Informacje

www.sxc.hu
www.sxc.hu

Zmiany w PGNiG zagrażają gazowym interesom Rosji

Arkady Saulski

Arkady Saulski

dziennikarz Gazety Bankowej, członek zespołu redakcyjnego wGospodarce.pl, w 2019 roku otrzymał Nagrodę im. Władysława Grabskiego przyznawaną przez Narodowy Bank Polski najlepszym dziennikarzom ekonomicznym w kraju

  • Opublikowano: 24 września 2016, 12:51

    Aktualizacja: 26 września 2016, 09:28

  • Powiększ tekst

Sytuacja energetyczna Polski od lat jest przedmiotem sporu między stroną polską a rosyjską. W ostatnich dniach ten kurs na zderzenie drastycznie się zaostrzył. Medialny atak na PGNiG dotyczący premii dla przedstawicieli spółki zasiadających w zarządzie EuRoPol Gaz S.A. to nie koniec rozgrywki - dziś światło dzienne ujrzały nowe fakty.

Przypomnijmy - "Rzeczpospolita" w swoim czwartkowym wydaniu opisała rzekomą zgodę szefostwa PGNiG na wysokie premie dla swoich przedstawicieli w EuRoPol Gaz S.A.- spółce, którą kontrolują Gazprom i PGNiG. Wszystko to odbywa się w okresie ważnych dla PGNiG zmian - nowe władze toczą z Rosjanami twardą grę m.in. o kontrakt na dostawę gazu. Polska strona jest przekonana, że ceny narzucane przez Rosjan w ramach umowy jeszcze z 1996 roku są zbyt wysokie. Dlatego 1 lutego 2016 r. spółka złożyła pozew przeciw Gazpromowi w postępowaniu przed Trybunałem Arbitrażowym z siedzibą w Sztokholmie. To jednak nie koniec. Rosjanie za wszelką cenę chcą też przeszkodzić w planach PGNiG, które zamierza zbudować gazociąg łączący Polskę z Norwegią. To pomogłoby w dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego i stawiało Polskę jako bardziej niezależnego gracza na europejskim rynku surowcowym.

PRowy nalot dywanowy

Nasi informatorzy już wtedy wskazywali, iż medialna nagonka jest elementem gry operacyjnej prowadzonej przez specjalistów od czarnego PR z Gazpromu:

Atak na PGNiG w dzisiejszej „Rzeczpospolitej” może być elementem rosyjskiej gry, która ma na celu osłabienie spółki w negocjacjach z Rosjanami. Wrzutka medialna może spowodować zawirowania wokół zarządu, a to stara gra służb PR Gazpromu i generalnie rosyjskiej dyplomacji. Można się spodziewać, że podobnych materiałów w mediach będzie więcej. Nie jestem zdziwiony, że ta sprawa wyszła właśnie teraz, w momencie dużego napięcia między Gazpromem i PGNiG.

Co więcej - niemal 97 proc. zasobów spółki EuRoPol Gaz S.A., w ramach której wypłacono opisywane przez RP premie, to pieniądze należące do strony rosyjskiej. Nie negując ustaleń RP o wypłaconych premiach, trzeba wyraźnie powiedzieć, iż polski podatnik nie zapłacił więc za premie ze swoich kieszeni. Z nieoficjalnych informacji wynika też, że rzekomo astronomiczne kwoty premii wypłacanych tak polskim, jak i rosyjskim przedstawicielom w EuRoPol Gaz S.A, były znacząco niższe niż podano w „Rzeczpospolitej”. Z kolei na wypłacenie premii zgodzić musieli się wszyscy udziałowcy spółki, a nie tylko PGNiG.

