, czyli Polak na emeryturze". To nie dochód jest głównym kryterium, które determinuje oszczędzanie - oponował Jeremi Mordasewicz z Lewiatana.

Podczas debaty padały też głosy, że, ponieważ żyjemy coraz dłużej, należy systematycznie podnosić wiek emerytalny.

Prof. Grażyna Ancyparowicz, członkini Rady Polityki Pieniężnej oraz Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP podkreślała, że problem demografii dotyczy nie tylko Polski, ale również Europy Zachodniej. Jak mówiła, podstawowa emerytura powinna być zawsze emeryturą państwową.

Ancyparowicz tłumaczyła, że na równowagę każdego funduszu ubezpieczeniowego wpływa relacja pomiędzy zarobioną składką, a obciążeniami w systemie. Oceniła, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat rozmontowano system, który chronił prawa pracownicze.

Zwróciła uwagę, że w Polsce mamy za niskie koszty pracy.

"Dochodzenie powoli do tego, by koszty pracy rosły w tempie nieco szybszym niż wydajność pracy będzie spotykać się z protestami pracodawców, ale to ważne, byśmy równomiernie się rozwijali" - zaznaczyła.

Zauważyła ponadto, że w Polsce mamy ostatni rok, kiedy jest przewaga ludzi w wieku produkcyjnym nad tymi, którzy w tym wieku nie są. "To będzie się pogarszało" - mówiła.

Jak podkreśliła, dochody Polaków są zbyt niskie, co ogranicza możliwość oszczędzania na emeryturę. Zgodził się z tym Henryk Nakonieczny z "S", który wskazał, że ludzie w Polsce stoją przed wyborem - albo odłożę na emeryturę albo kupię dziecku buty.

Dr hab. Filip Chybalski z Politechniki Łódzkiej również zwracał uwagę na demografię. Wskazywał jednak, że oprócz relacji między liczbą urodzeń i zgonów trzeba pamiętać o tym, że wydłuża się życie Polaków.

"Konsekwencją faktu, że żyjemy dłużej, musi być świadomość, że trzeba być dłużej aktywnym zawodowo. Istnieje konieczność podnoszenia wieku emerytalnego. Obniżenie wieku to zaklinanie rzeczywistości. Jeśli poradzimy sobie z systematycznym podnoszeniem wieku emerytalnego, to jesteśmy w stanie zbudować dobry system emerytalny" - zaznaczył.

Dyrektor z Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Mariusz Kubzdyl mówił z kolei, że środki emerytalne w wielu krajach finansują inwestycje ich gospodarek. "Teraz powoli odbudowujemy finansowanie gospodarki przez oszczędności emerytalne" - podkreślił. Mówił też o potrzebie edukowania społeczeństwa w kwestii oszczędzania na emeryturę.

Jak wynika z raportu TNS Polska "Skłonność Polaków do dodatkowego oszczędzania na emeryturę - mit czy rzeczywistość?", jeden na dziesięciu Polaków w wieku od 25 do 45 lat wierzy, że odprowadzanie jedynie obowiązkowych składek wystarczy na to, by przyszła emerytura pokryła koszty życia. Prawie połowa młodych Polaków deklaruje, że będzie potrzebować przynajmniej 2 tys. zł, a przeciętna emerytura będzie wynosić niewiele ponad 1200 zł.

Autorzy raportu podkreślają, że w sytuacji, kiedy emerytura będzie niewystarczająca, 61 proc. Polaków zdecydowałaby się na dodatkową pracę, jedna czwarta korzystałaby z oszczędności, a prawie tyle samo zwróciłoby się o pomoc do opieki społecznej.

Polakowi w wieku 25-45 lat emerytura jawi się jako czas spędzany z rodziną (48 proc. badanych), w domu (33 proc. ankietowanych), na pomocy rodzinie (32 proc.).

53 proc. młodych Polaków nie wie, jak można oszczędzać na emeryturę w ramach trzeciego filaru.

"Relatywnie częściej są wśród nich osoby młodsze, do 34. roku życia (59 proc. badanych). Większość z nich słyszała o różnych sposobach oszczędzania (...), ale wiedza ta najczęściej ogranicza się do samego nazewnictwa, nie zaś mechanizmów działania produktów" - podkreślają autorzy badania.

"Siedmiu na dziesięciu Polaków w wieku 25 - 45 lat uważa pomysł odkładania na emeryturę w ramach Pracowniczych Programów Emerytalnych (PPE) za atrakcyjny, choć już jedynie 38 proc. skorzystałoby z tej możliwości (...). Niespełna jedna piąta (16 proc.) z własnej inicjatywy interesowała się takim rozwiązaniem, a 7 proc. ma taką możliwość w swoim miejscu zatrudnienia" - dodają.

Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Nationale-Nederlanden w dniach 2-18 grudnia 2015 r. Wzięło w nim udział 505 Polaków w wieku 25-45 lat.

Stabilny system emerytalny, bariery i zachęty związane z oszczędzaniem oraz skuteczna edukacja o trzecim filarze emerytalnym - to główne tematy poniedziałkowej debaty w PAP.

W debacie biorą udział m.in. prof. dr hab. Grażyna Ancyparowicz z Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP, członkini RPP; dyrektor Departamentu Ubezpieczeń Społecznych w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej Mariusz Kubzdyl; prezes Nationale-Nederlanden Grzegorz Chłopek i doradca zarządu PKPP Lewiatan Jeremi Mordasewicz.

(PAP)

Powiązane tematy

Komentarze