Informacje

Analitycy: w przyszłym tygodniu ceny paliw mogą nieznacznie wzrosnąć

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 9 grudnia 2016, 13:41

  • 0
  • Powiększ tekst

Polscy kierowcy w nadchodzącym tygodniu mogą zapłacić więcej za paliwo na stacjach benzynowych, jednak podwyżki nie powinny przekraczać kilku groszy - uważają eksperci rynku paliw. Ma to związek z decyzją OPEC w sprawie cięć produkcji ropy.

Jak wskazują eksperci, po ubiegłotygodniowej decyzji Organizacji Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) w sprawie cięć produkcji ropy cena baryłki utrzymuje się na poziomie powyżej 50 USD. Ich zdaniem rynki czekają na sobotnie spotkanie przedstawicieli OPEC z krajami spoza kartelu.

Analitycy z e-petrol.pl zauważają, że decyzja OPEC wpłynęła na dynamiczne wzrosty średnich cen paliw na stacjach. "Trend wzrostowy na rynku ropy i rynku hurtowym paliw w Polsce przyhamował, a nawet przeszedł do ruchów spadkowych. Niestety na stacjach obniżek cen w przyszłym tygodniu raczej nie będzie" - napisali eksperci e-petrol w piątkowym komentarzu.

Jak zauważają, w tym tygodniu benzyny w hurcie tanieją, a diesel - przeciwnie.

W tym tygodniu na stacjach pojawiły się zapowiadane znaczne podwyżki cen paliw. O 15 groszy podrożała benzyna 95-oktanowa oraz olej napędowy. Obecnie za litr 95 trzeba zapłacić przeciętnie 4,65 zł, natomiast za litr diesla 4,54 zł. Podrożał również autogaz, kosztuje średnio o 9 groszy więcej niż w przed tygodniem. Jego przeciętna cena uplasowała się na poziomie 2,31 zł/l- czytamy.

W ocenie analityków prognozy cenowe paliw na przyszły tydzień zapowiadają nadal wzrosty średnich cen paliw, jednak powinny one być rzędu kilku groszy. "Dla benzyny 95 przedział cenowy to 4,64-4,74 zł/l, dla diesla 4,52-4,64 zł/l a dla LPG 2,30-2,40 zł/l - napisano.

Analitycy przypominają, że przez cały mijający tydzień baryłka ropy Brent kosztowała ponad 50 dolarów. W piątek przed południem cena surowca na giełdzie w Londynie waha się w okolicach 54 dolarów.

Zdaniem analityków BM Reflex tegoroczne maksimum cena paliw zostało już osiągnięte. "Sprawdziła się niestety prognoza z ubiegłego tygodnia, kiedy zapowiadaliśmy podwyżki cen do co najmniej 10-15 groszy na litrze benzyny i 8-12 groszy na litrze oleju napędowego. Benzyna bezołowiowa 95 i olej napędowy są droższe niż przed tygodniem o 12 groszy na litrze, a bezołowiowa 98 o 11 groszy na litrze" - czytamy w piątkowym komentarzu BM Reflex.

Jak zauważają, w konsekwencji benzyny są najdroższe od początku września ubiegłego roku, olej napędowy kosztuje najwięcej od początku sierpnia ub.r., a ceny gazu na obecnym poziomie po raz ostatni mieliśmy na stacjach w styczniu ub. roku.

W przyszłym tygodniu powinniśmy nieco odetchnąć. Podwyżki, jeśli wystąpią, to powinny być już zdecydowanie niższe, do 5 groszy na litrze, a na nielicznych stacjach ceny mogą zostać skorygowane lekko w dół" - ocenia BM Reflex.

Zdaniem analityków paliwowych, na razie na rynku ropy utrzymuje się optymizm, który dodatkowo wspiera zaplanowane w Wiedniu na koniec tego tygodnia spotkanie OPEC z producentami spoza kartelu. Zaproszenie otrzymało 14 krajów. Spotkanie ma dotyczyć szczegółów cięcia produkcji o 600 tys. baryłek przez kraje poza OPEC. Sekretarz generalny OPEC po raz kolejny wyraził przekonanie, że kraje poza OPEC zgodzą się na zapowiadane cięcie.

Specjaliści wskazują, że tylko ewentualne fiasko sobotnich rozmów w gronie producentów daje szansę na wyraźniejszy spadek cen ropy jeszcze przed świętami. Jeśli OPEC i kraje spoza kartelu dojdą do porozumienia, to cena surowca do końca roku powinna utrzymywać się w okolicach tegorocznych maksimów. (PAP)

Powiązane tematy

Komentarze