Informacje

Rewolucja na polskich drogach trwa

Piotr Filipczyk

Piotr Filipczyk

  • Opublikowano: 3 kwietnia 2017, 14:46

  • 3
  • Powiększ tekst

Kiedy kilka miesięcy temu wicepremier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że Polskę czeka prawdziwa elektromobilna rewolucja, a na nasze drogi wkrótce wyjadą tysiące elektrycznych samochodów, niektórzy eksperci pukali się w głowę. Tymczasem okazuje się, że śmiałe przewidywania rządu już zaczynają się spełniać, a polskie firmy już zaczynają na tym korzystać

Na ulice Gdańska wyjechały właśnie pierwsze samochody elektryczne sygnowane logiem Energi. W ramach usługi carsharingu, należąca do Grupy Energa spółką Enspirion umożliwia klientom biznesowym i instytucjonalnym wynajem aut elektrycznych „na godziny”.

To pierwsza taka usługa w Polsce. Bazą, czyli „hubem”, gdzie można wypożyczyć i w ramach usługi za darmo naładować samochód jest gdański kompleks Olivia Business Center. Cena za wypożyczenie „elektryka” zależy od modelu i waha się od 27 do 35 zł za godzinę - bez limitu przejechanych kilometrów. Energa zapowiada, że planowane są kolejne „Huby”.

Jest to program pilotażowy, stąd z usługi na razie mogą korzystać jedynie firmy i instytucje, niewykluczone jednak, że wkrótce oferta będzie skierowana także do klientów indywidualnych.

Na razie flota Energi składa się z 10 samochodów, ale można spodziewać się, że jeżeli zainteresowanie będzie duże, będzie się powiększać.

Za godzinę jazdy Volkswagenem e-UP pomiędzy godz. 8 a 16 zapłacimy 27 zł. Jego wypożyczenie na resztę doby (16 godzin) kosztować będzie 96 zł, a wynajem auta na weekend to koszt 192 zł. Elektryczny Renault Zoe będzie kosztował odpowiednio 30 zł za godzinę, 108 zł za 16 godzin popołudnia i nocy oraz 208 zł za weekend. Natomiast auta klasy C Premium, czyli VW e-Golf i Nissan Leaf to koszt odpowiednio 35 / 128 / 256 zł.

Jesteśmy firmą, która ma zarabiać. Musimy generować coraz większe zyski, musimy być wiarygodni, ale musimy też iść z duchem czasu. A duch czasu to innowacyjność i technologia. Chcemy przekonać ludzi, że samochód elektryczny, to nic złego. Oczywiście nie jesteśmy firmą, która teraz będzie zajmować się wynajmowaniem samochodów – my jesteśmy od sprzedaży energii – w ten sposób budujemy sieć klientów – nie krył powodów dużego zaangażowania kierowanej przez siebie spółki w rozwój elektromobilności prezes Grupy Energa, Daniel Obajtek.

Jeszcze w tym roku Energa uruchomi w Trójmieście dwie kolejne lokalizacje z usługą carsharingu, a do końca 2018 roku będzie ich w sumie pięć. Kolejne HUB-y usługi będą zlokalizowane w centrach handlowych i biznesowych. Auto będzie można wypożyczyć i oddać w każdym z nich, a cała operacja docelowo będzie bezobsługowa (obecnie auto wydaje i odbiera consierge w Olivia Business Centre).

Tomasz Bogucki, ekspert spółki ds. carsharingu zapewnia, że pracodawcy będą mogli używać tych samochodów, jako ekologicznej floty firmowej. Pomysł zachwala też przedstawiciel rządu.

Cieszę się, że Energa wkracza na kolejny poziom rozwoju – powiedział podczas uroczystego otwarcia programu carsharingowego wiceminister infrastruktury i budownictwa Kazimierz Smoliński. – Jako Ministerstwo Infrastruktury będziemy mieli małą cegiełkę w tym projekcie, który jest rozwijany w ramach nowego kodeksu urbanistyczno-budowlanego, który ma zdecydowanie uprościć przepisy związane z budową stacji do ładowania pojazdów elektrycznych. Chcielibyśmy, aby w przyszłości każdy budynek był wyposażony w taką sieć. Wkomponowuje się to w ideę elektromobilności zawartą w Programie Odpowiedzialnego Rozwoju wicepremiera Morawieckiego – dodał Smoliński.

Jeżeli ambitne plany zostaną zrealizowane, być może już wkrótce kierowcy z Trójmiasta i turyści, którzy przyjadą nad Zatokę Gdańską, będą mogli wypożyczyć sobie elektryczny samochód i za stosunkowo niewielką cenę pojechać do Malborka, na Półwysep Helski czy na Kaszuby.

Powiązane tematy

Komentarze