Informacje

Koncerny samochodowe boją się spowolnienia. Stawiają na gadżety

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 stycznia 2017, 08:32

  • 0
  • Powiększ tekst

Firmy motoryzacyjne w obawie przed spadkiem sprzedaży stawiają na modele z gadżetami, np. Lexus montuje w sedanie SL fotele z systemem masażu Shiatsu - wskazują analitycy branżowi na najnowsze trendy podczas międzynarodowych targów motoryzacyjnych Detroit 2017.

Eksperci branży przewidują, że po bezprecedensowym wzroście sprzedaży aut w ciągu ostatnich siedmiu lat w 2017 roku nastąpi spadek sprzedaży nowych samochodów i aut ciężarowych. Dotyczy to też rynku amerykańskiego, mimo że w 2016 pobił rekord sprzedaży - 17,55 mln pojazdów.

Według analityków - na których powołuje się AP - spowolnienie w branży będzie spowodowane m.in. wzrostem stóp procentowych, czyli droższym kredytem, oraz drożejącymi samochodami.

Jak podkreślają eksperci, producenci aut ograniczają swoje moce, w zamian stawiają na nowe modele, wyposażone w liczne gadżety i "niezbędne technologie", takie jak system Apple CarPlay czy precyzyjniejsze niż dotąd kamery cofania. Prezentowane w tym roku na targach w Detroit auta nafaszerowane są takimi nowymi rozwiązaniami technologicznymi. BMW proponuje system sterowania autem gestami, umożliwia on obsługę niektórych funkcji przy użyciu określonych ruchów dłoni. Lexus zaś by przyciągnąć klientów montuje w nowym modelu luksusowego sedana SL fotele z systemem masażu Shiatsu.

Głównym tematem kuluarowych rozmów podczas tegorocznych targów w Detroit, które potrwają do 22 stycznia, były niedawne wpisy prezydenta Donalda Trumpa na Twitterze, w których groził producentom, że wprowadzi cła na samochody sprowadzane z Meksyku. Koncerny zareagowały na te zapowiedzi w różny sposób. General Motors, Volkswagen czy Nissan oświadczyli, że nie zmienią planów produkcyjnych. Toyota zaś ostrzegła, że cena produkowanego w USA modelu camry może wzrosnąć o 1 tys. dol., jeśli amerykański prezydent opodatkuje części sprowadzane z Meksyku.

Eksperci motoryzacyjni, na których powołuje się AP, zwracają też uwagę na wzrost znaczenia chińskich producentów aut, którzy szykują się do podboju światowych rynków. Grupa GAC (Guangzhou Automobile Group) zaprezentowała na targach w Detroit 2017 trzy nowe pojazdy: prototyp auta hybrydowego typu plug-in (można je ładować ze zwykłego gniazdka) EnSpirit, SUV-a o napędzie elektrycznym GE3 oraz GS7. Ten ostatni SUV - jak podaje AP - ma być sprzedawany na amerykańskim rynku najpóźniej w 2019 roku. Producent zapowiada przejęcie "znacznej części rynku". Dotąd żadnemu chińskiemu producentowi nie udał się podbój amerykańskiej branży.

W najbliższej przyszłości, jak ocenia AP, branża motoryzacyjna w coraz większym stopniu będzie kusić klientów rozwiązaniami odwołującymi się do "tęsknoty za przeszłością". Volkswagen zaprezentował w Detroit prototyp nawiązujący do swego kultowego minibusa z lat 60. ubiegłego wieku. Auto o roboczej nazwie ID Buzz to pojazd elektryczny o zasięgu ponad 434 km na jednym ładowaniu. Ford zaś ogłosił, że chce wskrzesić swój popularny model SUV-a Bronco, którego produkcję zakończył w 1996 roku. Jeep natomiast przymierza się do wznowienia produkcji modelu nawiązującego do klasycznego Wagoneera (z drewnianymi elementami wykończenia karoserii i trzema rzędami siedzeń), zjeżdżały z linii produkcyjnej do 1991 roku.

PAP, MS

Powiązane tematy

Komentarze