A to drastycznie zmienia obraz sytuacji, co podkreślają władze PGNiG w oficjalnym oświadczeniu:

EuRoPol Gaz S.A. jest miejscem gdzie spotykają się interesy polskie i rosyjskie, a każda decyzja wymaga jednomyślności obu stron. EuRoPol Gaz S.A. nie jest spółką działającą na zasadach rynkowych. Jest to jedyna w Polsce spółka, w działalności której uwzględnione muszą być nie tylko przepisy Kodeksu Spółek Handlowych i innych krajowych przepisów prawnych, ale także postanowienia aktów międzyrządowych. 29 października 2010 r. w polsko-rosyjskim protokole międzyrządowym - na żądanie strony rosyjskiej - roczny zysk netto EuRoPol Gaz S.A. został ustalony na poziomie 21 mln zł netto. Oznacza to, że kalkulacja taryfy przesyłowej na kolejne okresy będzie musiała uwzględniać różnice pomiędzy określonym w umowie międzyrządowej docelowym poziomem zysku, a faktycznym wynikiem spółki w danym roku.

W oświadczeniu PGNiG pojawia się też informacja podważająca sensacje "Rzeczpospolitej" jakoby premie miały być wypłacone "za wypracowany zysk":

Nagrody, które otrzymali członkowie Zarządu i Rady Nadzorczej EuRoPol Gaz S.A. mają dwojakie źródło – nagrody z zysku i nagrody specjalnej. Nagrody z zysku – a nie za wypracowany zysk – były przyznane osobom, które pełniły funkcje w Zarządzie i Radzie Nadzorczej EuRoPol Gaz S.A. w dniu podjęcia uchwały przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy EuRoPol Gaz S.A. Natomiast nagrody specjalne przyznawane są proporcjonalnie do okresu pełnienia funkcji w organach EuRoPol Gaz S.A.

Kluczowe z punktu widzenia strony rosyjskiej i, trzeba zaznaczyć, szczególnie dotkliwe są zmiany jakie PGNiG wprowadza w EuRoPol Gaz S.A. i spółce Gas-Trading S.A. Wszystko po to, by rosyjski wpływ na spółkę był maksymalnie zmarginalizowany. Nie jest bowiem tajemnicą, że przez lata ta spółka była obsadzona przez ludzi, którzy nie kryli sympatii wobec bezwzględnie działających na rynku Rosjan. Przejmowanie realnej kontroli nad firmami, od których zależy bezpieczeństwo energetyczne Polski, to jeden z priorytetów PGNiG:

Zarząd PGNiG S.A. w okresie grudzień 2015 - czerwiec 2016 r. skutecznie doprowadził do pełnej wymiany wszystkich dotychczasowych przedstawicieli strony polskiej w zarządach i radach nadzorczych spółek: EuRoPol Gaz S.A. i Gas-Trading S.A. Decyzje te spowodowane były jednoznacznie negatywną oceną ich dotychczasowej działalności. W efekcie po raz pierwszy w historii EuRoPol Gaz S.A., 5 z 9 członków Rady Nadzorczej tej spółki reprezentuje Grupę Kapitałową PGNiG S.A. Wymiana ostatniego 5 członka strony polskiej nastąpiła 21 czerwca 2016 r. i była spowodowana trwającą do dziś nagłą absencją chorobową poprzedniego przedstawiciela Gas-Trading S.A. w Radzie Nadzorczej EuRoPol Gaz S.A. Dzięki temu zachowano większość strony polskiej w Radzie Nadzorczej EuRoPol Gaz S.A.

Nord Stream II za polskie pieniądze

Na chwilę obecną po raz pierwszy w historii w EuRoPol Gaz S.A., pięciu na dziewięciu członków Rady Nadzorczej tej spółki reprezentuje Grupę Kapitałową PGNiG S.A. Działalność spółki, w tym wynagrodzenia i nagrody, regulują także umowy między Polską a Rosją. Wypłata nagród - choć zdecydowanie mniejszych niż podaje prasa - była warunkiem zgody rosyjskich przedstawicieli na przelanie z zagranicznych banków 540 milionów złotych na konto w PKO BP na długoterminowe lokaty. A to było dla strony polskiej bardzo ważnym celem, chodziło bowiem o to, by za pieniądze wychodzące z EuRoPol Gaz S.A. nie zbudowano gazociągu Nord Stream 2, który jest dla Polski skrajnie niekorzystną propozycją. Co ważne na wszystkie swoje działania PGNiG miało pełne przyzwolenie ministerstwa skarbu.

