Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Żmudna walka z majątkiem mafii

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 21 marca 2016, 14:24

    Aktualizacja: 21 marca 2016, 21:11

  • 0
  • Powiększ tekst

Gdy włoska Gwardia Finansowa skonfiskowała majątek o wartości 500 milionów euro należący do mafii, o zorganizowanej przestępczości znowu zrobiło się głośno. Choć włoskie grupy przestępcze wcale nie należą do najsilniejszych w Europie, wciąż jednak dysponują potężnym majątkiem.

Majątek wart pół miliarda euro skonfiskowany we Włoszech należał tylko do jednego z mafijnych klanów. W istocie włoskie służby oraz Europol niechętnie dzielą się informacjami na temat działających tam "rodzin" ze względu na dobro operacji, ale też - z powodu gwałtowności zmian w tym "sektorze".

Faktem jest bowiem, iż wraz z wejściem do gry na początku lat 90-tych zorganizowanych grup przestępczych z terenów byłej Jugosławii (najsilniejsze i najbardziej bezwzględne grupy to według Europolu te wywodzące się z Albanii, a obecnie - Kosowa) siła włoskich klanów mafijnych drastycznie spadła. Podobne zjawisko miało miejsce od początku lat 80-tych w USA, gdzie konserwatywni, włoscy mafiozi tracili wpływy na rzecz bezwzględnych gangsterów z Ameryki Południowej.

CZYTAJ TEŻ: Pół miliarda euro skonfiskowane mafii.

Włoska zorganizowana przestępczość nadal jednak posiada swoje interesy oraz spore majątki.

Na wniosek sądu w Catanzaro Gwardia Finansowa skonfiskowała majątek o łącznej wartości 500 mln euro kalabryjskiemu klanowi Iannazzo z miasta Lamezia Terme. "Zajęte" zostało między innymi wielkie centrum handlowe w miejscowości Maida, a także liczne nieruchomości i konta bankowe.

Nie jest to jednak pierwszy, duży sukces włoskich służb. W ubiegłym roku włoscy Carabinieri skonfiskowali z kolei majątek klanu 'ndrangheta, którego wartość oszacowano na 2 mld euro, przy okazji zatrzymując 41 osób. Policjanci z oddziału karabinierów oraz Gwardia Finansowa zajęły wtedy majątki 56 firm i spółek powiązanych z mafią, co ciekawe - zarówno w kraju, jak i za granicą. Zamknięto też 82 strony internetowe specjalizujące się w grach hazardowych i przyjmowaniu zakładów. Wtedy też potwierdzono, że internet jest nową metodą prania brudnych pieniędzy pochodzących z przemytu i handlu narkotykami. Zdaniem prokuratora Franco Roberti kalabryjskie klany wciąż są dużym graczem na arenie globalnego handlu narkotykami.

Jeszcze wcześniej - w kwietniu 2015 roku skonfiskowano 1,3 mld euro, tym razem na Sycylii. Majątek należał do imiennika dona Corleone z "Ojca Chrzestnego", przedsiębiorcy Vita Nicastriego.

Warto przyjrzeć się interesom prowadzonym przez tę postać, albowiem Nicastri nazywany był "królem energii wiatrowej" ze względu na duże inwestycje w ten segment energetyki. Przedsiębiorca powiązany miał być z Matteo Messino Denarą - bossem cosa nostry (mafii wywodzącej się z Sycylii).

Według danych Europolu z 2013 roku energetyka wiatrowa była jednym z najlepszych interesów dla mafii.

Dane świadczą o tym, że grupy mafijne we Włoszech inwestują coraz częściej w sektor energii odnawialnej, szczególnie w elektrownie wiatrowe, by wykorzystać pożyczki i pomoc europejską hojnie przyznawaną przez państwa członkowskie, co pozwala im wyprać dochody z przestępczości poprzez legalną działalność gospodarczą.

Fakt, iż energetyka wiatrowa odgrywa dużą rolę w praniu pieniędzy mafii, wyszedł na jaw w 2012 roku, gdy włoska policja po raz pierwszy przejęła majątek 'ndranghety. W posiadaniu policji znalazł się wówczas majątek wart 350 mln euro, w tym jedna z największych elektrowni wiatrowych w Europie, w gminie Crotone w Kalabrii. Farma liczyła 48 turbin wiatrowych i powstała dzięki udziałowi pośredników i fikcyjnych firm.

Pod koniec ubiegłego roku podjęto próbę podsumowania łącznej wartości mafijnego majątku skonfiskowanego przez włoskie służby. Efekt? Wymiar sprawiedliwości Italii wszedł w posiadanie 30 miliardów euro, zajmując gangom 18 tysięcy nieruchomości i 866 firm. Co ciekawe - według danych włoskiej policji - 95 proc. fikcyjnych firm po przejęciu przez władze natychmiast upada. Są one bowiem jedynie platformami mającymi za cel pranie pieniędzy aniżeli generowanie realnego zysku dla właścicieli. Z tego powodu kolejne ustawy wprowadzone przez włoski parlament regulują kwestie istnienia tych przedsiębiorstw w taki sposób, by wyrzucać z nich mafiozów i jednocześnie chronić pracujących tam niewinnych ludzi.

Skonfiskowane majątki zazwyczaj trafiają pod kontrolę państwa włoskiego, które wykorzystuje je do dalszej walki z mafią.

Ale nie tylko one - ciekawe wydarzenie miało miejsce pod koniec 2015 roku, kiedy to 102-letnia mieszkanka Toskanii cały swój majątek zapisała Gwardii Finansowej, na rzecz dalszej walki z mafią.

Włoszka nie miała związków z Gwardią, nie była też osobą, jak początkowo sądzono, poszkodowaną przez mafię. Jak poinformował notariusz - kobieta pragnęła wyrazić uznanie dla działań policji i Gwardii Finansowej. W zamian prosiła w testamencie o organizację ceremonii pogrzebowej. Jej życzenie spełniono i kobietę chowano z pełnymi honorami Gwardii Finansowej.

Arkady Saulski

Powiązane tematy

Komentarze