Informacje

Branża spożywcza: Wzrost liczby upadłości i zwiększone opóźnienia w płatnościach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 5 grudnia 2016, 12:39

  • 0
  • Powiększ tekst

45 dni: tyle dni średnio czekają przedsiębiorcy na zapłatę faktur, 3 proc.: przewidywany współczynnik wzrostu spożywczego sektora w 2017 r. Brexit i rosyjskie embargo stanowią główną barierę rozwoju dla polskiego eksportu produktów spożywczych - wynika z najnowszego raportu Market Monitor przygotowanego przez analityków Atradius.

Polska branża spożywcza stanowi już 6 proc. PKB i 13 proc. eksportu krajowego. Polscy producenci żywności zyskali na silnym popycie krajowym, który zapewnia już 70 proc. sprzedaży, oraz na rosnącym eksporcie. Po 2,5 proc. wzroście lokalnej sprzedaży w 2015 przewiduje się, że 2016 rok zamkniemy ze wzrostem na poziomie 3,4 proc., a eksport na koniec roku zwiększy się nawet o 6 proc. W 2017 możemy spodziewać się wzrostu tego sektora o ponad 3 proc. To dobry wynik na tle innych państw. Dla porównania –Włosi spodziewają się wzrostu wartości rynku spożywczego na koniec 2016 roku o 0.8 proc., a w 2017 1.2 proc. Z kolei w Portugalii przewidywane wzrosty to odpowiednio 0.3 proc. i 1.8 proc. w 2016 i 2017 roku, a w Hiszpanii – 1.1 proc. w 2016 oraz 1.8 proc. w 2017 r. We Francji przewidywania wzrostu wartości rynku są na podobnym poziomie – 1 proc. w 2016 i 1.6 proc. w 2017 r.

Głównymi kierunkami polskiego eksportu pozostają kraje UE, w szczególności Niemcy oraz Wielka Brytania, ale jednocześnie rośnie udział eksportu do Azji i Afryki. Porównując, nasi sąsiedzi z Niemiec, którzy doświadczyli rosnących trudności na lokalnym rynku, aby zabezpieczyć wzrost sprzedaży z sukcesem rozwinęli eksport za oceanem. Przez ostatnich 10 lat sektor spożywczy w Niemczech zwiększył swój współczynnik eksportu z 20 do 30 proc. i pomyślnie wszedł na rynki rozwijające się takie jak Chiny.

Produkcja wieprzowiny, która stanowi lwią część polskiej produkcji mięsa, zmniejsza się w związku z niższymi cenami i niższą opłacalnością, co częściowo zostało spowodowane przez rosyjskie embargo. Taki sam problem napotkały w tym obszarze Portugalia, Niemcy i Holandia. W tej ostatniej, eksport żywności do Rosji spadł o więcej niż 50 proc. w ciągu ostatnich dwóch lat. Inwestycje w segmencie mięsnym polskiej branży spożywczej zostały sfinansowane z zewnątrz, więc w efekcie wiele przedsiębiorstw jest wysoce zadłużona. Od momentu kiedy skończył się kontyngent mleczny w EU w kwietniu 2015 roku, sektor mleczarski mierzył się z coraz większymi wyzwaniami. Jakkolwiek, długoterminowo polscy rolnicy i producenci mleczarscy mogli zyskać na podwyższeniu limitów produkcji, wykorzystując swoją pełną zdolność produkcyjną.

Średnio płatności w sektorze spożywczym spływają po około 45 dniach. Dla porównania w Hiszpanii jest to 80 dni, a we Włoszech, zależnie od segmentu rynku od 30 do nawet 90 dni. Opóźnienia oraz liczba upadłości w Polsce wzrosły w niektórych sektorach, takich jak produkcja mięsa czerwonego, z uwagi na nadmierną podaż i niskie ceny. Zaobserwowano również wzrastającą liczbę niewypłacalności w segmencie sprzedaży detalicznej, gdzie mali przedsiębiorcy ucierpieli na skutek silnej konkurencji i niskich marży.

Optymistycznie patrzymy na gwarancje w takich segmentach jak owoce i warzywa, mleczarstwo oraz białe mięso. Natomiast ostrożnie podchodzimy do segmentu detalicznego, rzeźni oraz przetwórców czerwonego mięsa. Wiele inwestycji zostało sfinansowanych zewnętrznie i w rezultacie przedsiębiorstwa są dziś mocno zadłużone. Po decyzji Brexitu dokładnie monitorujemy też biznesy spożywcze, które zależą od eksportu do UK – zauważa Arkadiusz Taraszkiewicz, Dyrektor Regionu Europa Środkowo - Wschodnia ds. oceny ryzyka w Atradius Credit Insurance.

Skutki Brexitu odczuje nie tylko Polska. Irlandzka branża spożywcza jest silnie uzależniona od rynku brytyjskiego, który stanowi 40 proc. całego eksportu żywności, a eksporterzy już ucierpieli na malejących marżach w związku ze spadkiem wartości funta szterlinga w obliczu czerwcowego wyniku Brexitu. Podobnie stało się w Holandii.

Powiązane tematy

Komentarze