Informacje

Szefowa MFW Christine Lagarde podczas wystąpienia w siedzibie Funduszu w Waszyngtonie, fot. PAP/ EPA/STEPHEN JAFFE / IMF
Szefowa MFW Christine Lagarde podczas wystąpienia w siedzibie Funduszu w Waszyngtonie, fot. PAP/ EPA/STEPHEN JAFFE / IMF

MFW skorygował w dół prognozy wzrostu USA

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 czerwca 2016, 22:32

  • 0
  • Powiększ tekst

MFW skorygował w środę w dół prognozy dotyczące wzrostu amerykańskiej gospodarki w 2016 roku, który szacuje na 2,2 proc. W kwietniu prognozowano, że wzrost wyniesie 2,4 proc. Fundusz zaapelował też o podniesienie płacy minimalnej i reformę systemu podatkowego.

Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Christine Lagarde powiedziała jednak, że "gospodarka USA jest ogólnie w dobrej kondycji", przypominając, że bezrobocie spadło do najniższego poziomu od ośmiu lat i wynosi tylko 4,7 proc. Ponadto gospodarka Ameryki rośnie szybciej niż jakakolwiek gospodarka wśród krajów wysoko uprzemysłowionych.

Lagarde ostrzegła, że USA będą musiały stawić czoło poważnym długofalowym problemom, jak słaby wzrost produktywności, rosnące nierówności w zarobkach.

Przypomniała też, że Ameryka jest jedynym bogatym krajem na świecie, w którym nie ma płatnego urlopu macierzyńskiego; tymczasem zaoferowanie kobietom płatnego urlopu i obniżenie kosztów żłobków czy przedszkoli powinno ułatwić kobietom decyzję o podjęciu pracy zawodowej, co korzystnie wpłynęłoby na amerykańską gospodarkę.

W kwietniu, tuż przed wiosenną sesją MFW i Banku Światowego Fundusz skorygował też w dół prognozy dotyczące globalnego wzrostu w 2016 roku, który ma wynieść 3,2 proc. MFW przewidywał w styczniu, że wzrost wyniesie 3,4 proc.

Szefowa MFW apeluje od dawna o większe inwestycje publiczne, ponieważ jej zdaniem niewystarczające wydatki w tym obszarze hamują wzrost gospodarczy.

W środę Lagarde przyznała też, że ewentualne wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej miałoby konsekwencje dla amerykańskiej gospodarki, ale "skali tych konsekwencji nie sposób jeszcze ocenić".

Pasami transmisyjnymi, które przeniosłyby efekty Brexitu do USA, byłyby system finansowy i wymiana handlowa, co "prawdopodobnie doprowadziłoby do aprecjacji dolara". Jednak "nie powinno to spowodować recesji w USA" - dodała Lagarde.

Przypomniała również, że Fundusz ostrzegał już, że Brexit miałby negatywne konsekwencje dla brytyjskiej gospodarki.

W ostatnich dniach przed skutkami Brexitu, również dla europejskiej i amerykańskiej gospodarki, ostrzegły trzy prestiżowe think tanki - waszyngtońskie Brookings Institution i American Enterprise Institute (AEI) oraz Stratfor z siedzibą w Austin w Teksasie.

"Błędem jest sądzić, że negatywne konsekwencje Brexitu ograniczą się do Wielkiej Brytanii i Europy, a ominą USA (...). Możemy się raczej spodziewać, że globalne rynki przeżyją taki wstrząs, jak po upadku (banku) Lehman Brothers" - napisał w ubiegłym tygodniu ekspert AEI Desmond Lachman.

PAP, sek

Powiązane tematy

Komentarze