Informacje

Polska to my – mówi Adam Góral, prezes i twórca Asseco

Gazeta Bankowa

Gazeta Bankowa

Najstarszy magazyn ekonomiczny w Polsce.

  • Opublikowano: 3 maja 2016, 12:16

    Aktualizacja: 3 maja 2016, 12:18

  • 2
  • Powiększ tekst

To my – przedsiębiorcy, w dużej mierze tworzymy nasz kraj i nawet najlepszy rządowy plan nie wyjdzie jeśli nie włączymy się w jego realizację. Wszyscy musimy postępować mądrze i brać odpowiedzialność za swoje działania – podkreśla Adam Góral, prezes i twórca Asseco, największej polskiej spółki technologicznej w wywiadzie dla „Gazety Bankowej”

„Gazeta Bankowa”: Cały świat żyje dziś wyciekiem wszechczasów, czyli „Panama Papers”, który dotyka najbogatszych ludzi – przedsiębiorców, polityków, celebrytów. Pana w tej aferze nie ma, choć zalicza się pan do grupy Polaków stosunkowo majętnych. Więc skorzystam z okazji i zadam panu pytanie, które narzuca się w takich momentach pewnie każdemu człowiekowi automatycznie: dlaczego bogaci ludzie uciekają do rajów podatkowych?

Adam Góral, prezes zarządu spółki Asseco: Ludzie bogacą się z dwóch przyczyn: albo pieniądze mają zagwarantować im niezależność, wolność oraz szacunek, albo robią to dla władzy. W tym pierwszym przypadku takie osoby wiedzą, kiedy osiągają etap, na którym każda kolejna złotówka nie przyniesie im więcej szczęścia i nie dążą do zwiększenia puli swoich aktywów za wszelką cenę. Drugi przypadek natomiast bardzo często wiąże się z chciwością i swoistym poczuciem braku ograniczeń.

Nie mam prawa oceniać moich kolegów i koleżanek, którzy uciekają się do transgranicznej optymalizacji podatkowej, ponieważ robią to legalnie. Ja jednak nie widzę powodu, dla którego miałby to robić. Jeżeli od nas bogatych nie będzie szedł przykład dla ludzi mniej majętnych, to kto będzie to państwo budował? Przecież to ludzie tworzą państwo. I nie jest to jakiś wzniosły slogan, tylko rzeczywistość. To my budujemy świat wokół siebie. Polska to my.

To się chyba nazywa patriotyzm gospodarczy?

Też, ale przede wszystkim przyzwoitość. Zwykła ludzka przyzwoitość, którą musimy się wykazywać jeśli chcemy budować silne społeczeństwo. Niektórzy ekonomiści z pobłażaniem wyrażają się na przykład o planie Morawieckiego. Mówią, że „zrównoważony rozwój” to puste hasło. A moim zdaniem to piękne, ale też i w pełni praktyczne hasło. Nie ulega wątpliwości, że naszym celem musi być zrównoważony rozwój. Naturalnie, funkcjonując w warunkach gospodarki rynkowej bilans ekonomiczny na końcu musi wygrać. Natomiast, jeśli gospodarką zajmują się ludzie przyzwoici, to mamy gwarancję, że oni będą dbali o to, aby wraz z nimi bogacili się wszyscy.

Przy czym mówiąc o zajmowaniu się gospodarką nie mamy na myśli tylko tych ludzi po stronie rządowej, ale też przedsiębiorców.

Przede wszystkim przedsiębiorców. To my – przedsiębiorcy, w dużej mierze tworzymy nasz kraj i nawet najlepszy rządowy plan nie wyjdzie, jeśli nie włączymy się w jego realizację. Wszyscy musimy postępować mądrze i brać odpowiedzialność za swoje działania. Weźmy środki z funduszy unijnych. W poprzedniej perspektywie budżetowej wiele z nich poszło na obiekty, które dzisiaj ciężko wypełnić treścią. Wybudowaliśmy wiele miejsc, które będą generować koszty, a nie przyniosą nam korzyści. Uważam, że nas na to nie stać i skoro mamy możliwość skorzystania z pieniędzy z Unii Europejskiej, to powinniśmy lokować je w przedsięwzięcia, które z dużym prawdopodobieństwem przyniosą nam zysk – czy to materialny, czy społeczny. Dlatego jestem zwolennikiem pisania takich planów, jak plan Morawieckiego. Dzięki temu jesteśmy świadomi, jaki mamy potencjał i w myśl zasady zrównoważonego rozwoju – możemy go w taki sposób rozdysponować, aby osiągnąć jak najwięcej wspólnych korzyści, bez bogacenia się cudzym kosztem.

Tylko, czy to jest jeszcze kapitalizm?

To jest kapitalizm.

Taki z ludzką twarzą?

Coś w tym stylu.

Całość wywiadu z Adamem Góralem, prezesem Asseco czytaj tutaj:

Wywiad z Adamem Góralem z Asseco Poland: Polska to my

Powiązane tematy

Komentarze