Szeremietiew chce dać Polakom broń
Romuald Szeremietiew w rozmowie z Radiem WNET skomentował głosy o możliwym konflikcie zbrojnym, prowokowanym przez Rosję.
– Jeżeli dojdzie do wybuchu wojny to będzie się ona toczyć na terytorium Polski i krajów bałtyckich. A trzeba powiedzieć, że natowskich batalionów jeszcze w Polsce nie ma. Północno-wschodnia polska będzie terenem, gdzie może dojść do pierwszych starć – powiedział w Poranku Wnet były minister Romuald Szeremietiew.
Szeremietiew podkreślił, że podstawą naszego bezpieczeństwa powinna być powszechna obrona terytorialna: – Musi przeciwnik być pewien, że Polska jest krajem trudnym do podbicia. Polska po raz pierwszy w swoich dziejach może stać się niepokonalna, jeżeli Polska zbuduje powszechny system obrony terytorialnej, w którym będzie wiadomo, że każdy obywatel potrafi posługiwać się bronią i tę broń ma i w razie gdy nieprzyjaciel wejdzie, będzie strzelał. Jeżeli będziemy mieli taki system, który gwarantuje, że będziemy się bronić wszędzie i niezależnie od tego jak zachowa się Unia, NATO, to nieprzyjaciel zrezygnuje. Nieprzyjaciel będzie wiedział, że opór jest tak duży, że nie zapanuje nad tym. W dzisiejszych konfliktach zbrojnych pojawiły się działania asymetryczna. Z jednej strony armie, a drugiej działania nieregularne. Okazało się, że armie regularnie nie są w stanie poradzić sobie z tą partyzantką. Wojsko regularne, aby opanować teren na której działają nieregularne jednostki oporu, musi wprowadzić siłę żywą aby ten teren opanować. Aby opanować teren działania partyzantki przewaga musi być 20 pilnujących do 1 partyzanta. Wobec tego R. Szeremietiew proponuje aby czynić do tego przygotowania i mówić, że tak będziemy się bronić. To zaś wymusi myślenie przeciwnika, czy ma siły którymi jest w stanie ten teren kontrolować. Np. gdyby w obronie terytorialnej było 500 000 Polaków zdolnych do prowadzenia działań nieregularnych, to nieprzyjaciel potrzebowałby 10 000 000 wojska do kontrolowania Polski.
Trybun.org/ Radio ZET/ as/