Mimo faktów od czwartku miała miejsce operacja oczerniania PGNiG i przekręcania informacji na rzecz strony rosyjskiej.

I jest też reakcja naszego wschodniego sąsiada. Jak podaje biznesalert.pl portal branżowy Neftgaz.ru wskazał, iż PGNiG zablokował wypłatę niemal 200 mln dolarów dywidendy z EuRoPol Gazu na rzecz Gazpromu, tym samym uniemożliwiając wykorzystanie tych funduszy do budowy skrajnie niekorzystnego dla Polski projektu Nord Stream II. Co więcej sami Rosjanie przyznają rację prezesowi Woźniakowi, iż wypłata nagród była elementem konsensusu w sprawie przekazania około 540 mln złotych na konta PKO Banku Polskiego, w przełomie czerwca i lipca 2016.

Gdy na początku września podczas walnego spotkania EuRoPol Gazu miała zostać ogłoszona decyzja o wypłatach dywidend strona polska zablokowała je. A było to działanie zgodne z prawem, gdyż do każdej decyzji w tej sprawie niezbędna jest jednomyślność. Jednak rosyjski portal nie poprzestaje na tym, i opisując sprawę zgodnie ze standardami panującymi w rosyjskich mediach do całej kwestii dodaje kolejnego gracza - oczywiście chodzi o USA:

Polska postrzega tę decyzję jako drugie zwycięstwo w walce przeciwko budowie gazociągu Nord Stream 2 – pisze Neftegaz. W sprawę miesza Stany Zjednoczone, które w przekonaniu autorów portalu miały wpływ na pierwsze zwycięstwo Polaków: sformułowanie zastrzeżeń polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów do pomysłu powołania konsorcjum Nord Stream 2. Urząd uznał, że jest to zagrożenie dla konkurencji na rynku. Partnerzy Nord Stream 2 wycofali się z pomysłu i szukają nowej formuły.

Rosjanie są jednak mistrzami tworzenia czarnego PR, nigdy nie zawodzi ich też wyczucie odpowiedniego czasu. Gdy rząd bardzo drobiazgowo bada drobną przecież sprawę kilku wątpliwych nominacji w spółkach Skarbu Państwa "pojawia" się atak na PGNiG. Analitycy biznesalert.pl nie mają wątpliwości, iż Rosją dąży rozmaitymi drogami do wykorzystania sytuacji na swoją korzyść.

Sprawa nagród ma ciąg dalszy - pieniądze nie trafią ostatecznie do "kieszeni" Gazpromu. Jak ogłosił wczoraj prezes Woźniak (PGNiG) nagrody pobrane przez członków Zarządu PGNiG zasiadających w Radzie Nadzorczej EuRoPol Gazu zostały przez nich przekazane na cele charytatywne.

Nasz informator dodaje też nowe fakty do wiedzy, którą już posiadamy, zarysowując szerszy kontekst sytuacji:

Decyzja o przyznaniu nagród (w tym reprezentantom Gazpromu, którzy otrzymali wyższe kwoty, ponieważ zasiadali w organach spółki przez cały 2015 rok) została podjęta "w pakiecie" z decyzją umożliwiającą ulokowanie posiadanej przez spółkę gotówki (ponad miliard złotych) w kontrolowanym przez państwo polskie banku PKO BP. Wszystkie tego typu decyzje Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy EuRoPol Gazu zapadają w drodze jednomyślności. Bez decyzji o wypłacie nagród nie byłoby decyzji o ulokowaniu gotówki w PKO.

To oznacza, iż ewentualne zawieszenie polskich członków zarządu EuRoPol Gaz doprowadziłoby do sparaliżowania tej spółki, w sytuacji gdy strona polska po raz pierwszy odzyskała nad nią kontrolę. Temu ma służyć rozgrywanie tej sytuacji w niektórych mediach.

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.