Informacje

Dofinansowanie wymiany pieców? Może być problem, również z podatkami

Marek Siudaj

Marek Siudaj

Redaktor zarządzający wGospodarce.pl

  • Opublikowano: 25 marca 2017, 08:17

    Aktualizacja: 25 marca 2017, 08:17

  • 4
  • Powiększ tekst

Jednym z pomysłów na walkę ze smogiem ma być dofinansowanie wymiany pieców grzewczych w domach na nowsze. Pieniądze miałyby pochodzić z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Tyle że mogłoby się to skończyć zablokowaniem innych inwestycji funduszu

Przedstawiciele rządu rozważają uruchomienie programu, na mocy którego doszłoby do wymiany starych pieców grzewczych, opalanych węglem, na jednostki nowsze. Ze względu na koszty zakupu nowych kotłów właściciele domów mogliby liczyć na wsparcie finansowe ze środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Jak wysokie, jeszcze nie wiadomo. Ale można je oszacować na przykładzie programu, jaki obecnie jest prowadzony w Ciechanowie, a który wspomagany jest ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Zgodnie z jego założeniami, wsparcie finansowe ma wynieść do 75 proc. kosztów wymiany, nie więcej niż 5 tys. zł. Z wyliczeń urzędu miasta wynika, że pozyskana z funduszu wojewódzkiego kwota 762,2 tys. zł pozwoli na wymianę 156 kotłów, co daje prawie 4,9 tys. na jeden kocioł.

Liczbę kotłów, które powinny być zmienione, szacuje się w Polsce na 5,5 mln, ale inne szacunki mówią, że wymiana będzie dotyczyć 3,9 mln jednostek grzewczych. Jak łatwo wyliczyć, dołożenie po 4,9 tys. zł do każdego daje łącznie wydatek na poziomie 19 mld zł. Jeśli przyjąć, że program będzie rozłożony na 10 lat, chodzi o kwotę równą 1,9 mld zł.

To pieniądze przekraczające możliwości NFOŚiGW. W 2016 r. na wsparcie ochrony środowiska wydał on łącznie właśnie 1,9 mld zł, z czego dotacje to niespełna 1,1 mld zł. Nawet gdyby w programie udział wzięły również wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej, to wymiana pieców pożarłaby ponad połowę rocznych wydatków – łącznie NFOŚiGW i WFOŚiGW w 2016 r. wydały na ochronę środowiska prawie 3,7 mld zł.

Chcielibyśmy walczyć ze smogiem nie poprzez wymianę pieców, ale przez ich likwidację. To wymaga inwestycji np. w modernizację sieci cieplnych, gdzie czasem straty ciepła sięgają 30 proc. Konieczne są inne, duże inwestycje, nakłady na termomodernizację. Chcielibyśmy, aby piecami zajęły się wojewódzkie fundusze czy województwa w ramach RPO, a my chcemy się skoncentrować na dużych projektach – powiedział Kazimierz Kujda, prezes NFOŚiGW.

Na dodatek nawet gdyby NFOŚiGW zdecydował się rzucić wszystkie pieniądze na wymianę pieców, to… nie może tego zrobić. Część pieniędzy, jakimi dysponuje, to środki „znaczone”, które mogą zostać przeznaczone wyłącznie na określone inwestycje – a więc nie na walkę ze smogiem, ale ochronę przeciwpowodziową itd.

Akcja z wymianą pieców w całej Polsce dla funduszu oznaczałaby również dodatkowe wydatki na wystawianie PIT-ów. Bo dotacja na wymianę pieca, przyznana osobie fizycznej, stanowi dla niego przychód tak samo jak dotacja na zainstalowanie u siebie odnawialnych źródeł energii. A NFOŚiGW, który takich dotacji udziela, musi przesłać także formularz podatkowy beneficjentom.

Wbrew pozorom, taka akcja będzie słono kosztować. Niedawno miasto Warszawa szacowało, że za wystawienie 30 tys. PIT-ów, związanych z umorzeniem czynszów, będzie musiało zapłacić 250 tys. zł. Przy 3,9 mln beneficjentów programu „piecowego” koszt mógłby sięgnąć 32,5 mln zł.

Powiązane tematy

Komentarze